Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LUCA. U nas na pomorzu już nikt nie używa LOTOSA. :notworthy:

Wiem jaki syf zostawia w silniku. Do samochodu tez kupuje Valvoline i jest REWELACYJNY.

Żadnego masełka pod korkiem oleju, a na lotosie zawsze był.

każdy leje co uważa za słuszne i tyle. Ja wyznaje zasade tani sprzęt to tani olej. Jak do tej pory masełka nie ma, Lotos spisuje się świetnie, zarówno w samochodzie jak i w moto. Autko ma już przejechane ponad 200tyś z czego 80% na Lotosie 10W/40. Jak zaglądałem ostatnio do zaworków to wszystko czyściusieńkie.

Jelonek jeżdzi prawie od samego początku i nie widze powodu by zmieniać na inny. Jak się rozsypie to napewno się wszyscy dowiecie.

Jak dla mnie to w tej cenie to najlepszy olej na rynku i nasz krajowy.

 

 

P.S.

Może jeździłeś na mineralu bez dodatków czyszczących, stąd to masełko?

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jeździłeś na mineralu bez dodatków czyszczących, stąd to masełko?

Być może, ale u nas każdy mechanik nie poleca wlewania Lotosa, ale skoro u Ciebie wszystko gra to tylko się cieszyć.

Może Rafineria Gdańska zmieniła taktykę i w końcu robi dobre oleje, bo co do paliwa, to mają na prawdę dobre.

A ile kosztuje litr Lotosa u Ciebie? Tak z ciekawości. Zobaczymy czy są różnice, bo słyszałem że im bliżej wytwórni tym drożej.

 

 

Hej!

 

My od początku mamy zalanego Motulem 4T 10/40 i biegi wchodzą lekko i bezproblemowo.

Luz również, obojętne czy z "2" czy z "1". :buttrock:

 

Też rozważałem kupno Motula, ale był w podobnej cenie jak Castrol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakiś czas temu odpadła mi chromowana osłona wydechu (ta zasłaniająca spawy). chrom na niej był już porządnie zjechany (zacieki, przebarwienia, powierzchnia była porowata). dzisiaj wybróbowałem opisywany na tym forum sposób na "reanimację" chromów: kawałek folii aluminiowej zwinąć w kulkę, owinąć szmatką, moczyć w coca-coli i.. polerka, polerka, polerka.. DZIAŁA! osłonę mam jak nową - gładka, lśniąca. trudno usuwalne przebarwienia polerowałem samym aluminium, nie zarysowało powierzchni, a doczyściłem wszystko.

 

w sobotę zdejmę wydech - czas już go pospawać - no i przy okazji potraktuję go coca-colą :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile kosztuje litr Lotosa u Ciebie? Tak z ciekawości. Zobaczymy czy są różnice, bo słyszałem że im bliżej wytwórni tym drożej.

4 L Lotosa semisyntetic 10W/40 kosztuje od 70-80zł ale można kupić jak się wie gdzie za 60zł, czyli 15zł za litr.

Nie porównywałbym go do castrola, czy mobila, ale silnik chodzi ładnie i jest czysty w środku. Jinlun i autko nie biorą oleju, mimo, że np. puszka ma już sporo przejechane a o czymś to świadczy. Nie wiem skąd się wzieła taka zła opinia o tym oleju, ja nie mam zastrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakiś czas temu odpadła mi chromowana osłona wydechu (ta zasłaniająca spawy). chrom na niej był już porządnie zjechany (zacieki, przebarwienia, powierzchnia była porowata). dzisiaj wybróbowałem opisywany na tym forum sposób na "reanimację" chromów: kawałek folii aluminiowej zwinąć w kulkę, owinąć szmatką, moczyć w coca-coli i.. polerka, polerka, polerka.. DZIAŁA! osłonę mam jak nową - gładka, lśniąca. trudno usuwalne przebarwienia polerowałem samym aluminium, nie zarysowało powierzchni, a doczyściłem wszystko.

 

w sobotę zdejmę wydech - czas już go pospawać - no i przy okazji potraktuję go coca-colą :)

 

Tak, fajny sposób na wyczyszczenie chromów. Z kolei angielscy jinlunowcy radzą aby chromy konserwować ... WD40: spryskać i lekko przetrzeć szmatką - podobno zostaje warstwa, która nie dość że zabezpiecza przed wilgocią to chroni przed kurzem - nie przetestowałem tego jeszcze ale podobno to działa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 L Lotosa semisyntetic 10W/40 kosztuje od 70-80zł ale można kupić jak się wie gdzie za 60zł, czyli 15zł za litr.

Nie porównywałbym go do castrola, czy mobila, ale silnik chodzi ładnie i jest czysty w środku. Jinlun i autko nie biorą oleju, mimo, że np. puszka ma już sporo przejechane a o czymś to świadczy. Nie wiem skąd się wzieła taka zła opinia o tym oleju, ja nie mam zastrzeżeń.

