TeRRoRystA Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Zacznijmy od tego, idiotów nie brakuje... Dziś śmigając po Toruniu słoneczna pogoda cieplutki aswalt kawałek prostej przede mną vw golf ja na licznikach 80km/h facet jechał jakoś dziwnie raz szybciej raz wolniej postanowiłem go wyprzedzić podchodze do wyprzedzania dość blisko trzymałem się samochodu, włączyłem kierunek nagle widze światła stopu i facet odbija w prawo w drogę dojazdową do bloków wyprzedziłem go trąbiąc a facet jak jechał tak pierdzielnął w słup... zatrzymałem się zsiadłem z motoru zapytałem czy nic mu nie jest.. zepchenliśmy auto zderzak podrapany i wyrwana miska olejowa.. facet dzwoni na policję.. śmieszne nie ? śmieszne było to że czekaliśmy ponad godzine.. policjant wysłuchał obu stron i stwierdził iż wina nie była moja.. wiedziałem to od samego początku ale nie mogłem odjechać bo by mnie ścigali za "ucieczke z miejsca wypadku, który niby spowodowałem" policjant wytłumaczył facetowi że, jeśli go nie dotknełem to nie ma tu mojej winy.. tłumaczeniem gościa było że ja jechałem za blisko.. facet dostał 500zł mandatu oczywiście go nie przyjął bo twierdzi że to moja wina i muszę stawić się na rozprawe sądową.. paranoja.. miałem szczęście szczerze mówiąc bo gdyby mocniej hamował to siedziałbym mu w bagażniku.. ciekaw jestem ilu z Nas, tak zgineło.. a ilu jeszcze zginie przykre.. :cry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CAM3K Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Co tu dużo mówić... Szczerze współczuję... A nie przyczepili się do Twojej prędkości??? Jaka była w chwili całego zajścia??? Pozdrawiam,CAM3K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeRRoRystA Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 nie.. facet zpierdzielał też 80km/h a znak stał 40 i facet mówił że tyle jechał no to ok ja też jechałem 40 ale przy 40km/h wjechał by w tą droge bez problemu a na jezdni nawet śladów hamowania nie było.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CAM3K Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Nie no jak tak to spoko. Według mnie to Twojej winy tu nie ma. Pozdrawiam,CAM3K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olek89 Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Jestem ciekaw co by idiota zrobił, gdybyś się tak kulturalnie nie zachował i pojechał bez zatrzymania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilvov Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 za blosko jechales i co? zepchnąłeś go motocyklem na ten słup? :lol: trzeba bylo sie nie pie**ol.ć i pojechac dalej, na pewno by nie zapamętał/zobaczył numerów blachy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 I co z tego że blisko jechałeś? Masz prawo wyprzedzać, chyba że był zakaz. Nie ma przepisu mówiącego w jakiej odległości od samochodu można go wyprzedzać (w końcu to nie rower). Jeśli nie było kolizji, to znaczy że odległość była przepisowo 'bezpieczna'. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2005 Czekaj, czekaj. Koles skrecal w prawo i wjechal w slup. Wiec gdzie tu moze byc twoja wina ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeRRoRystA Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 ja wiedziałem że nie ma mojej winy od samego początku ale jak chciał dzwonić to niech sobie dzwoni.. tylko niepotrzebnie straciłem tyle czasu jakbym się nie zatrzymał to drugi samochód w którym czekał na niego kumpel puściłby się za mną a później by mnie ścigali za nie udzielenie pomocy poszkodowanym w wypadku albo ucieczke z miejsca wypadku którego nie spowodowałem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 ehh... to sie zdarza i to niezadko. ja ostatnio mialem czolowke z ciezarowka. sytuacja taka:jade z bratem i jego narzeczona do domu. pozostalo nam jakies 100-150m do domu. my jedziemy prosto a koles z naprzeciwka w ciezarowce skreca w lewo. wg. przepisow musi sie zatrzymac i ustapic nam pierwszenstwa. tak tez zrobil. ale kiedy bylismy z 10m od niego ten debil wciasnal gaz i pojechal. centralnie w przod. szkoda tylko ze jemu sie wgniotl zderzak a nasz peugeot 205 jest do kasacji... swiadek powiedzial nam ze koles w ogole jezdzic nie umial. skrecal, zwalnial i przyspieszal... w momencie zderzenia w aucie siedzialy 3 osoby jednak przed policja(ktora nadjechala