Skocz do zawartości

Wy vs Niebiescy


Rekomendowane odpowiedzi

Jak sa blisko to no coz- trzeba sie zatrzymac. Mam blache, oplacony sprzet ale nie moge sluchac gadania ze Ts-ka to nie motorower bo jest zawysoka ;) . Ja sie zatrzymuje (chyba ze policja jest daleko to po prostu odbijam w jakas boczna uliczke) i z reguly nic nie robia (czasem spisza i nic z tego nie wynika ;) ). Ostatnie moje spotkanie wygladalo tak ze byla waska uliczka i z naprzeciwka jechala straz miejska (gesty las nawet nie bylo gdzie skrecic ;) ). Zatrzymalem sie, zjechalem na bok zeby mogli przejechac i odziwo podziekowali i pojechali dalej 8O . Sam bylem zaskoczony bo wg. mnie policja przy strazy miejskiej to jest nic po prostu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie moje spotkanie wygladalo tak ze byla waska uliczka i z naprzeciwka jechala straz miejska (gesty las nawet nie bylo gdzie skrecic ). Zatrzymalem sie, zjechalem na bok zeby mogli przejechac i odziwo podziekowali i pojechali dalej . Sam bylem zaskoczony bo wg. mnie policja przy strazy miejskiej to jest nic po prostu..

U mnie policja dotsała Land Rovera i po lasach i zasupiach jeździ. Mijałem ich 2 razy CRką i nidgy nic nie zrobili. Zależy na kogo tafisz. Raz kumpel przejeżdzał tylko przez ulice z takiego zadupia do klubu jechał crówką to go zatrzymali i straszyli zr oc nie ma i takie tam ale na szczęcie dobrze sie skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie policja dotsała Land Rovera i po lasach i zasupiach jeździ. Mijałem ich 2 razy CRką i nidgy nic nie zrobili. Zależy na kogo tafisz. Raz kumpel przejeżdzał tylko przez ulice z takiego zadupia do klubu jechał crówką to go zatrzymali i straszyli zr oc nie ma i takie tam ale na szczęcie dobrze sie skończyło.

Hehehe no to Cie lubia Strzalek ;) . Ja mysle ze jak odpuscisz przy nich gaz to pomysla ze jezdzisz rekreacyjnie i powinni puscic. Na asfalcie natomiast trzeba zachowywac sie spokojnie, nie gapic sie na policje jak Cie mijaja albo stoja przy drodze i stosujac taka zasade na asfalcie jeszcze nigdy nie zostalem zatrzymany ;) . Natomiast kumpel jadac na Tw125 zatrzymal sie ok 10-20m. przed policjantem zeby pasazer zsiadl (gdyz byl bez kasku). Niebieski podjechal do niego na swoim skuterku i powiedzial cos w stylu: "No i po co sie zatrzymywales? Jakbys normalnie przejechal bym Cie przeciez nie zatrzymal." Naszczescie to rowniez skonczylo sie dobrze a mialem stracha bo jechalem z przodu i czekalem na nich chyba z 15minut ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez zaduzo spotkan z policja nie mialem . Kilka Lat temu jak mialem motoryne jescze stare czasy jechalem sobie na mojej nie zarejestrowanej motorynce bez swiatla i kasku oczywsicie rekareacyjnie zamna brat na swojej motorynce tez bez kasku i nie zarejestrowanej wchodze w zakret jade sobie spokojnie dalej zaraz slysze jak brat sie wydziera smerfy !! no to ja rura patrze na brata cos mu nie idze ta motoryna co jest sobie mysle , bidaczek tak chyba zredukowal z 1 na 2 ze musiala kuleczka wypasc ze skrzyni wiec juz sobie nie mialem co uciekac bo jak jego maja to mnie tez .

 

Tak to niebiescy mnie kilka razy zatrzymali na skuterku Raz jechali zamna chyba z 5 min zatrzymalem sie a oni podjezdzaja i mowia dokumenty prosze no to ja ok otwieram kuferek zebywyjac dokumenty i patrze 8O nie ma ich 8O mowie ze zapomnialem wziac brat musial wyciagnoc , moze panowie pojada zeman do domu i pokaze dokumenty. Oni nic slysze zaraz jak w radiu jakies zgloszenie dostali i mowia no to dziekujemy i pojechali w dluga ;)

 

