Skocz do zawartości

kołkowane opony... jeździć,czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Dzis po powrocie z traski znalazlem 5cm gwozdzia w oponie . Normalnie mozna sie zalamac, opony nowe (lezaki) zrobilem moze na nich tysiaka a tu niespodzianka w postaci dziury. łatać, kołkować? Nie wywale przeciez nowej gumy...

 

Ja dostalem w komplecie jak kupowalem fazera oponke byl w niej kolek "pro forma" i łata po wewnetrznej stronie. Mialem watpliwosci czy na tym jezdzic i poszedlem do gumiarza z opona, on obadal i powiedzial ze nie ma bata!! jest tak zaje..cie zrobiona ze tylko zakladac i ogien. Zrobilem tak jak powiedzial i bylo swietnie.

Wg mnie mozna łatać i latać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kołkowałem opon i nie będę tego robił. Wg mnie gra nie warta świeczki.

Po pierwsze spokój psychiczny. Po drugie w razie wywalenia kołka podczas jazdy można dużo więcej stracić niż kilka stówek na nową oponę.

Ale to tylko moje skromne zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kołkowałem opon i nie będę tego robił. Wg mnie gra nie warta świeczki.

Po pierwsze spokój psychiczny. Po drugie w razie wywalenia kołka podczas jazdy można dużo więcej stracić niż kilka stówek na nową oponę.

Ale to tylko moje skromne zdanie :icon_eek:

 

A co bys zrobil jakby ci gwoździk utkwił w nóweczce oponie? Moze nie kołek, ale nie załatałbyś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis po powrocie z traski znalazlem 5cm gwozdzia w oponie . Normalnie mozna sie zalamac, opony nowe (lezaki) zrobilem moze na nich tysiaka a tu niespodzianka w postaci dziury. łatać, kołkować? Nie wywale przeciez nowej gumy...

 

 

jeśli masz leżakowane opony to zadna strata. ja chyba bardziej bał bym się jeżdzić na starych oponach niż łatanych ale w obu przypadkach to niezły hazard :icon_eek:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli masz leżakowane opony to zadna strata. ja chyba bardziej bał bym się jeżdzić na starych oponach niż łatanych ale w obu przypadkach to niezły hazard :icon_biggrin:

 

pozdrawiam

Wlasnie nie zadna strata bo Gumis mnie troche za nie skasowal . A co do jazdy na starych a na tych lezakach to inne moto, fajniej sie prowadzi tylko jeszcze musze uwazac bo pokrywa je to sliskie g*wno i ma sklonnosci do ucieczki (tyl) przy zlozeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie nie zadna strata bo Gumis mnie troche za nie skasowal . A co do jazdy na starych a na tych lezakach to inne moto, fajniej sie prowadzi tylko jeszcze musze uwazac bo pokrywa je to sliskie g*wno i ma sklonnosci do ucieczki (tyl) przy zlozeniu.

 

To idz do wulkanizatora i niech ci łate zapoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce przy naprawach w wulkanizacji nadal są modne łatki i Butapren. W UK tego się nie stosuje. Opony naprawia się własnie gumowymi kołkami montowanymi na klej. A żeby było zabawniej to gdy jest mała dziurka to w serwise biorą wkrętarkę z wiertłopodobnym narzedziem i rozwiercają tą mini-dziurkę trochę, tak aby dało się wcisnąć kołek. Później kołek obcina się na płasko z bieżnikiem i jazdaaaa!!!!

Kołek raczej nie wystrzeli z otworu bo jest bardzo elastyczny i jest ścicnięty krawędziami przecięcia, łatka może się odkleić i lipa wtedy.pozdro.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce przy naprawach w wulkanizacji nadal są modne łatki i Butapren. W UK tego się nie stosuje. Opony naprawia się własnie gumowymi kołkami montowanymi na klej. A żeby było zabawniej to gdy jest mała dziurka to w serwise biorą wkrętarkę z wiertłopodobnym narzedziem i rozwiercają tą mini-dziurkę trochę, tak aby dało się wcisnąć kołek. Później kołek obcina się na płasko z bieżnikiem i jazdaaaa!!!!

Kołek raczej nie wystrzeli z otworu bo jest bardzo elastyczny i jest ścicnięty krawędziami przecięcia, łatka może się odkleić i lipa wtedy.pozdro.

 

Cóż mamy inne zdanie, moja lata nie wygladala na taka co ma mzamiar sie odkleic, a dodatkowo byl wklejony kolek, takie 2 w 1 :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No racja. poglądy są rózne, metody naprawy też. Pytanie tylko kto jest autorytetem dla kogo. Czy podpity agro-wulkanizator w PL czy serwis w UK który ponosi prawną odpowiedzialność za naprawę. :notworthy:

 

Masz obie metody u siebie więc masz podwójną pewność. :clap:

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No racja. poglądy są rózne, metody naprawy też. Pytanie tylko kto jest autorytetem dla kogo. Czy podpity agro-wulkanizator w PL czy serwis w UK który ponosi prawną odpowiedzialność za naprawę. :notworthy:

 

Masz obie metody u siebie więc masz podwójną pewność. :wink:

 

Trafiles w sedno :clap: Poniewaz wklejony kolek jak pratycznie skoczylem opone poprostu zgubilem i zostala lata, mysle ze od naprezen zostal on wydlubany z opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o innych kołach myślimy? Ja mam na myśli taki gumowy,klejący badziew w kształcie walca ktory jest bardzo elastyczny i jak wyżej pisałem klejący. Wtykasz go w otwór na wylot wcześniej smarując go klejem jeszcze. Jak chwilkę podeschnie to obcinasz nożykiem na płasko z bieżnikiem , pompujesz i lecisz dalej. Kołej jest cały z gumy i po montażu ma twardość podobną do opony i nagrzewa się razem z nią. :bigrazz:

 

 

Mniej więcej coś takiego:

http://cgi.ebay.co.uk/TUBELESS-TYRE-TIRE-P...id=p3286.c0.m14

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o innych kołach myślimy? Ja mam na myśli taki gumowy,klejący badziew w kształcie walca ktory jest bardzo elastyczny i jak wyżej pisałem klejący. Wtykasz go w otwór na wylot wcześniej smarując go klejem jeszcze. Jak chwilkę podeschnie to obcinasz nożykiem na płasko z bieżnikiem , pompujesz i lecisz dalej. Kołej jest cały z gumy i po montażu ma twardość podobną do opony i nagrzewa się razem z nią.

 

Pojecia nie mam co to byl za kolek, na 100% przyklejony bo widac bylo klej. Opone dostale z moto wiec tez nie wiem kto to robil. Generalnie patent dzialal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wydłub go na chwilkę i zrób foto. :buttrock: :D Bedziemy wiedzieć o czym mowa. ;) pozdro.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...