Skocz do zawartości

prawoskręt


Jerry
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

chciałem się z Wami podzielić "przygodą" w której miałem okazje uczestniczyć ostatnio, Wracałem sobie z wycieczki. Niedziela - piękna pogoda , suchuteńko, itd.

Po minięciu tabliczki z terenem zabudowanym (dla znających teran Jelenia Góra kierunkek Wrocław) jest piękna długa prosta.

Postanowiłem ciutkę mojego bandziorka zakręcić. I dobrze, że tylko do prędkości 140 km/h.

W obydwie strony jadą katamarany i jak przystało na niedzielne popoludnie są panowie w kapeluszach jadący dość ciekawie jak również inni, którzy się spieszą.

I tak sobie spokojnie zaczałem wyprzedzać i nagle ku mojemu straszne zdziwiniu widze w naprawdę bliskiej odległości widze swiecące swiatełka stopu. Jak również to, że szybciutko zbliżam się do pojazdu a on nie zmienia swojej pozycji.

No i się zaczęło. Szybkie odruchowe hamowanko i oczywiście zblokowane koło kierała zaczęła się kręcić w obydwie strony.

Jak już praktycznie zrobiłem rachunek sumienia to jakaś podświadomościa udało mi się odbić i lekko przechylić moto tak że z prawej strony wyminąłam samochód a tam czekała druga niespodzianka czyli rów z wielką trawą.

Jakoś się wybroniłem walcząc z prędkością i równowagą na moto. I po około 50- 70 metrach udało się maszyne zatrzymać. Jedyna szkoda to urwale lusterko w samochodzie i stres.

Oczywiście co było przyczyną:

koleś jadący wcześniej nagle wpadł na pomysł że chce w prawo skręcić - zapomniał właczyć kierunek. A cała reszta hamowała żeby w tył nie wjechać.

 

Kurcze uważajcie bo z każdej strony czycha niebezpieczeństwo!!!

 

narka

 

Jerry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyobraz sobie ze pierwszy raz z taka sytuacja sie spotkalem, koles byl w wiekszym szoku niz ja, jego pasazerka stwierdzila ze jak widziala cala sytuacje juz miala w reku komore zeby na pogotowie krecic. Koles natomiast czesc zaistnialej winy wizal na siebie, wymienilismy sie wizytowkami nawet zadnego protokolu nie spisalismy, policji tez nie bylo. Ma wymienic lusterko i zadzwonic i mamy sie dogadać.

pozdro

 

PS. Tak szczescia naprawde mialem sporo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze to 140km/h w miescie to jednak troche za duzo i zamiast robic przyspieszone rachunki sumienia wypadaloby bardziej panowac nad prawa reka?

 

Drogi sa juz tak zapchane, a idiotow w katamaranach z dnia na dzien coraz wiecej, ze mocniejsze odkrecanie robi sie w miare bezpieczne chyba tylko o 4 rano, gdy wszyscy jeszcze spia :evil: .

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolegą miałem podobną sytuacje.jechaliśmy sobie MZ 150 we dwóch po prostej drodze i zaczynamy wypszedzać malucha który się strasznie wlókł.nagle gościowi z malucha chyba się przypomniało że musi skręcić bo bez żadnego kierunkowskazu ani bez niczego skręca sobie w lewo.dobrze że nie było chodnika na poboczu bo nie wiem jak by sie to skończyło.MZ ścinaliśmy już praktycznie po piachu.

Pozdrawiwam i uważajcie na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...