Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To jest bardzo ciekawe bo głównie poruszam się w terenie gdzie są o wiele większe drgania niż na drodze i wiecie co, może mój sprzęt to "zabytek" ale nigdy mi nic się nie odkręciło i nie odpadło.

:banghead: No i o to chodzi! Kierowca ma być zadowolony. Zabytek czy inne coś tam nie ma znaczenia. Nie ważny sprzęt - najważniejsze zdrowie Motocyklisty! :icon_exclaim:

Tak nawiasem mówiąc w moim, choć chiński, po dobrze zrobionym pierwszym, przeglądzie też się nic nie odkręciło. Dodam, że sprzęt służy mi do przypominania sobie jazdy, dostaje w piórnik bez oszczędzania. Czasem się dziwię, że wytrzymuje to co z nim robię. A jest to tylko chińska kopia czegoś tam kiedyś markowego. Ale ma to co najważniejsze - cieszy oko i daje przyjemność z jazdy. A po jeździe nie żal go rozkręcić ot tak z ciekawości. :icon_mrgreen:

Edytowane przez JARD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:clap: No i o to chodzi! Kierowca ma być zadowolony. Zabytek czy inne coś tam nie ma znaczenia. Nie ważny sprzęt - najważniejsze zdrowie Motocyklisty! :buttrock:

Tak nawiasem mówiąc w moim, choć chiński, po dobrze zrobionym pierwszym, przeglądzie też się nic nie odkręciło. Dodam, że sprzęt służy mi do przypominania sobie jazdy, dostaje w piórnik bez oszczędzania. Czasem się dziwię, że wytrzymuje to co z nim robię. A jest to tylko chińska kopia czegoś tam kiedyś markowego. Ale ma to co najważniejsze - cieszy oko i daje przyjemność z jazdy. A po jeździe nie żal go rozkręcić ot tak z ciekawości. :crossy:

Witaj, mam takie samego,silniczek igla,zrobilem ponad 5000 tysiecy km.pozostale wyposazenie rozne sa uwagi, wmontowane stare linki zardzewiale, ulegly zerwaniu, przegrzane spawy na stelazach kufrow i popekaly,oparcie pasazera pekla derma po 500km,dzwignia zmiany biegow, zle zamocowane sworznie, trzeba bylo postawac, lecz majac pewne doswiadczenie na motocyklach przez 45 lat musze stwierdzic ze za ta cene i moc silnika zakup uwazam za dobry, jeden problem to serwis czesci gwarancyjnych pod psem, gwarancja sie skonczyla a ja od miesiecy czekam na filter powietrza, a od miesiaca na nowy akumlator, slelaze do kufrow, chlapak przedni tylniego blotnika(kolo akumlatora) caly sie strarl o opone,plywak w zbiorniku paliwa., linki ssania i gazu.Mysle ze teraz juz jest ustabilizowany, i teraz jest adekwatny do jazdy na dluzszych trasach.Pozdrawiam, zycze szerokiej drogi :crossy: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo ciekawe bo głównie poruszam się w terenie gdzie są o wiele większe drgania niż na drodze i wiecie co, może mój sprzęt to "zabytek" ale nigdy mi nic się nie odkręciło i nie odpadło.

Eno, nie ma co porównywać, śruba nie odkręca się wtedy jak jest brudna i zardzewiała :-). Odrobine może pomóc podkładka sprężynowa, a najlepszy jest klej lub nakrętka z plastikiem (czy jak to tam się nazywa).

A najlepszym testem na śruby to wcale nie jest jazda w terenie, tylko postawienie motocykla na centaralnej podstawce i dodanie kilka razy gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklista, czytam Twoje posty z pewnym niedowierzaniem. Pomijam fakt, że awarii masz chyba więcej niż wszystkie pozostałe chińczyki razem wzięte. Nie rozumiem tylko tego, skoro nie masz gwarancji i wiesz jak tragicznie działa sprzedaż części i akcesoriów u importera, to po diabła u nich zamawiasz?? Nie lepiej było pójśc do pierwszego lepszego sklepu i kupic akumulator? Tego wszędzie pełno a do chińczyka nie wchodzi nie wiedomo jaki, tylko normalny aku, jak do większości motocykli. Tak samo z filtrem? Skoro masz internet, nie łatwiej i prościej byłoby zamówiśc w jakimś sklepie motocyklowym? W Larssonie, Lucasie czy innym? Ja tak robię od dawna i nie narzekam na dostęp do części. Owszem, kiedy szukałem uszczelek do silnika i skrzyni biegów, też czekałem 2 miesiące bo nie było innej alternatywy jak importer, ale z pozostałymi częściami nie ma kłopotu w innych sklepach. Są linki, oleje, klocki hamulcowe, aku, lampy i wszystko, co Ci potrzebne. Olej dealera czy importera, skoro mają klienta głęboko, to i Ty ich też tak miej. Pozodzenia! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ten link ktory podalem jest tylko przykladem tego moto ja mam sporo taniej do kupienia aczkolwiek tez 2006 rok, ale do tego sakfy i inne dodatki co do napraw to nie stanowia one dla mnie problemu, ja po serwisach nie biegam wszychno robie sam jak i przy puszce tak i moto taki urok

dzieki za odpowiedz

 

