Skocz do zawartości

czy się opłaca ??? Honda nsr 125


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie zastanów się nad Rską ;) Moim zdaniem to lepszy sprzęt.

 

Już widze jak skoczą na mnie posiadacze Nsrek... :lol: ale co tam :P

 

RS'ka fajna ale gorsza od nsr :P

 

zależy pod jakim względem, ale w sumie to dobrze godosz :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma sie nad czym zastanawiac......

to mój pierwszy motocykl i kupiłam go w sobote :)

niestety wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazuja ze zle zrobilam myslac nawet o jezdzie na moto ....ale za dlugo by pisac co stalo sie w drodsze powrotnej.......ehhhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto jak wyglądał mój zakup pierwszego motocykla:

Wyjechaliśmy w sobote z kolegą samochodem pożyczonym od niego z firmy. Dojechaliśmy na ok. 15 pooglądaliśmy i zdecydowałam że kupuje bo jest fajny itd.......nie wzieliśmy kasku i może to był cholerny błąd że po niego wróciliśmy............................

Wjechaliśmy na autostrade i coś zaczeło się psuć w samochodzie mianowicie coś tak waliło jak by ktoś walił młotem w silnik... nie stawaliśmy bo na autostradzie nie chcieliśmy bo tam nawet stacji benzynowej nie ma. W końcu w połowie autostrady samochód sam się zatrzymał. Podjechał do nas nadzór autostrady poinformować nas że tutaj nie wolno się zatrzymywać. Powiedzieliśmy co i jak obstawili nas słupkami i kazali wezwac pomoc drogową......Zadzwoniliśmy do PZU bo samochód miał pełen pakiet okazało się że za darmo mamy holowanie do 80 km a przed nami ok. 250 km drogi do domu.....reszta jak byśmy chcieli kosztowała by nas "tylko" ok. 1500 zł .....Postanowiliśmy jechać te 80 km byle tylko wydostać się z tej cholernej autostrady. Facet zawiózł nas do Konina tam zostaliśmy na noc w jakimś burdelowatym motelu za 70 zł za dwie osoby + samochod....Wcześniej dzwoniłam do taty żeby nas sholował do Warszawy ale niestety w sobote nie mógł bo był na imieninach i już pił %. Miał przyjechać po nas rano. Ojciec przyjechał swoim służbowym samochodem przywiązał linke i do naszego samochodu i pojechaliśmy.....Mineło ok. 30 km kiedy u niego w samochodzie zaczeło się coś dziać....coś waliło w silniku. Zatrzymaliśmy się i już nie odpaliliśmy samochodu. Staliśmy na trasie poznańskiej gdzie obok nas jeżdziły tiry i tylko fartem nikt nas nie rozjechał. Stwierdziliśmy że trzeba coś zrobić. Jakieś 500 m za nami była stacja więc po koleji spychaliśmy dwa duże samochody na tą stacje. Od godziny ok. 13 do 18 coś próbowali naprawić nie udało się. Zamówili pomoc drogową no i ta sama historia 80 km za darmo a za 100 km trzeba płacić na szczeście już 2,50 zł za kilometr A nie 8 zł tak jak zaproponowali mnie i kumplowi. Kochany mój tatuś zapłacił ok. 800 zł za holowanie Zadzwoniliśmy do kolejnego kolegi o pomoc, oczywiście się zgodził i przyjechał po nas ok. 19h wiec od 13 do 19 koczowaliśmy na stacji benzynowej. Przyjechał podpieliśmy się i pojechaliśmy. Dodam tylko że silnik u nas nie chodził bo padł a jak silnik nie chodzi wiadomo że ogrzewanie nie działa. U nas w samochodzie zamarzło wszystko coca cola soki ...i my. Nigdy w życiu nie było mi tak zimno. Na holu w tym mrozie jechaliśmy ok. 3 h. Ok. godziny 24 dojechaliśmy na mokotów tam gdzie mieliśmy zostawić tego pierwszego grata. W między czasie zamieniliśmy akumulatowy bo w naszym samochodzie nie działał już i jadąc w nocy nawet świateł nie mieliśmy. Już na mokotowie odmieniliśmy akumulatory, przepakowaliśmy samochody i chcieliśmy jechać......Samochód tego drugiego kolegi nie chiał odpalić przez ponad godzine walczyliśmy z nim żeby coś zrobić i nic ..... rozkodował się komputer i nie zapalał.......W końcu oni zrezygnowani odłączyli wszystko na jakieś 20 min, później podłączyli ja przekręciłam kluczyk.....i udało się na szczęście. Na godzine ok. 3 w nocy dojechaliśmy do domu. Było tak późno że nie mieliśmy co zrobić z motorem wiec ponad 150kg wciągaliśmy do mnie do domu......... w końcu się udało. O godzinie 4 poszłam spać.....w poniedziałek nie poszłam do pracy bo nie miałam siły pojechałam później do wydziału komunikacji zarejestrować moto. Nie chceli mi go zarejestrować bo zrobiłam błąd w umowie nie wpisałam jednej literki......po walkach przepisałam tą umowe sfałszowałam podpisy i na szczeście zarejestrowali go................. :) :(

 

dodam tylko ze w ducato jest rozwalony wał tłok i coś tam jeszcze a u mojego ojca naprawa wyniesie ok 4000 bo cos sie tam odkrecio cos walneło i narobiło niezłej masakry w silniku nie wiem dokładnie ......

 

tak więc wyglądał zakup mojej NSR

 

[ Dopisane: 14-03-2006, 15:37 ]

elaborat straszny wiem...ale i tak pominełam wiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie z moto tak chciaz z ta jazda próbna narazie jest problem o 3 w nocy nie mialam sily a teraz jest na 2 pietrze i nikt nie chce jej zniesc jak mowie o tym ze trzeba bylo by ja wyciagnac na dół to wszyscy jakos dziwnie zmieniaja temat....a sama jakos nie chce próbowac bo moze sie to zle skonczyc pojezdzilam sobie na stacji benzynowej jak odchodziły próby reperacji samochodów ale przyznam ze zawrotnych predkosci nie osiagnelam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładna historia ja na szczęście po motor pojechałem do Poznania i z powrotem(970km)i nawet mandatu nie zapłaciłem a szybko jechaliśmy 140 vanem :D 2 piętro niewiem jak to zrobiłaś ale szacunek :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eetam 2gie pietro to pikus- nsr lekką jest.;)

 

af1 wtaszczyłem we 2 bez problemu na pierwsze, nikt nawet nie zauwazył :P...

 

fajnie się odpala sprzęta na klatce schodowej:D polecam :P:D odpalić, zgasić i wiać do domu :P:D:D

 

a jak juz sie wtaszczy, to mozna postawić obok łóżeczka i podziwiać przed snem...

 

 

podłączając się do dyskusji o remontach itp, miałem nsrkę z 1992 roku :D przebieg ok 40k, domagała się remontu,ale jeździła :D... były kłopoty z kompresją(podejrzenie brakuj jednego pierścienia), były kłopoty ze skrzynią na wysokich biegach(mało obroty spadały przy wrzucaniu wyzszego),ale nieźle śmigała :D:D...

 

muszę przyznać,ze nsr r wygląda niesamowicie,ale i tak wolę gsa...;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...