Skocz do zawartości

Nie oplacony moto od kilku lat ... oplaca się kupić??


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

oprucz tego że moto jest do remontu jak pisaleś to i najprawdopodobniej będziesz musiał rozebrać cały silnik bo możliwe że w silniku jest pełno rdzy i innego syfu . Jak mialem jawe 50 która stala z 5 lat to caly silnik był zasyfiony .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remont mnie nie martwi, (wyremontowalem samodzielnie simsona s51end. od podstaw - stan pocztatkowy - silnik przynioslem do domu w reklamowce)

 

Martwią mnie jedynie Oc poniewż jeśli to obciąży obecnego właściciela

nie bedzie chcial odsprzedać motocykla ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tu nie rozumiem, zarejestrowany jest ten GS? czy to sprowadzone moto kiedyś tam i stoi z powodu awarii? jeżeli wszystkie papiery są w porządku to w czym ból? i co za różnica czy stoi czy go sprzeda jak sobie o nim przypomną to będzie i tak płacił zalegle składki i karę tylko i wyłącznie przez swoją głupotę a nie dlatego że Ty odkupisz od niego motocykl .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tu nie rozumiem, zarejestrowany jest ten GS? czy to sprowadzone moto kiedyś tam i stoi z powodu awarii? jeżeli wszystkie papiery są w porządku to w czym ból? i co za różnica czy stoi czy go sprzeda jak sobie o nim przypomną to będzie i tak płacił zalegle składki i karę tylko i wyłącznie przez swoją głupotę a nie dlatego że Ty odkupisz od niego motocykl .
ale mentalnosć jest taka, że jak się sprawy nie rusza, to są mniejsze szanse, że ktoś sobie o nim przypomni. A jeżeli ktoś motocykl będzie chciał zarejestrować i w wydziale komunikacji będą sprawdzać poprzedniego właściciela, to wtedy moze niby wyjść sprawa zaległych składek... chociaż w gruncie rzeczy rejestracja to jedno, a ubezpieczalnia to już zupełnie inna sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zależy ci na dobrych stosunkach ze sprzedawcą (tzn. nie chcesz, żeby od niego chcieli nie wiadomo jakich kwot), to się nie obawiaj - ubezpieczalnia może od niego zażądać wpłaty jedynie za okres ubezpieczenia nastepujący po tym, jak przestał używać moto. Prościej mówiąc, opłata moze zostać ściągnięta tylko za pierwszy rok nieopłacania OC, bo umowa ubezpieczenia OC przechodzi na okres następnych 12 miesięcy, a potem nieopłacona umowa automatycznie się rozwiązuje. Teraz do ciebie należy kolejny krok - musisz po prostu wykupić własne OC. Jeśli słyszałeś może o Funduszu Gwarancyjnym, który kontroluje, czy wszystkie zarejestrowane w Polsce pojazdy są ubezpieczone, to także nie masz co się martwić, bo jeśli do tej pory nikt nie wyciągnął konsekwencji za kilkuletnią przerwę w ciągłości OC, to nie przyczepią się już ani do sprzedawcy, ani do ciebie (zwłaszcza, gdy już ubezpieczysz motocykl).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...