 

No to ceny Lotosa są podobne.

Opinia bierze się od użytkowników. Coś w tym musi.

Ja miałem zawsze masło pod korkiem i tez jeździłem na tym 10W/40.

Może teraz poprawiła się jakość tego oleju.

 

Ja za Valvoline do samochodu płacę po 22zł.

 

 

 

No ale sezon na 2oo chyba się zamyka. Deszcz ze śniegiem zapowiadają.

Hi Hi.

 

 

Tak, fajny sposób na wyczyszczenie chromów. Z kolei angielscy jinlunowcy radzą aby chromy konserwować ... WD40: spryskać i lekko przetrzeć szmatką - podobno zostaje warstwa, która nie dość że zabezpiecza przed wilgocią to chroni przed kurzem - nie przetestowałem tego jeszcze ale podobno to działa...

 

Czego to Angole nie wymyślą, warto spróbować.

Ja póki co to czyszczę chromy pastą Tempo i zdejmuje wszystkie przebarwienia, tylko potem jakiś czas śmierdzi jak się tłumiki rozgrzeją.

Edytowane przez andrzej.las5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym folderze możecie obejrzeć znaki firmowe (?) Jinluna - ten z napisem Jinlun pochodzi z angielskiej strony (podejrzewam że chodzi o firmę podobną do ROMETa, propozycje koszulek też pochodzą z angielskiego forum jinlunowego) a ten z napisem "kingring" jest raczej z oryginalnej fabryki - ja taki znak mam na szybie mojego moto. Można te znaczki potraktować jako bazę do stworzenia czegoś przyzwoitego (lub nie :clap: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Oto moja propozycja znaczka. Będą jeszcze inne, ale chwilowo komp mi padł i zupełnie nie wiem dlaczego. :)

 

Jak uporam się z kompem to umieszczę u siebie w chomiku logo ROMETA i Jinluna w SVG bo akurat mam. To wektor więc nie ma rozdzielczości, można ściągnąć i spokojnie bez strat przekonwertować na jakiegoś Corela, czy EPS-a i bawić się do woli, a nawet dać do drukarni czy cyfrowego haftu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:P he he :)

 

Dzis szczególnie to czuc - patrząc przez okno - piękne slonko swieci i tęperaturka też znośna - myślę,że później wyskoczę na spacerek z moim moto :lalag:

 

A ja wczoraj pojeździłem z 2h (oczywiście cieplej ubrany ;) ) do tego stopnia, że wysuszyłem bak ( a nie zauważyłem kiedy bo jak podregulowałem swój czujnik paliwa to przy dwóch kreskach okazało sie że musze przełączyć na rezerwę - całe szczeście, że taki mechaniżm istnieje bo bym stał w polu....). Dzisiaj rano też stwierdzilem, że do pracy pojadę na moto (piękna jesienna aura no i będę szybciej.....) Taaaak z tym szybciej to przesadziłem bo spóźniłem się godzinę.... Jadąc po drodzę patrzę a jakiś człowiek stoi na poboczu ze skuterkiem, to się zatrzymałem i pytam co się stało. Okazało się że chłopakowi koło przednie się zblokowało (pewnie łozysko) i nie jest w stanie nikogo ściągnąć żeby mu coś pomógł - był tak szczęśliwy, że ktoś się zatrzymał i cokolwiek chce mu pomóc jak mało kto. Skuterek z podniesionym przednim kołem przetransportowaliśmy w jakieś bezpieczne miejsce i zabrałem kolesia do Wawy bo tam to już sprowadzi jakiś transport i sobie poradzi. A propos tego zdarzenia nasunęła mi się refleksja: niewiele a właściwie nic wielkiego nie trzeba zrobić aby wspomóc drugiegio człowieka na drodze (obojętnie czy jest to karawaniarz, skuterowiec czy tzw "nasza branża" :lapad: ) - wystarczy że sie zatrzymamy i wspólnie podejdziemy do problemu - taki człowiek nie jest osamotniony tylko ma "wsparcie" i wtym momencie nawet największy problem staje się błahostką do przezwyciężenia. Sorry za takie filozoficzne podejście nie chodziło mi o to żeby się pochwalić bo tak naprawdę to ja też dużo zyskałem (nie licząć dwóch biletów na premierę "Grinhouse" :smile: ) bo poznałem sympatycznego człowieka, doświadczyłem również ogromnej satysfakcji z pomocy innemu człowiekowi (tak tak) i kupę przemyśleń.

Tak, że panowie i panie apeluję: Nie zamykajmy się na pomoc innym ludziom (w drodze), gdyż nas to też może ubogacić i wprowadzić w nieoczekiwanie miłe sytuacje.

(Wiem, że jak Luca jechał na zlot do Borek to też się spóźnił bo pomagał jakiejś kobiecie odpalić puszkę. :) :) :clap: )

Edytowane przez CJT7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos tego, co napisał wyżej CJT7: ponownie proponuję sporządzić listę użytkowników chińskich motocykli, na wypadek gdyby ktoś, gdzieś w Polsce stanął w polu. jeśli jesteście za, to zapodajcie namiary na PW, a my je wrzucimy na stronkę jinlun3citi.

