fellipe Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 Wczoraj chcialem zepchnac autobus na wlasciwy pas a wygladalo to mniej wiecej tak: Smigam sobie ul. Kamienskiego w Krakowie w strone centum jakies 110kmh. Dwa pasy w jedna strone odgrodzone betonowym murkiem od pasow w przeciwnym kierunku.Mijam skrzyzowanie z Malborska. Ja wale lewym pasem, na prawym przedemna jakies 100m autobus. Nagle gdy jestem jakies 30m za nim, autobus blyska kierunkiem i w tym samym momencie zjezdza mi na (moj) lewy pas. Hamuje przodem, guma piszczy i widze juz ze nie wyrobie przed nim.Zarzuca mi tylem na prawo, co mnie lekko dziwi bo tylnego hamulca uzywam niezmiernie rzadko, a tu sie okazalo ze jednak "cos" kazalo mi go uzyc. W czasie gdy to sie dzieje jestem juz na wysokosci polowy autobusu, a ten ch*j dalej zjezdza na lewy. Zarzuca mi tyl w strone autobusu i tak przy okolo 60kmh wale dosyc konkretnie w jego bok prawym barkiem, lekko kaskiem, lusterkiem ktore sie sklada, i z racji tego ze deptam po tylnym hamplu, i tyl jedzie lekko z prawego boku, opieram sie o niego takze tłumikiem.. Walczylem z nim tak chwile (z 1,5 sek?), probojac sie nie wyglebic.Caly ten czas opieralem sie o niego a on spychal mnie na ten betonowy murek. Hamulce odpuscilem ile bylo trzeba bo balem sie ze mnie zmieli tylnym kolem. I tak sie przepychalismy :(W koncu mnie łaskawie zauwazyl w lusterku i wtedy odbil spowrotem na swoj pas. Do murka brakolo mi jakies 20cm.Nie wiem jakim cudem udalo mi sie nie wywrocic. Ciuszki mialem na sobie takie jak w ten upal mozna miec, czyli koszulke i dziny. Zrownalem sie z jego kabina, i wylalem na niego wiadro pomyji... przyjał wszystko na klate. Cos tam tylko chrzakal ze tu jest 70, tu jest 70. Nic mi sie nie stalo wiec 2 w dol i dluga. Pomyslalem tylko ze jak bym go zlapal za ten glupi leb to bym go musial urwac. Po wszystkim ogladnalem moto i nie zauwazylem zadnych szkod, nie liczac zadrapanego lusterka, ciezarka na kierownicy, leciutko wydechu na spawie. Troszke tylko boli mnie dzis bark. A tak to nawet mily dzien mialem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sabestian Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 No to jesteś kolo 8O Gratulacje i trzymaj tak dalej :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 I oto chodzi..Musimy się liczyć z niebezpiecznymi sytuacjiami, z jednej strony sztuką jest nie dopuścić do nich ale z drugiej wiemy że czasami to jest nie możliwe i wtedy najważniejsze jest żeby prawidłowo zareagować i wyjść z opresji... Co Ciebie uratowało? - chyba cud że kierowca zauważył Cie w lusterku miotającego o jego bok... no i to że nie dałeś się przerwócić bo wtedy mogłobybyć kiepsko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oie Master Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 Gratuluje zachowania trzezwosci umysłu :( Dobrze ze jestes cały i nic Ci sie nie stało :twisted: P.S. Po cholere te lusterka robia ?? :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salata123 Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 Klakson też nie pomagał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zonq Opublikowano 31 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2005 Uffff nawet goraco sie robi tylko to czytajac! Czemu pacana nie zatrzymales i nie wezwales policji (uprzednio "delikatnie" tlumaczac gdzie ma sie qwa patrzec na przyszlosc zmieniajac pas!)? z tego co wyczytalem doszlo do kolizji, osiol oprocz mandatu pewnie dostal by po kieszeni od MZK i nastepnym razem prowadzil by ostrozniej... ehh w sumie chyba lepiej sam bys mu to wytlumaczyl bo z ubezpieczenia dostalbys takie grosze ze szkoda zachodu. Wazne ze wyszedles z tego calo :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Kiedys identycznie "zalatwilem" Duzego Fiata - tyle, ze tam koles w trakcie wyprzedzania stwierdzil, ze skreci sobie w jazd na posesje. Musialem "skrecac" razem z nim... Przerysowalem mu konkretnie lakier od tylnych drzwi po sam zderzak z miejscowym brzydko wygladajacym wgnieceniem. Wowczas moj motorek (jak dobrze pamietam to chyba Simson) stracil tylko kierunkowskaz i zgial podnozek. Gosc byl ostro wkur***ny jak zobaczyl swoj samochod, ale nawet nie probowal marudzic czyja wina. Ale z przepychanka zautobusem to juz trzeba przyznac wyzsza szkola jazdy... Gratuluje opanowania i mocnego barku. :-D Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zurek1976 Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Ufff.... Najlepsze