Co się łatwo prowadzi?

[tom.]

Na poczatek 125 lub 250, pół roku lub rok jazdy. Następnie polecam yamaha fazer 600 rocznik 98-2003. To jest motocykl jak zabawka: lekki, prawie uniwersalny, silnik nie do zdarcia i hamulce od R1, do jazdy po mieście wyśmienity. Sam mam to wiem ;) . Ale pewnie każdy swoje chwali.

[Adam Paweł]

Niesamowite - chyba pierwszy raz ktoś polecił na SAM POCZĄTEK motocyklowej przygody 125-250 ccm 8O - a nie od razu 500-600 ccm.

A już naprawdę myślalem, że coś ze mną nie tak. Uff... ulżyło mi... :-D :-D :-D

[shuy]

:-D 125-250 jest oczywiste. Ma jedną wadę pewnie za rok będzie za mały a ja nie będę miał seca go sprzedać.

Taka skaza emocjonalna z braku dzieci :-D

Pzdr

[tom.]

To kup używany i taki paskudny żebyś nie mógł na niego patrzeć. Łatwiej ci bedzie go sprzedać

[Bacher]

Nie mam zbyt wiele kasy na moto, ale chcę wreszcie coś większego niż Simson i powiem tak...nie chciałem demoluda tylko jakąś japonię - najlepiej CBX550...ale najprawdopodobniej stanie na tym, że gdy skończę kurs (jestem w trakcie) to wsiądę na Jawę 350 TS i na niej będę stawiał pierwsze poważne kroki, a na przyszły sezon pomyślimy o czymś lepszym, bo Jawę będę miał komu sprzedać :D

Myślę, że takie rozwiązanie będzie dobra z racji małego budżetu, a i przy tym rozsądne jak na początek :)

A co wy o tym sądzicie?

 

PS

Przepraszam za wyciąganie starego tematu, ale akurat go czytałem i uznałem, że nie ma sensu zakłądać następnego skoro tu dyskusja zeszła kiedyś właśnie w tą stronę :)