Skocz do zawartości

Jezdziliscie kiedys po sniegu ???


Rekomendowane odpowiedzi

aj tam  ja jestem zadowolony z mojej dt'ki, a podczas dzisiejszej jazdy zanurkowalem w rowie... myslalem ze przejade, no i sie przeliczylem.  

obeszlo sie bez gleby ale pojechalem workiem po baku... :/  http://www.bikepics.com/pictures/487640/

Ja tez bylem zadowolony z DT'tki dopoki nie przejechalem sie motocyklem off-road'owym z prawdziwego zdarzenia :) . Hehe a ten rowek to bys DT'tka przejechał nawet 80cm3 tylko trzeba sie nie bac, odkrecic gaz i miec jakas predkosc!

 

BTW. Nie było Ci zimno w tej wodzie? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przejazdu przez ten rowek to banał , dupa na tył żeby odciażyc przód, 2 albo 3 bieg(zalezy jakie masz przełożenia ale ja bym to wolał na 2jce przejeżdzac) i ile fabryka dała czyli pełen but i już przeleciałeś.

Co do jazdy po śniegu to kiedys chcialem dt80 wyjechac na snieg to zanim ruszyłem to biegi mi sie już skończyły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do jazdy po śniegu to kiedys chcialem dt80 wyjechac na snieg to zanim ruszyłem to biegi mi sie już skończyły

 

Zakładam, że dt ma 6 biegówi kostkowe oponki?

 

A co ja mam powiedzieć jak przedwczoraj "jeździłem" WSK-ą 125 która jak wiadomo ma 3 biegi i (moja) łyse opony???? Własciwie to trudno było nazwać jazdą bo każde dodanie gazu kończyło się zarzuceniem tyłu i kreceniem bąków (przynajmniej teraz robie to z zamnknętymi oczami :D :D i na każdym biegu) ale i tak zabawa była super (nie to co na suchym podłożu).

polecam kazdemu kto jeszcze nie jeździł po śniegu.

pozdro

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marknt napisał:

Wazzabii , po co opróżniasz bak i spuszczasz powietrze z kół ?. Bak zalewa się pod korek- inaczej rdzewieje , nawet jak masz plastikowy to benzyna starzeje się tak samo w baku jak w kanistrze, a powietrza w kólkach nie ruszać (i tak powietrze w niskiej temp. zmniejsza objętość) , nie ma logicznej i fizycznej potrzeby tak robić . Chyba ,że masz swoje teorie ,to napisz.

 

 

Wyjaśnij mi to, ponieważ to, że w baku benzyna paruje jest dla mnie logiczne z racji jego nieszczelności, jednak kanister jest całkowicie szczelny (metalowy) i nie mam pojęcia w jaki sposób benzyna ma się starzeć. Skoro tam się starzeje to tak samo starzeje się na stacji benzynowej oraz w rafineri w ogromnych silosach :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest ale z opowiadan dziadka wynika ze nawet w karnistrach metalowych paliwa moze ci ubyc. W dawnych latach (juz po wojnie :mrgreen: ) jego znajomy byl wojskowym i dowodzil jakas tam jednostka niedaleko mnie w ktorej stacjonowaly czolgi i inne wozy bojowe.

Mieli tam taka rezerwa paliwa kilkaset karnistrow zamknietych gdzies w bunkrze i jak przyjezdzala kontrola to stan w zbiornikach jakis wiekszych nie musial sie do konca zgadzac ale w karnistrach musialo byc co do mililitra :D A wiec zawsze bylo kilku żolnierzy ktorzy czuwali nad sprawa.

 

pozro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie mam pojęcia w jaki sposób benzyna ma się starzeć. Skoro tam się starzeje to tak samo starzeje się na stacji benzynowej oraz w rafineri w ogromnych silosach

 

dolicz sobie ile zalegala w ziemi :roll:

z doswiadczenia wiem ze jak wyleje benzyne to szybko paruje, ale czasami jak musze wyczyscic gaznik to zlewam troche do sloika zeby miec czym umyc, no i ta benzyna stoi w takim otwartym naczyniu 2 tygodnie i nie wyparuje, troche dziwne ? wiec na moj gust cos sie w niej musi zmieniac,

 

 

Bak musi mieć odpowietrzenie, żeby gaźnik mógł paliwo ciągnąć.

tylko nie jest to jakas ogromna dziura, wiec tak szybko nie paruje, ale jednak...

 

 

 

Nie wiem jak to jest ale z opowiadan dziadka wynika ze nawet w karnistrach metalowych paliwa moze ci ubyc. W dawnych latach (juz po wojnie  ) jego znajomy byl wojskowym i dowodzil jakas tam jednostka niedaleko mnie w ktorej stacjonowaly czolgi i inne wozy bojowe.  

Mieli tam taka rezerwa paliwa kilkaset karnistrow zamknietych gdzies w bunkrze i jak przyjezdzala kontrola to stan w zbiornikach jakis wiekszych nie musial sie do konca zgadzac ale w karnistrach musialo byc co do mililitra  A wiec zawsze bylo kilku żolnierzy ktorzy czuwali nad sprawa.

 

z lekcji chemii wiem ze masa substratow musi rownac sie masie produktow, wiec w takim szczelnym zbiorniku jak karnister nie moze ubyc paliwa, nawet gdy zachodza w srodku jakies przemiany, bo nic nie znika, a starzec to sie moze (ubywa oktanow?), ale ubywac nie moze jak na moja glowe..

 

a co do dziadka historii, to z duzych zbiornikow kradli bo jak jest duzo to sie nikt nie pokapuje, a z karnistra to z kazdego po troche brac, zeby nie bylo widac, to troche nieefektywne jest jak na moja glowe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem co myslisz na temat dziadka histori bo mam podobne zdanie :mrgreen: Ale np mozna to chyba prosto sprawdzic zalewasz kilka baniakow metalowych benzyna i zostawiasz w zamknietym nie wietrzonym pomieszczeniu. Jak wejdziesz np za kilka godzin/dni i smierdzi to pewnie nie szczelne a jak nie smierdzi to wszystko ok.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...