Skocz do zawartości

borsk... zlot na lotnisku....


mirek-b12
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Śledziłem te posty nie mieszając się jednak, bo jesteście grupą znajomych. Liczyłem, że potraficie dojść między sobą do porozumienia, ale widzę, że temat zaczyna być coraz bardziej nieprzyjemny.

 

W kwestii jazdy w grupie mam akurat spore doświadczenie. Od kilku sezonów jeździmy 4 osobową ekipą, razem zrobiliśmy wiele tys. km. Zasadą jest, że nie wyprzedzamy się nawzajem, trzymamy narzucony szyk i pilnujemy się wzajemnie. Są jednak wyjątki, jeśli jadę ostatni i nagle dostaję np. rozwolnienia, włączam lewy kierunek, wyprzedzam kolegów, zajmuję pierwszą pozycje po to by na pierwszej stacji poprowadzić grupę wprost do kibelka :mrgreen: Mam zaufanie, że widzą mnie w lusterku. Co do wyprzedzenia przez MłodegoVFR TIRa, osobówki i 2 kolegów to trudno mi jednoznacznie stwierdzić jak bardzo niebezpieczny był to manewr. Chyba sami powinniście to ocenić, ale niewykluczone, że jadąc czas jakiś za cieżarówką spod której leci zawsze jakkieś badziewie sam bym ją po prostu także wyprzedził.

 

Co do umawiania się. Jeśli mam być gotowy o danej godzinie, to się o niej stawiam. Jeśli wiem, że ktoś na mnie czeka, a nie mogę być, to po prostu do niego dzwonię. Jesli mam coś do załatwienia to wyjeżdżam na tyle wczesniej by móc zdążyć na umówiony termin. Wiadomo są różne sytuacje, coś może zawsze wypaść ale przecież są telefony i sprawę można załatwić. Myślę Jag, że w tym wypadku powinieneś wyjechać wcześniej i załatwić temat lub jeśli z jakiś powodów nie zdążyłeś zrobić tego przed umówionym spotakniem, po prostu zawiadomić ludzi, którzy na Ciebie czekali osobiście. Mogli by wtedy jak słusznie sugerował MłodyVFR porozbierać się z ciuchów i poleżeć na jakiejś zielonej trawce, pouprawiać zbiorowy seks na łonie przyrody, tudzież wypić jakąs kawusię ;) Wydaje mi się jednak, że w tym wypadku głównym sprawcą zamieszania było zwykłe nieporozumienie niźli złośliwe działanie i kłamstwa której ze stron.

 

Jeszcze mój ulubiona temat czyli gumki :mrgreen:

 

Otóż Duca znakomicie "wchodzi" na koło. Jeździłem dominikowym Monsterkiem i byłem bardzo miło miło zaskoczony z jaką łatwością to czyni. Z gazu, bez żadnych problemów i z bardzo niskich obrotów.

Ich zakres też jest wystarczający, jest wiele większy niż w mojej Beemce. Jak siadłem I raz na Monstera to się dziwiłem, jak długo ten silnik potrafi się kręcić na poszczególnych biegach. Dość krótki rozstaw osi i co najważniejsze duży moment przy dość niskich obr. też sprzyja wheelie.

 

O VFR natomiast nic nie napiszę bo w życiu tym sprzętem nie jeździłem.

 

 

Na podsumowanie:

Liczę, że jakoś się między sobą dogadacie. Punktować nikogo nie zamierzam, zamykać tematu też narazie nie będę. Mieszkacie obok siebie i powinniście się trzymać razem, bo jeszcze nie raz pojedziecie wspólnie na niejedną imprezę. MłodyVFR uważam, że Jag mógł jak najbardziej zwrócić Ci uwagę jeśli stwierdził, że został narażony na niebezpieczeństwo. Uważam też, że wraz z Twoimi przeprosinami sprawa powinna zostać zakończona. Myślę, że dogadacie się między sobą i nie będę musiał sięgać do srodków ostatecznych.

Pozdrawiam wszystkich, apeluję o rozwagę i spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie we wszystkim masz rację Michał.

