Padnięty akumulator w moto

[awful]

moze z teorii jestem kiepski ale mam mała praktyke... zdechł mi altenrator(nie miałem ładowania z 1/3 cewki-czy tam z jednego kabla :P) i aku padło. odpalałem z aku diesla(na wyłączonym silniku dawcy) ...

 

moje moto miało 13lat i 62k przebiegu :> , aku był dośc nowy- mniej niz rok bodajze...

 

zapalił normalnie,nic sie nie spaliło ani nie dymiło.z resztą włascicielem tegoz diesla był kumpel- elektromechanik i on powiedział, ze sie nic nie stanie i mam przestac panikowac :-D :-D (po przejsciach z pewnym włochem jestem mocno przewiaźliwiony :? )...

 

aha i parę razy zdazało mi się rozne motorki odpalać z podłączonego prostownika... ale nie dało się nie zauważyć,że prostownik musi dawac 'sensowny=odpowiednio duży ' prąd,gdyz częsc 'zabiera sobie' ładujące się aku i moze nie miec 'siły' obrócić rozrusznikiem...

hehe nie bić za mocno za nieprofesjonane słownictwo proszę ;)...

[Artii]

Przy paleniu z prostownika trzeba uważać, szczególnie jeśli kopiemy duży rozrusznik z jakiegoś marketowego pudełeczka. łatwo w ten sposób załatwić sobie prostownik ;)

Chodzi tutaj głównie o prąd rozruchu, jaki jest pobierany. Istnieją specjalne rozruszniki awaryjne ( do dużych aut ciężarowych ), popularnie zwane " matką ".

Nie mylić z prostownikami z " funkcja rozruchu"!!

Miałem kiedyć takie "coś" ( czyli właśnie prostownik z możliwością rozruchu) za ponad 600 PLN-ów i padło na aku od Passata...

Teraz zrobiłem sobie samoróbkę wielkości spawarki, która ma tylko jedną wadę:

stoi tam gdzie stoi i żaden diabeł jej nie ruszy :P

 

[ Dopisane: 08-12-2005, 01:59 ]

PS aby zobrazować sytuację dodam jeszcze, że użyłem stare trafo, a właściwie autotransformator ( to taki duży transformator o jednym rdzeniu ) i ruskie diody z trolejbusu o mocy 350 A :mrgreen:

[Inhalt]

Temat już był wałkowany z miesiąc lub dwa temu. Wtedy dyskusja zorgorzala i pamiętam radę kogoś z doświadczonych warsztatowców - pamiętać o kolejności. To znaczy przy podpinaniu kabli rozruchowych zawsze najpierw plus a potem masa, a przy odpinaniu najpierw masa, a potem plus.

Szczerze mówiąc nie znam uzasadnienia, ale tak to było przedstawione.

Ja sam odpalałem kilka razy motocykl z zewnętrznego akumulatora i nic się nie stało, ale po przeczytaniu wtedy wątku przestałem. Szczególnie Piotr Dudek odradzał taki sposób ze względu na awarie modułów, a jemu wierzę.

[Konik]

Takie pytanie chlopaki: ile czasu powinienem ladowac aku?

Ktos napisal ze:

prad_ladowania x czas_ladowania = pojemnosc_aku

Czyli dla przykladu 0.5A x 24h = 12Ah tak?

Co sie stanie jak aku bedzie ladowane dluzej? Jak rozpoznac ze aku jest juz naladowane na maxa?

Pozdro

[Inhalt]

Czyli dla przykladu 0.5A x 24h = 12Ah tak?

Co sie stanie jak aku bedzie ladowane dluzej? Jak rozpoznac ze aku jest juz naladowane na maxa?