za poltorej godziny) stawil sie tylko jeden. podejrzewamy ze koles byl podpity i ten sie za niego tylko wstawil... na szczescie nic sie nikomu nie stalo... my jechalismy okolo 60km/h. zastanawiem sie tylko co by bylo, jakbym ja wtedy jechal motorkiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbi_ Opublikowano 18 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2005 ^Terrorystabardzo przytomnie zrobiłeś zatrzymując się. Nie mam pojęcia co ja bym zrobił,... może panika. ^Magneto Już myślałem że jechałeś moto :? Ja już przeżyłem kolizcje swoim moto. Może napisze to ku przestrodze. Najlepiej uczyć się na cudzych błędach. Jechałem sobie z domu na miasto.. droga jak to droga z osiedla domków jedno rodzinnych.... ładna, po bokach domy i gdzie niegdzie hurtownie. Zobaczyłem jakiś zator wychyliłem się i widziałem z przodu jakiś dźwik a za nim stojący Merc Vito. No to sobie postoje... wyżuciłem na luz i stanołem za Dostawyczym Vito. Miał z tyłu normalną szybe. Nagle gośc zapioł wsteczny... ja po klaksonie ale ruszył... zaparłem się tylko dwoma nogami i mocno złapałem kierownice. Przywalił w sam przód, moto podbiło do góry i wtedy jendą ręką walnołem mu pare razy w bude. Nie przewróciłem się całe szczęscie. Nieprzujemna sytuacja. Cały się trząsłem. Co się okazało.. gość był z servisu motocyklowego. Wzioł moto do merca i podszykowali mi go następnie wypłacił mi kase za ewentualną utrate przy sprzedazy gdyż kierownica troszke krzywa w stosunku do koła no i bez trzymanki się nie pojeździ. Gdybym zawołał policje to gość stracił by wszystkie zniżki OC na auta w całej firmie. Straty... koło krzywe, błotnik pogięty, kierunek połamany no i ten krzywy przód. Uważajcie na siebie Norbi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niagara Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 u mnie tak samo mi sasiadka zrobila corsa :) tylko ze mi sie skrzywil tylko blotnik i mnie troche przesunelo bo zauwazyla ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brugi Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Ładny przypał...Takich tylko kibolem potraktować i...do rowu:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 19 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2005 kurde! na mnie to jakies fatum j=ciagle jest! dzis bylem niechcacy swiadkiem zdarzenia drogowego. pisze zdarzenia, bo jak to powiedzialem przy policji to bylo pierdutko a nie wypadek. sytuacja taka; ja siedze u siebie w garazu gdzie robie sobie honde(mniejsza z tym co) a tu nagle podjezdza ciezarowka. normalnie koles wysiada, dowiaduje sie na portierni tego czego sie mial dowiedziec i usiluje zawrocic. ulica dosc szeroka(wysoka przy komendzie policji w lodzi)... no i manewruje ta ciezarowka. auta zatrzymuja sie i czekaja az koles zrobi co ma zrobic. pierwszy stoi koles w czerwonym mercedesie. wszyscy wrzucaja wsteczny zeby ciezarowka mogla spokojnie manewrowac ale kolo w mercedesie twardo stoi. nagle wciska klakson, wyskakuje z auta i bluzni na kierowce ciezarowki. krzycyz ze dzwoni na policje, no to tamten mowi niech se pan dzwoni. koloes odjechal ciezarowka zeby nie blokowac ulicy, ale ten z mercedesa nie ruszaj sie pan z miejsca wypadku... efektem tej "kolizji"(bo ciezarowka ponoc zahaczyla o merola) bylo maciupenkie zadrapanie na zderzaku mercedesa, ktorego nikt by nie zauwazyl gdyby nie pokazal go kierowca mercedesa. ale i tak bylo ciezko dostrzec. gdzies za godzine przyjechala policja, koles z mercedesa stwierdzil ze ma pourywane mocowania zderzaka(na moje oko to kazdy sie w jakims stopniu rusza wiec nic nie pourywal) spisali obu, kierowcy ciezarowki wlepili 100zl mandatu a tamtemu nic. kierowca ciezarowki jednak chyba sie bedzie chcial odwolac, spisal moje dane i mowil ze w razie czego zadzwoni. i niech dzwoni- na takiego kutafona z mercedesa to nawet doslodze zeby tylko jego ukarac. chcial 200zl ten z merola zeby policji nie wzywac ale widac bylo ze ten z ciezarowki biedny i sam nawet mu powiedzial ze zarabia gora 30zl dziennie. i patrzcie co kasa robi z ludzi... a ten mercedes to nie taki nowy- gora 95rok. mam nadzieje ze tu na forum nie ma takich ludzi ktorzy jak tamten szukaja frajerow i zawsze pomoga w trudnej sytuacji a nie jeszcze sie wpakuja gdzie nie trzeba. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.