 

Jeśli chodzi o to od czego się zaczęła cała kłótnia czyli od manewru Młodego, to akurat w tamtym przypadku nie był on dla nikogo niebezpieczny bo nikt mu nie zajechał, najwyżej dla niego samego i dla jego pasażerki. Zwróciłem mu tylko uwagę, że mógłby być niebezpieczny w przypadku gdyby jechał ktoś kto nie patrzy w lusterka jadąc w grupie będąc pewnym że go nikt nie wyprzedzi. Młody jednak uniósł się honorem, uznał że obrażam jego umiejętności jazdy i wymyślił sobie na poczekaniu historyjkę z kłamstwem, na gg jeszcze ją sporo rozwinął.

A naprawdę było tak jak mówił Michał....nastąpiło zwykłe nieporozumienie. Zresztą najpierw Młody oskarżał dwie osoby o kłamstwo. Przyznał jednak że Robert nie kłamał, zabrakło mu jednak dumy żeby to samo powiedzieć odnośnie Justyny, ze względu chyba na wcześniejsze zatargi.

 

Co do mojego spóźnienia to niestety wyszło tak jak wyszło, nie miałem nawet czasu kogokolwiek uprzedzić tylko jak najszybciej pojechałem do Baldmana, z którym nie dało się wcześniej spotkać. Za spóźnienie mogę tylko przeprosić. Wcześniej wyjechać niestety nie mogłem, ze względu na nieuchwytność Baldmana.

 

Z Młodym konflikt rozwiążę w cztery oczy, chyba że jednak zdecyduje się odwołać swoje oskarżenia i przyzna że się mylił.

 

Co do gumek to fakt. Monster idzie na koło bez problemu jednak tak samo łatwo opada, ze względu na to że szybko się kończy zakres obrotów. Dla kierowcy który potrafi złapać punkt równowagi gumy będą długie i efektowne, ja jednak jeszcze nie osiągnąłem takiego stopnia wtejemniczenia i nie mam zamiaru ryzykować uszkodzeniem sprzęta żeby się tego nauczyć. W niedalekiej przyszłości jak kupię coś starszego o większej mocy to nie będzie przeciwskazań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MłodyVFR uważam, że Jag mógł jak najbardziej zwrócić Ci uwagę jeśli stwierdził, że został narażony na niebezpieczeństwo.

poczatkowo unioslem sie honorem, w grupach jezdzilem od kilku lat, przewodzilem rowniez, wszystko bez strat w ludziach i sprzecie. przemyslalem sprawe i doszedlem do wniosku, ze moglem popsuc komus wyceczke podnoszac mu adrenaline. Jaga przeprosilem publicznie. widze, ze on przeprosil za spoznienie dopiero po interwencji moderatora, no ale coz... lepiej pozno, niz wcale.

 

Jeśli chodzi o to od czego się zaczęła cała kłótnia czyli od manewru Młodego, to akurat w tamtym przypadku nie był on dla nikogo niebezpieczny bo nikt mu nie zajechał, najwyżej dla niego samego i dla jego pasażerki.

 

to po co sie wymadrzales? tak Ci zalezy na moim zdrowiu czy mojej pasazerki? czy to wlasnie sa te "wczesniejsze zatargi" :?: z Twojej strony i chciales mnie osmieszyc? od tego zaczelo sie cale nieporozumienie, czyli niestety Piotrek od Ciebie.

 

 

Młody jednak uniósł się honorem, uznał że obrażam jego umiejętności jazdy i wymyślił sobie na poczekaniu historyjkę z kłamstwem, na gg jeszcze ją sporo rozwinął.

 

unioslem sie honorem - fakt, ochlonalem potem, spasowalem, przeprosilem. historyjki zadnej nie wymyslilem, Stoowa tez by wymyslil ta sama? podaj osoby, z ktorymi na gg ja "rozwinalem". w razie dowodow - moje archiwum gg jest do dyspozycji.