 

Tak jest z tym równaniem. Ale zwróć uwagę, że podstawiłeś przykładowe 0,5 A, a w rzeczywistości prąd zmienia się podczas ładowania. Zatem nie sugeruj się prądem zaraz po włączeniu prostownika, bo on dość szybko opada, potem utrzymuje się na niższej wartości i znowu opada. Powinieneś podstawić prąd średni (a tak naprawdę to pocałkować zmieniający się prąd po czasie). No i równanie zakłada, że "w akumulatorze 12 Ah nie było już ani trochę prądu".

 

W praktyce oszacujesz czas ładowania właśnie z tego prostego równania, a łatwo rozpoznasz kiedy akumulator jest naładowany po tym, że prąd ładowania mocno spadł - prawie do zera.

Oczywiście najlepiej mieć areometr (gęstościomierz) i w akumulatorach, gdzie jest dostęp do cel, zmierzyć gęstość elektrolitu. Najprościej mówiąc - pływak w zielonym polu = naładowany akumulator.

 

Jak będziesz ładował baterię trochę dłużej to nic się nie stanie, choć nie jest to zdrowe. Ale skoro prąd ładowania jest na końcu bardzo mały, to godzina więcej da niewiele więcej energii. Ale gdybyś zapomniał o prostowniku i zostawił ładowanie na długo to odparujesz elektrolit, uszkodzisz trwale powierzchnie czynne itd. Wtedy chyba pozostaje kupno nowej baterii, bo regeneracje nie daję zwykle super rezultatów, a są za to bardzo pracochłonne.

[Konik]

To skoro juz tak o tych aku mowimy to ja mam jeszcze jedno pytanie:

Slyszalem od paru ludzi ze mozna rozpoznac czy aku sie ladowalo jesli po jakims czasie ladowania widac jakby aku sie spocilo (chodzi mi o takie kropelki zaraz przy wlotach do cel). Ladowalem aku 0.5A i takich objawow nie bylo i pare osob mi wytknelo ze powinienem zatem ladowac 2.5A (akurat takie opcje mam w prostowiniku).

Prawda czy mit?

Pomozcie i zabawmy sie w MythBusters :)

Pozdro

[Adik]

A czy nie lepiej zapalic go poprostu z innego aku?? Czy to tak trudno zrozumiec?? No powiedzcie sami... odepnij stary akumulator i podepnij inny w miejsce tego. Nawet z auta. Bieguny zawsze tak samo sie podlacza... nigdy odwrotnie.. + do + a - do - . Tylko nie zewzyj ich bo Ci co upali albo i iskry do oczu poleca. Nie kombinuj z dwoma aku na raz jesli nie masz pewnosci bo zrobisz z niego albo 24V i Ci spali wszystko albo spieprzysz oba aku rozladowując je i topiąc przewody. Pozdro

[MłodyVFR]

Slyszalem od paru ludzi ze mozna rozpoznac czy aku sie ladowalo jesli po jakims czasie ladowania widac jakby aku sie spocilo (chodzi mi o takie kropelki zaraz przy wlotach do cel). Ladowalem aku 0.5A i takich objawow nie bylo i pare osob mi wytknelo ze powinienem zatem ladowac 2.5A (akurat takie opcje mam w prostowiniku).

Prawda czy mit?

Pomozcie i zabawmy sie w MythBusters

 

te kropelki to skutek gazowania elektrolitu. jezeli nie ma kropelek -> nie jest naladowany. nie oznacza to wcale, ze masz dac 2.5A (skad ta wartosc?), bo z tej samej zasady daj od razu 100A i bedziesz mial kropelki w ciagu nanosekundy :mrgreen: . po prostu laduj dluzej tym 0.5A. polecam okolo 12h, chyba, ze zacznie gazowac wczesniej, co oznacza naladowanie.

[Konik]

nie oznacza to wcale' date=' ze masz dac 2.5A (skad ta wartosc?)[/quote']Ano stad:

... ladowac 2.5A (akurat takie opcje mam w prostowiniku)...

Ale ok. Znaczy starszyzna miala racje... przynajmniej po czesci - kropelki znaczy naladowane aku :D

Dzieki i pozdro