Taka Jinlunpomoc drogowa :banghead: Zamiast assistans Jinlunersi :icon_question:

A tak na poważnie to pomagać sobie jak najbardziej trzeba.

Tylko co z tymi urywającymi się telefonami od fanek, by im np przeczyścić świece, albo zmienić koło :icon_eek:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka Jinlunpomoc drogowa :( Zamiast assistans Jinlunersi :crossy:

A tak na poważnie to pomagać sobie jak najbardziej trzeba.

Tylko co z tymi urywającymi się telefonami od fanek, by im np przeczyścić świece, albo zmienić koło :bigrazz:

 

Staniesz się bardziej sławny to i fanki się pojawią :wink: ;) :biggrin:

 

a propos tego, co napisał wyżej CJT7: ponownie proponuję sporządzić listę użytkowników chińskich motocykli, na wypadek gdyby ktoś, gdzieś w Polsce stanął w polu. jeśli jesteście za, to zapodajcie namiary na PW, a my je wrzucimy na stronkę jinlun3citi.

 

....

 

Bardzo dobry pomysł (jak pisałem dużo wcześniej), ale uważam że taki spis powinien być jednak zahasłowany - nie dlatego że chcę stworzyć jakąś elitarna grupę ale po to by ustrzec się przed osobami nie mającymi zbyt uczciwych zamiarów i czegoś wspólnego z nami. Jesli ktoś ma Jelonka/Rometa itp i chce podać swoje namiary to automatycznie powinien otrzymać hasło do takiej listy gdzie inni już się zgłosili. Ja wiem, że to brzmi może baaardzo zapobiegliwie ale ludzie sa różni i lepiej na zimne dmuchać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry pomysł (jak pisałem dużo wcześniej), ale uważam że taki spis powinien być jednak zahasłowany - nie dlatego że chcę stworzyć jakąś elitarna grupę ale po to by ustrzec się przed osobami nie mającymi zbyt uczciwych zamiarów i czegoś wspólnego z nami. Jesli ktoś ma Jelonka/Rometa itp i chce podać swoje namiary to automatycznie powinien otrzymać hasło do takiej listy gdzie inni już się zgłosili. Ja wiem, że to brzmi może baaardzo zapobiegliwie ale ludzie sa różni i lepiej na zimne dmuchać....

 

można i na hasło, ale najpierw muszą spłynąć jakieś dane, osobiście jednak uważam, że hasło nie jest potrzebne (chyba, że macie coś do ukrycia :icon_mrgreen: ), póki co na jinlun3citi znajdziecie namiary na brata i na mnie, więc jak się ktoś tfu..tfu.. rozwali w 3mieście, to feel free...dzwońcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to zobaczyłem to myślałem, że conajmniej pojemność 500 a tu prosze :icon_mrgreen: http://www.kingway.pl/?p=new&id=8&idg=&action=show

 

Nie ma co, chińczyki mają poczucie humoru :icon_mrgreen:

 

Ciekawe jak z wielkością tego moto?

 

Wczoraj wracając na jelonku do domu zatrzymałem się na poboczu w Raszynie bo wydawało mi się że coś przy łańcuchu "żęzi" więc zacząłem sprawdzać naciąg łańcucha i nagle ni stąd ni zowąd pojawił się koleś na "Marauderze" (Grzesiek z Raszyna - pozdrowienia :icon_evil: ). Pogadaliśmy sobie przez chwilę miło - zaprosił mnie na wspólne jeżdzenie (chociaż nie był pewny czy jednak ten sprzęt dotrzyma kroku i namawiał mnie na zmiane na inny :rolleyes: - może w przyszłości...), ale co najważniejsze nie mówił, że chińskie to wielkie g... po prostu obejrzał moje moto - pochwalił za lightbary i sakwy - naprawdę sympatyczny motonita - gdybym miał więcej czasu to byśmy jeszcze gdzieś w barze wylądowali - w każdym razie pisząc o tym chciałem pokazać, że nie ma się czego wstydzić jeśli chodzi o nasze jelonki - po prostu są ludzie dla których moto jest pasją i każdego kto dzieli te pasję traktują jak kolegę a są tacy co uważają moto za kolejny środek do przedłużenia swojego ..... ego :buttrock:. Ale o tym już pisałem wcześniej więc nie ma sensu się powtarzać.

 

W sumie rzeczywiście mi się coś zrobiło bo jak przetaczam motocykl na luzie to słyszę takie "chrobotanie" w okolicach tylnej zębatki i łańcucha i nie wiem czy łańcuch jest za mocno naciągnięty czy mi się zużył czy po prostu wymaga dużej ilości smaru (smarowałem go jakieś 500km wstecz)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...