 

Przyznał jednak że Robert nie kłamał, zabrakło mu jednak dumy żeby to samo powiedzieć odnośnie Justyny, ze względu chyba na wcześniejsze zatargi

 

Robert nie klamal, chociaz tak wpierw to wygladalo: mowil wpier auchan, potem hynka. okazalo sie, ze on rowniez nie wiedzial gdzie jest Piotrek. dopiero jak Justyna wrocila z auchana powiedziala mu. kiedy ja sie po raz wtory o 9:35 spytalem kiedy wroci Piotrek, to Robert (a nie Justyna) poinformowal nas gdzie jest Piotrek. to samo potwierdza Stoowa. Justyna caly czas taila informacje. co do wczesniejszych zatargow :?: : ostatnia moja rozmowa na gg z Justyna pochodzi z dnia 02.05.2005 z godz 14:15 (a wiec po wypadzie juz), odezwala sie do mnie pierwsza (wiec jakie zatargi Piotrek? znowu cos krecisz?). poczatek rozmowy:

 

Justyna (2-05-2005 14:15)

czesc

JACEK (2-05-2005 14:16)

hej

Justyna (2-05-2005 14:17)

ktorego szwagra ? bo mozesz ich miec kilku

i jak było gdzie byliście pozniej

 

Justyna (2-05-2005 14:17)

w sensie soboty

 

JACEK (2-05-2005 14:18)

zboczka maszyna rozbita

 

/// wyciete, bo nieistotne, jak ktos uwaza, ze tak, wysle mu na pw

 

Justyna (2-05-2005 14:19)

to trzeba miec pecha

Justyna (2-05-2005 14:19)

kurna ...

Justyna (2-05-2005 14:20)

a tu jakby sezon to lipa

JACEK (2-05-2005 14:20)

wlasnie

JACEK (2-05-2005 14:20)

a sprzet mial cacy gotowy

Justyna (2-05-2005 14:21)

raczej zapewne zdenerowany

JACEK (2-05-2005 14:22)

no troszke

Justyna (2-05-2005 14:22)

jedziecie gdzies jutro motorami?

JACEK (2-05-2005 14:23)

hmmm

JACEK (2-05-2005 14:23)

ja nie

Justyna (2-05-2005 14:24)

a cos ktos gdzies rusa,slyszales moze?

JACEK (2-05-2005 14:25)

ja nie wiem nic na ten temat

JACEK (2-05-2005 14:25)

zreszta Twoj mezulek ma dosyc jazdy ze mna

 

 

tam, gdzie cos brakuje byly buzki.

 

dalej rozmowy nie przytocze, taka swinia jak Piotrek sadzi nie jestem, przeczytaj sobie Piotrek w domu i sprawdz te buzki tez. umiescilem ta rozmowe specjalnie, zeby Ci pokazac jak zmyslasz o jakis zatargach. z rozmowy tej wynika jednoznacznie, ze Twoja zona zagadala mnie pierwsza o kolejny wypad na motorach, wiec w sobote chyba bylo ok miedzy Ja a mna? moze Ty miales jakis utajony zatarg ze mna? a moze falszywie mnie podpytywala? ja nic nie wiem. ja nawet to klamstwo sobotnie latwo lyknalem i mi przeszlo, kazdemu sie zdarza, kazdy ma swoje powody, dopiero jak poniosly mnie nerwy Twoimi pouczeniami, napisalem co mi lezalo na watrobie. gdybys Piotrek nie zaczal mnie pouczac, to o tym sobotnim "spoznieniu" i otoczce wokol niego, za 3 dni bym nie pamietal juz. stalo sie, niestety inaczej....

 

Z Młodym konflikt rozwiążę w cztery oczy, chyba że jednak zdecyduje się odwołać swoje oskarżenia i przyzna że się mylił.

 

moglbym przytoczyc rowniez "rozmowe" z Toba na gg - same wyzwiska itd. jezeli Piotrek ochloniesz, z checia sie z Toba spotkam, puszcze w niepamiec wszelkie obrazy przez 4um, pogadamy jak czlowiek z czlowiekiem, niestety zdania nie zmienie, jezeli o to Ci chodzi. i prosze nie obrazaj mnie, ze tchorze, bo w srode nie bylismy umowieni, a spadlo wiecej niz 2 krople deszczu, a "moje" zasady wg Ciebie znasz :mrgreen: zadzwoniles do mnie po 16, czy bede o 18 na zaspie. nie uwazasz, ze moglem miec dzien zaplanowany?

