koniaczek Opublikowano 19 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2005 Ja pojechalem z qmplem tam gdzie trzymalem moto i chcialem mu je pokazac bo bylo dopiero co po qpieniu. On na rower, a ja na jawiszona, rozpedzilem sie i jade tak 60 po fatalnej ulicy. Patrze, a droga sie konczy 8O wiec tylni hebel i... jade dalej bo caly asfalt byl pokryty piaskiem, ale ocenilem sytuacje, ze na koncu drogi jest trawnik, mysle- wjade na niego i najwyzej sie troche przewroce. Zamiast trawnika pojawil sie za pokrzywami row melioracyjny wiec plum i leże w 20to centymetrowym smierdzacym blocie pod motocyklem. Zniszczen moto nie bylo, byl tylko problem jak go wyciagnac (pomogl ojciec qmpla) ja mialem zszywana noge bo wbil mi sie w nia pedal noznego hamulca.Qmpel ktory to widzal opowiadal ze najpierw sluszal hamowanie, potem glosne "O KU**A" i zniknalem z oczu ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 20 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2005 Moja to gleba co prawda nie była ale kolegi , a było to tak:Podjechał na stację bęzynową jakieś panienki tam były i on z rozmachem piętą wyciągnął stópkę od motocykla, usłyszał klik i przechyla się na lewo i gleba. Jak się okazało stópka tylko kawałek się odchyliła i wruciła na swoje miejsce. Najśmieszniejsze jest to że przez dobrą chwilę nie mógł się wydostać z pod motocykla hehehe, jeździł wtedy Cbx 550.Pozdrawiam No proszę nawet o Pindusiu na forum piszą :P ten to ma powodzenie.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
achili Opublikowano 20 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2005 Dooobry wieczór ;) ,tego wieczoru spróbowałam ze sportowego turystyka zrobić enduro :roll: , wynik: piekna gleba ;) +jakieś 2 kilo błota na mnie i motocyklu :P + rysa na dumie i urodzie :lol: ( bo co , miałam sie śmiać???) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 Pierwszy sezon na FZ. Wróciłem grzecznie do garażu po jakieś 30 km przejażdżce. Kumpla zostawiłem przy garażu i stwierdziłem, że jeszcze się przejadę sam po ulicy. Dojechałem do połowy i stwierdziłem, że wracam. No to stanąłem, oglądam się czy cośnie jedzie, żeby zawrócić o 180 stopni. Pusto, więc kiera na maxa w lewo i zawracam. A że jakoś tam jest nierówno (dziury i łączenia płyt betonowych...) to coś mi się za bardzo przechyliło moto, a że byłem ostro zmęczony to już nie dałem rady go utrzymać... Migacz poooooszedł... Wkur***ny podniosłem to 240 kg i... Gleba na drugą stronę... :P I kolejny migacz (na szczęscie samo szkiełko...) poooooszedł... Jak tak wróciłem z dundającą się na kablu żarówką, to ponoć miałem niezaspecjalnei zadowolną mine... ;) Od tego czasu bardziej uważam przy zawracaniu ;) Ale to jeszcze nic... Najgorsze było jak jakiś tydzień po tym zdażeniu, Mamuśka wróciła z garażu i mnie oświeciła, że przy parkowaniu samochodu potrąciła moje moto...!!!!! Kolejna gleba i migacz... Chodziłem wkur**ny przed trzy dni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rysiek Opublikowano 21 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2005 i mnie to nie ominelo:) do dzies zastanawiam sie jak ja przyporzadkowac ale powiedzmy ze byla to gleba osemkowa:) Otoz przytrafila mi sie na placu manewrowym bedac na kursie. Jak wiadomo w pewnym momencie kursu zaczyna nam sie nudzic.. kiedy opanujemy juz wszystko jak potrzeba zaczynamy kombinowac :P Osemki krecilem jak marzenie... pelna rutyna, pelen sklad... kiedy nagle przy przerzucaniu moto z lewej na prawa zacial sie i nie odbil tylny hebel i to byl koniec jazdy ;) mi jak i temu zlomowi nic sie nie stalo. A wypadek ten zrzucam na zly stan techniczny pojazdu ;) Do dzis dnia to pierwsza ... odpukac gleba ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.