No to masz farta. Nie będziesz miał z nim specjalnie problemu. Jest prosty jak budowa cepa tak, że aby go naprawić nie trzeba się na tym za specjalnie znać. Problem mogą stanowić części. Długo się na nie czeka, ale są cholernie tanie. Poza tym pasują do niego też części od Yamahy XV 250. Ale tu uważaj bo nie koniecznie muszą trzymać wymiar oryginału.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

i to jest odpowiedz a na czesci mowisz dlugo czekac to kup cos do kawasaki vn 1500 nomad fi to sie dowiesz ile sie czeka w serwisie kawasaki a o kosztach nawet nie wspomne :eek: strach sie bac bo japonia, a teraz wam cos powiem, mowicie ze sie wszystko rozkreca w chinolach a mi w japoni sie rozkrecila w czasie jazdy boczny dekiel od filtra i co mam powiedziec zaraz ze to beznadziejna japonia stalo sie i tyle a ogolnie fajny ciezki sprzet :bigrazz: :icon_mrgreen: a ten dla zonki :icon_razz: bedzie dobry :crossy:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz prawie racje i ja korzystam z internetu czyli allegro, ebay i co tam jeszcze ale czasami sie nieda bo nie mozna dostac danej czesci i musisz kupic w serwisie obym nie mosial z ich uslug korzystac :) a uszczelki robi sie samemu kiedys do MZ, Jawy, CZ, Dniepra robilo sie samemu z odpowiedniego papieru czy kregielitu, a dlaczego bo nie szlo kupic orginalnych lub sklepy byly daleko a o internecie to zesmy nawet nie slyszeli :)

 

pozdrawiam all

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a uszczelki robi sie samemu kiedys do MZ, Jawy, CZ, Dniepra robilo sie samemu z odpowiedniego papieru czy kregielitu, a dlaczego bo nie szlo kupic orginalnych lub sklepy byly daleko a o internecie to zesmy nawet nie slyszeli :)

Noooo, do Rometa czy WSK robiłem z cienkiej tekturki, jak ktoś miar cienki kręgielit to już był wypas i pełen profesjonalizm :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Mam takie pytanko do was bo widze ze jesteście opcykani w tym temacie.Mam do kupienia KINGWAY JINLUN 150 za 3 tys z 07 roku czy to mi się opłaca,oczywiście to mój pierwszy taki zakup i pierwsza przygoda z motocyklem.Co o tym myślicie?

pozdrawiam!!! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz wam cos powiem, mowicie ze sie wszystko rozkreca w chinolach a mi w japoni sie rozkrecila w czasie jazdy boczny dekiel od filtra i co mam powiedziec zaraz ze to beznadziejna japonia stalo sie i tyle a ogolnie fajny ciezki sprzet

 

Popatrzcie, jaki niewielu jest użytkowników japońskich motocykli, którzy potrafią przyznać, że w tych motorach, też coś może się PO PROSTU zepsuć. A nawet rozkręcić!!!

Dzięki Ogniwo. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na jednodniowej wyprawie w Bieszczady na której przejechałem Jelonkiem 872,9km za jednym zamachem.

Jelonek sprawował się idealnie, jedyną czynnością to było nasmarowanie łańcucha po 500km i trzykrotne zatankowanie benzynki do pełna.

P.S.

Dzisiaj nie mogę się ruszać tak mnie wszystkie gnaty bolą. :)

 

Witam!!!

Mam takie pytanko do was bo widze ze jesteście opcykani w tym temacie.Mam do kupienia KINGWAY JINLUN 150 za 3 tys z 07 roku czy to mi się opłaca,oczywiście to mój pierwszy taki zakup i pierwsza przygoda z motocyklem.Co o tym myślicie?

pozdrawiam!!! :icon_mrgreen:

To zależy czego oczekujesz od motocykla i ile zamierzasz nim jeździć.

3 tyś za taki motocykl to niewiele a czy się opłaca to sam musisz zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na jednodniowej wyprawie w Bieszczady na której przejechałem Jelonkiem 872,9km za jednym zamachem.

Jelonek sprawował się idealnie, jedyną czynnością to było nasmarowanie łańcucha po 500km i trzykrotne zatankowanie benzynki do pełna.

P.S.

Dzisiaj nie mogę się ruszać tak mnie wszystkie gnaty bolą. :bigrazz:

To zależy czego oczekujesz od motocykla i ile zamierzasz nim jeździć.

3 tyś za taki motocykl to niewiele a czy się opłaca to sam musisz zdecydować.

dzieki za odpowiedź.duzo nie oczekuje,jazda rekreacyjna na działce i do pracy trzy kiloski a wiec duzo narazie nie bede jexdził dopóki sie nie wprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na jednodniowej wyprawie w Bieszczady na której przejechałem Jelonkiem 872,9km za jednym zamachem.

Jelonek sprawował się idealnie, jedyną czynnością to było nasmarowanie łańcucha po 500km i trzykrotne zatankowanie benzynki do pełna.

No to przebiłeś chyba wszystkich, łącznie ze mną. :clap:

Ja już chyba na chińczyku nie pobiję tego rekordu, bo wolę podróżowac z wieloma przerwami, zwiedzając po drodze to i tamto.

Może zamiast planowanego DS 650 kup lepiej jakiegoś turytyka do dalekich wypraw, np. PanEuropean 1100? Przynajmniej gnaty nie będą Cię bolec, jak przelecisz tysiaka jednym skokiem. :buttrock:

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...