 

widze, ze i gumowanie na monsterze sie wyjasnilo, cos co wczesniej sie nie nadawalo, juz sie super do tego nadaje. bladzic jest rzecza ludzka...

 

Twoimi przeprosinami sprawa powinna zostać zakończona.

 

ja uwazam sprawe za zakonczona. Piotrek przeprosil za spoznienie. w drazniacej go kwestii jest pat. ja zostaje przy swoim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczatkowo unioslem sie honorem, w grupach jezdzilem od kilku lat, przewodzilem rowniez, wszystko bez strat w ludziach i sprzecie.

Czy aby na pewno? Pomyśl dobrze...

 

 

 

to po co sie wymadrzales? tak Ci zalezy na moim zdrowiu czy mojej pasazerki? czy to wlasnie sa te "wczesniejsze zatargi"  :?: z Twojej strony i chciales mnie osmieszyc? od tego zaczelo sie cale nieporozumienie, czyli niestety Piotrek od Ciebie.

Zaczęło się od twojej nieprzemyślanej reakcji na moje zwrócenie uwagi na twoje niebezpieczne manewry w jeździe w grupie.

 

 

unioslem sie honorem - fakt, ochlonalem potem, spasowalem, przeprosilem. historyjki zadnej nie wymyslilem, Stoowa tez by wymyslil ta sama? podaj osoby, z ktorymi na gg ja "rozwinalem". w razie dowodow - moje archiwum gg jest do dyspozycji.

Stoowa ma zupełnie inną historię od ciebie. Od niego nie słyszałem że Justyna kłamie, ani że z tobą gadała o jakiś dziunkach...

 

 

 

Robert nie klamal, chociaz tak wpierw to wygladalo: mowil wpier auchan, potem hynka. okazalo sie, ze on rowniez nie wiedzial gdzie jest Piotrek. dopiero jak Justyna wrocila z auchana powiedziala mu. kiedy ja sie po raz wtory o 9:35 spytalem kiedy wroci Piotrek, to Robert (a nie Justyna) poinformowal nas gdzie jest Piotrek. to samo potwierdza Stoowa.

Dalej nic nie kumasz. Tu nie chodzi o to kto kogo poinformował, tylko o to że upierasz się że usłyszałeś od Justyny o tym, że jestem w auchanie.

 

 

Justyna caly czas taila informacje. co do wczesniejszych zatargow  :?: : ostatnia moja rozmowa na gg z Justyna pochodzi z dnia 02.05.2005 z godz 14:15 (a wiec po wypadzie juz), odezwala sie do mnie pierwsza (wiec jakie zatargi Piotrek? znowu cos krecisz?).[...]

 

tam, gdzie cos brakuje byly buzki.  

 

dalej rozmowy nie przytocze, taka swinia jak Piotrek sadzi nie jestem, przeczytaj sobie Piotrek w domu i sprawdz te buzki tez. umiescilem ta rozmowe specjalnie, zeby Ci pokazac jak zmyslasz o jakis zatargach. z rozmowy tej wynika jednoznacznie, ze Twoja zona zagadala mnie pierwsza o kolejny wypad na motorach, wiec w sobote chyba bylo ok miedzy Ja a mna? moze Ty miales jakis utajony zatarg ze mna? a moze falszywie mnie podpytywala?