sceny stunt nie robią takiego wrażenia jak ten opis!!Najważniejsze, że wyszedłeś cało! Bezpieczeństwa życzę wszystkim! Tak przy okazji - bądźcie uważni na wszelkich drogach w zachodniopomorskim. To co się tu dzieje w małych miejscowościach i okolicznych drogach ciężko nie nazwać "proszeniem się o duże pier...olnięcie" z udziałem przynajmniej kilku pojazdów. Proszę, uważajcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smooke Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Xtra, ze udalo Ci sie wyjsc calo z niemalej opresji... Jesli moge Ci cos poradzic, to pedz z barkiem do lekarza! Wiem co mowie - uwierz mi. W przypadku mojego wlasnego wypadku lekko uderzylem barkiem - tak mi sie wydawalo. Nawet bym nie pomyslal o lekarzu, gdyby nie fakt, ze jechalem wtedy z zona. Zatem zabralem malzowinke na pogotowie. Zona miala przeswietlenie dloni, a mi przy "okazji" obejzeli bark i tez go przeswietlili. Niby nic nie bylo - mialo pobolec z dwa tygodnie i tyle - tak mowil lekarz. Wowczas jeszcze bark bolal mnie tylko troche. Na drugi dzien od wypadku nie moglem wstac w lozka...Po dwoch miesiacach cierpienia poszedlem do lekarza - ortopeda i chirurg urazowy. Okazalo sie, ze mialem naderwane jakies sciegno laczace dwie czesci obojczyka. Na szczescie nie bylo zerwane, tylko naderwane. Poszla cala seria zastrzykow...Od tego czasu duzo wody w Warcie uplynelo, a ja czasami nadal odczuwam bolacy bark. Przy okazji wizyt u ww doktura - prywatnie oczywiscie - dowiedizalem sie, ze kontuzja ta dopada bardzo czesto "amerykanskich futbolistow" no i oczywiscie motocyklistow po wypadkach. TAK WIEC STARY - jwsli moge - RADZE CI DOBRZE - NIECH TWOJ BOLACY BARK OBEJZY SPECJALISTA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodjo7 Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 krótko - jakbys jechal przepisowe 70 (czy tez nawet 90) do niczego by nie doszlo, a o tym że autobusy wala na chama kazdy wie i powinien sie z tym liczyc, nie ma co sie rozczulac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 zgadzam sie z przedmowca. Na jednosladzie jest sie bardziej zagrozonym i trzeba z nacznie bardziej uwazac i jeszce bardzie ograniczyc zaufanie do iinyh uzytkowikow ruchu. Nie mozna wymagac od kierowcy autobusu iz oceni prawidlowo predkosc jednosladu ktory jedzie za szybko i moze widzial ciebie ale uwazal ze moze zmieniac pas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 zgadzam sie z przedmowca. Na jednosladzie jest sie bardziej zagrozonym i trzeba z nacznie bardziej uwazac i jeszce bardzie ograniczyc zaufanie do iinyh uzytkowikow ruchu. Nie mozna wymagac od kierowcy autobusu iz oceni prawidlowo predkosc jednosladu ktory jedzie za szybko i moze widzial ciebie ale uwazal ze moze zmieniac pas. W mordę jeża :twisted: :( To z kim Wy trzymacie 8O 8O Wy ... wy ... kierowcy autobusów :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodjo7 Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 ja ... ja ... ja mam tylko kategorie A (nawet nie mam B) :( bekriss dzieki za poparcie bo patrzac na sposob myslenia wielu motocyklistow to sie nie dziwie jaka jest opinia o nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Nie mozna wymagac od kierowcy autobusu iz oceni prawidlowo predkosc jednosladu ktory jedzie za szybkoTo tak jakbyś powiedział, że nie można wymagać od pilota umiejętności oceny odległości od ziemi. Niech leci w dół, najwyżej się rozwali. To, że fellipe jechał za szybko nie oznacza, że od razu można robić z niego miazgę. Prędkość nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeśli ktoś nie potrafi ocenić jej prawidłowo niech poczeka te parę sekund. Dużo przez to nie straci, a dzięki temu nikogo nie zabije. Najważniejsze, że fellipe dał sobie radę i nikomu nic poważnego się nie stało. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smooke Opublikowano 1 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2005 panowie bodjo i bekris - dorosnijcie. Nie piszcie bzdur...Krew mnie zalewa. Ciekawe ile czasu minie do posta ktoregos z was o niezawinionej z waszej strony glebie...Ach - jak ja moglem - przeciez co niektorzy wszystkie rozumy pozjadali i najlepiej na calym swiecie wiedza wszystko o wszystkim... BONIEK - w ten sposob nic im nie wytlumaczysz - szkoda Twojego wysilku - przeciez to najlepsi jezdzcy na calym swiecie i sam Rossi moglby brac u nich lekcje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.