Jesteś niereformowalny. Zapomniałeś już np o sylwestrze? Dziwne że nie powklejałeś np fragmentów rozmów z gg, kiedy to mówiłeś o dziunku, albo o tym, że jesteś tylko na 80% pewny tego co mówiła Justyna, albo tego jak się upierałeś, że Robert o wszystkim wiedział i że razem z Justyną uknuli spisek przeciwko tobie. Ja mówiłem "Robert nie wiedział gdzie jestem" Ty mówiłeś "WIEDZIAŁ", "nie wiedział", "wiedział", "nie wiedział", ty dalej w zaparte "nie było cię to nie wiesz, Robert wiedział". Po jakimś czasie musiałeś go przepraszać. Dziwne że Robert twierdzi że Justyna stała cały czas obok niego. Jedyne momenty jak jej nie było to wtedy jak na początku gadała chyba z Aśką i jak poszła do auchana. Ty jednak na gg szedłeś w zaparte, że gadała z tobą w cztery oczy i to nawet dwukrotnie i że nawet nazwała cię dziunkiem. Dla mnie to po prostu bajkopisarstwo. Mógłbym pójść dalej i powklejać fragmenty rozmów od innych ludzi jak to obrabiasz ludziom dupę, ale aż na takim oczernianiu twojej osoby mi nie zależy. Ja chcę tylko usłyszeć publicznie od ciebie że się pomyliłeś co do kłamstwa albo po prostu "pogadać" z tobą na osobności.

 

 

 

 

 

moglbym przytoczyc rowniez "rozmowe" z Toba na gg - same wyzwiska itd.

Śmiało, ja mogę też ją przytoczyć. Sporo jest w niej twoich kłamstw i mataczenia. Odwracać kota ogonem to ty potrafisz doskonale.

 

 

jezeli Piotrek ochloniesz, z checia sie z Toba spotkam, puszcze w niepamiec wszelkie obrazy przez 4um

To było zajebiste. Dziunek się poczuł obrażony :lol:

 

 

pogadamy jak czlowiek z czlowiekiem

Chyba jak człowiek z kłamcą...

 

niestety zdania nie zmienie, jezeli o to Ci chodzi. i prosze nie obrazaj mnie, ze tchorze, bo w srode nie bylismy umowieni, a spadlo wiecej niz 2 krople deszczu, a "moje" zasady wg Ciebie znasz  :mrgreen: zadzwoniles do mnie po 16, czy bede o 18 na zaspie. nie uwazasz, ze moglem miec dzien zaplanowany?

ok...to będę czekał na ciebie w przyszłą środę.

 

 

widze, ze i gumowanie na monsterze sie wyjasnilo, cos co wczesniej sie nie nadawalo, juz sie super do tego nadaje. bladzic jest rzecza ludzka...

Jak beton....ja piszę że się nie nadaję, ty piszesz, że się nadaje doskonale. Jak ktoś jeździ na gumie jak Craig Jones to mu MZ-ka wystarczy. Do poderwania przedniego koła Monster też się nadaje, ale do nauki gumowania to już zupełnie nie. Ja na razie potrafię jedynie podrywać przednie koło co raczej nie jest widowiskowe, więc nie staram się tego pokazywać. A uczyć się gumowania mam zamiar na innym sprzęcie. Niestety każda ryska na Monsterze by mnie bardzo drogo kosztowała, AC nie mam a mam zamiar go sprzedać.

 

 

 

ja uwazam sprawe za zakonczona. Piotrek przeprosil za spoznienie. w drazniacej go kwestii jest pat. ja zostaje przy swoim.

Ja sprawę rozwiążę w środę o ile się pojawisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalozcie sobie do ciezkiej cholery nowy watek "jak to sie mlody z piotrusiem kloca", najlepiej na innym forum, bo to co tutaj odpierdalacie zakrawa na kpine!!! najlepiej jeszcze sobie zacznijcie wyrzygiwac, jak to sie klociliscie w zeszle lato... itd. Nie macie telefonow albo GG? Macie, wiec tam zalatwiajcie swoje sprawy i nie robcie publicznych scen.

Trzeba bylo Piotr od poczatku napisac ze boli cie Sylwester albo w ogole zachowanie Mlodego a nie robic podjazdy w stylu co najmniej niekulturalnym; Zrobiliscie sobie z tego forum prywatna arene do obrzucania sie gownem a przeciez nie po to zostal zalozony watek "borsk... zlot na lotnisku..." Osmieszacie Grupe Polnoc. Po prostu wstyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jeździ na gumie jak Craig Jones to mu MZ-ka wystarczy.  

 

To fakt :!: Każdy głupi może pojechać na gumie GSXRem 1000, gdzie mocarnym silnikiem można "ciagnąc" i pół kilometra. Ale żeby przejechać pół kilometra na MZ potrzeba już nie lada umiejetności.

 

Do poderwania przedniego koła Monster też się nadaje, ale do nauki gumowania to już zupełnie nie. Ja na razie potrafię jedynie podrywać przednie koło co raczej nie jest widowiskowe, więc nie staram się tego pokazywać. A uczyć się gumowania mam zamiar na innym sprzęcie. Niestety każda ryska na Monsterze by mnie bardzo drogo kosztowała, AC nie mam a mam zamiar go sprzedać.

 

tu się z Tobą zgodzę. Sam też nie jeżdże Beemką na gumie bo to za drogi sprzęt do takich ewolucji. Spróbowałem 2 razy, idzie pięknie, ale ew. koszta mogą być niebagatelne.

 

Panowie, jeszcze jedna wymiana zdań między wami i temat zostanie zamknięty :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że dłuższą gumę na Monsterze da się zrobić pod warunkiem posiadania jednej z dwóch umiejętności...albo jak się potrafi złapać punkt równowagi (można wtedy ciągnąć wolną gumę - w Borsku pokazał to Raptowny), albo jak się potrafi bezpiecznie zmieniać biegi na gumie. Ale to też wyższa szkoła jazdy i nie jeden w trakcie tej czynności poobijał sprzęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś już np o sylwestrze?

qrcze, wiec o to Ci caly czas chodzilo? po to wszczynales te awantury, podjazdy, itp? wiesz, ja zapomnialem, bo spedzilem super sylwestra :mrgreen: Kicer ma racje

Trzeba bylo Piotr od poczatku napisac ze boli cie Sylwester albo w ogole zachowanie Mlodego a nie robic podjazdy w stylu co najmniej niekulturalnym;

te podjazdy nadal sa niekulturalne: niereformowalny, beton, dziunek :?:

"kolego" Piotrek, ja mam tytul mgr inż. wiec bacz co mowisz na temat mojej inteligencji. z moich info wynika, ze skonczyles zawodowke? nigdy nikogo nie osadzalem po jego wyksztalceniu, robie to pierwszy raz, ale chyba dzieli nas przepasc w mysleniu, i dlatego nie umiesz zrozumiec i wyluzowac. co do srody: jezeli nic mi nie wypadnie i nie bedzie padac - bede. mozemy tez umowic sie w inny dzien po niedzieli, w razie gdy pogorsza sie warunki atmosferyczne czy cos mi wyskoczy. aha, przepros tylko mnie na 4um z laski swojej, za te wszystkie wyzwiska kierowane pod moja osobe.

 

MłodyVFR napisał:

poczatkowo unioslem sie honorem, w grupach jezdzilem od kilku lat, przewodzilem rowniez, wszystko bez strat w ludziach i sprzecie.

 

Czy aby na pewno? Pomyśl dobrze...

 

na pewno - kolejne klamstwo, tym razem z Twojej strony. jesli masz jakies "inne" informacje oswiec wszystkich publicznie. wszystkie grupy, ktore prowadzilem osobiscie docieraly bez strat w ludziach i sprezcie. ciekawe co wymyslisz - ja czekam. wymysl fakty, date jak chcesz, swiadkow. zrobimy konfrontacje, posmiejemy sie.

 

Osmieszacie Grupe Polnoc.

osmiesza Piotrek, ja to zadnej grupy nie nalezalem i nie naleze - mozna sprawdzic. mieszkam tylko w Gdansku i czasem jezdze z ludzmi z Grupy Polnoc. ba, nie tylko z nimi. a ten tutaj wywleka jakies historie.

 

 

"tak Młody, masz rację, moja żona jest kłamcą, ty jesteś nieomylny"?

 

nie, wystraczy ze kazdy zostanie przy swoim, a publika, ktora to czyta, sama wyciagnie wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qrcze, wiec o to Ci caly czas chodzilo? po to wszczynales te awantury, podjazdy, itp? wiesz, ja zapomnialem, bo spedzilem super sylwestra

O sylwestrze wspomniałem bo twierdziłeś, że ty jesteś wporządku, że niczemu nie zawiniłeś i że nikt do ciebie o nic nie ma żalu. Nie wiem czy pamiętasz ale cała kłótnia się zaczęła od twoich oskarżeń o kłamstwo.

 

 

te podjazdy nadal sa niekulturalne: niereformowalny, beton, dziunek  :?:

no i?

 

 

"kolego" Piotrek, ja mam tytul mgr inż. wiec bacz co mowisz na temat mojej inteligencji. z moich info wynika, ze skonczyles zawodowke?

Masz złe informacje.

 

 

nigdy nikogo nie osadzalem po jego wyksztalceniu, robie to pierwszy raz, ale chyba dzieli nas przepasc w mysleniu

Tutaj masz racje. Twoje myślenie jest bardzo ograniczone...

 

i dlatego nie umiesz zrozumiec i wyluzowac.

Jak odszczekasz te bezpodstawne oskarżenia to wtedy wyluzuję. Gdybym ja tu publicznie na forum powiedzial np, że twoja kobieta puszcza się ze wszystkimi motocyklistami to byś przeszedł nad tym do porządku dziennego? Nie sądzę...

 

co do srody: jezeli nic mi nie wypadnie i nie bedzie padac - bede. mozemy tez umowic sie w inny dzien po niedzieli, w razie gdy pogorsza sie warunki atmosferyczne czy cos mi wyskoczy. aha, przepros tylko mnie na 4um z laski swojej, za te wszystkie wyzwiska kierowane pod moja osobe.

Super, mam nadzieję że nie wypadnie ci pilny wyjazd. Co do przeprosin to chyba śmieszny jesteś.

 

 

na pewno - kolejne klamstwo, tym razem z Twojej strony. jesli masz jakies "inne" informacje oswiec wszystkich publicznie. wszystkie grupy, ktore prowadzilem osobiscie docieraly bez strat w ludziach i sprezcie. ciekawe co wymyslisz - ja czekam. wymysl fakty, date jak chcesz, swiadkow. zrobimy konfrontacje, posmiejemy sie.

Tamtej grupy chyba nie prowadziłeś osobiście, napisałeś wcześniej trochę niejasno że chodzi o wszystkie grupy w jakich jeździłeś. Przynajmniej ja źle zrozumiałem.

 

 

osmiesza Piotrek, ja to zadnej grupy nie nalezalem i nie naleze - mozna sprawdzic. mieszkam tylko w Gdansku i czasem jezdze z ludzmi z Grupy Polnoc. ba, nie tylko z nimi. a ten tutaj wywleka jakies historie.

Ośmiesza Jacek ja też nie należę do grupy północ :banghead: Możemy się tak przekomarzać kto kogo ośmiesza do usranej śmierci....

 

 

nie, wystraczy ze kazdy zostanie przy swoim, a publika, ktora to czyta, sama wyciagnie wnioski.

Jasne...dla ciebie najlepiej zostawić to tak jak jest i uniknąć odpowiedzialności za swoje słowa. Tym razem jednak tak łatwo ci to nie przejdzie. Może ja też napiszę np: "Kocica to kur..." a w następnym poście zażądam od moderatora zamknięcia tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to wszysto i oczom swym nie wierzę 8O .

Jaka Grupa Północ - z kim ja chcę/chciałem się zintegrować :P .

Ludzie jak o takie sprawy wywołujecie zadymę, to co będzie w przypadku poważniejszej sprawy?

 

Obsuwa na całego :oops: nie tylko dla grupy PN ale dla wszystkich motocyklistów.

 

Spotkajcie się bez moto (bo szkoda), dajcie sobie po razie i zakończcie tę żałosną farsę. Zakopcie topory i :banghead: albo rozwód i tyle.

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...