Kiedys mnie spisali ale juz nie na motorze jak latalem po rusztowaniach na blokach o 10 wieczorem :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak mam nie zarejestrowana jeszcze dt a mieszkam na osiedlu <szczescie ze blisko lasu> to biore go za rączke ;) i prowadze do miejsca gdzie juz moge dac w planik.gdzies z 2 miechy temu jechalem z kolesiem simsonem bez kasku on w kasku simson zarejestrowany tylko ze on karty nie mial.noi zlapali nas i texty do nas :nooo pan kr*** to juz szybko zaczyna itp. takie do nas.ale jeszcze jeden text mnie rozwalil "no to tak liczac za lawete 1200 zl itd. to rodzice zaplaca na komendzie 2000 zl za twoje wybryki" :lol: policja jest spoko :lol: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko zalezy na jakich policjantów trafisz ;) jak są spoko to jest git :] nie robia problemów ewentualnie upomnienie, ale jak na jakiś zgredów :/ to juz jest koniec.To jeszcze dużo zależy od szczęścia czy się z nimi spotkasz czy nie. Jeden taki znajomy mial zrobionego crossa, ale nie wiem co to bylo w każdym bądźrazie wydech w pełni przelotowy, słychac go było z kilometra no i on mieszkał w rynku. Jego tata nie był zbytnio za tym aby on jezdził i po ulicach miał nie jezdzić. No ale tylko jak gdzieś minął jakies zakret to zaraz odpalał moto i jezdził (po ulicach też). Jego tata sam poszedł na policje i powiedział żeby go złapali i mu jakiś kosmiczny mandat wsadzili no, ale oni nie mogli na niego trafić. A ja ledwo śnieg popadał chciałem pojeździć przed domem wyprowadzam moto z garażu no i zaraz ku... byli no, ale na szczęście się nie zatrzymali (tylko ten co kierował się dziwnie oglądał). Wszystko zależy na jakich sie trafi i ile się ma szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ledwo śnieg popadał chciałem pojeździć przed domem wyprowadzam moto z garażu no i zaraz ku... byli no, ale na szczęście się nie zatrzymali (tylko ten co kierował się dziwnie oglądał). Wszystko zależy na jakich sie trafi i ile się ma szczęścia.

Kiedyś moi zyczliwi sąsiedzi zadzwonili na policje, że jeżdze i hałasuje na osiedlu ( a naprawde tam jeżdziłem powoli tylko zawsze sie jakaś menda trafi) i jak wracałem mootcyklem do domu to raiowóz czekał pod moim domem. Skończyło sie na pogadance żebym nie chałasował i jak mam już jechac to powoli. Widzieli że przyjechałem powoli i dlatego nie czepali sie prawie wogle tylko musieli poprostu przyjąc zgłoszenie. Najgorsze jest to że mieszkam na osiedlu gdzie jest komenda policji i mam do niej 300metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My z kumplami mamy taki miejsce zdaleka od zabudowań, gdzie nikomu niepowinno przeszkadzać. 2 sprawdzała nas tam policja i raz strażaki miejski.

Jeździmy sobie po tej dróżce, a tu niebiescy wjeźdzają, podjeżdzajądo nas i czy są dokumentu i kaski, sprawdzili i odjechali pare metrów, kumpel wtedy dał pokaz, na jednym, poskakał troche, kolesie sie zatrzymali się i pooglądali.

Drugi raz z policją był taki że ktoś dał cynk że stoi tam porzucony samochód. Przujechali, znów sprawdzili czy są dokumenty, spytali czy ten samochód już tu stał itp. Okazało się że samochód należał do wędkarza.

Z strażakiami był większy problem. Postanowiliśmy nauczyć kumpla jeździć na motorku. Jeździli bez kasków po tej dróżce, a tu strażacy i na czołowe wyjeźdzają. Gdzie są kaski?? Macie dokumenty?? No zostały tak koło kolegi. Podjechali z kumpel sprawdzili nas i pojechali w siną dal.

Mnie kiedyś zatrzymali za brak tylniego światła, powiedzieli żebym jechał do garażu i sprawdził co tam się stało.

Większy problem jest z dziadkami, gdy spotyka się ich gdzieś na polach z swoimi pieskami i się mają wąty że sie jeździ po polach itp.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze nie spotkalo spotknie z policja ;) w sumie to spoko ale wolalbym sie zatrzymac jak by mi kazali poniewaz... spoko ucieklbym w las byl bym z siebie zadowolony itd. No ale jak by mnie zlapali innym razem(Ci sami ) to wtedy bylby przypal duzo wiekszy :roll:

Jak sie pytaja o prawko to zawsze mozna powiedziec ze sie jest w trakcie robienia ;) ;)

POZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys latem jechałem na dtce i wiozłem kolege. Kawałek musiałem przelecieć asfaltem i potem w pola :] (nie miałem rejstracji) no i sobie jade (kolega bez kasku wiec powoli) patrze roboty drogowe, a że akurat musze tam przejechać na druga strone no to na chodnik i na 2 powoli jade i juz sie wychylam zza takiego drzewa żeby obczaić czy nic nie jedzie patrze gliny wyjeżdżaja zaraz koło tego drzewa i juz bez zastanowienia na chodnik wżucam 3 na droge 4 5 6 po hamulcach redukcja i w zakret cyk w pola i do domq ;) ale naszczęście nie chcieli mnie zatrzymać tylko palcem sobie machali.

 

 

p.s. strzalek wiem co to kiedys jeździłem na ogarze po osiedlu z kolgą cały czas i jade sobie a tu mi koles na droge wylatuje i mnie chce zje.... no to po hamulcach i musze go omijać bo bym w niego wjechal a kumpel sie przed nim zatrzymał no i za nim się nawrociłem i wogule to juz było po sprawie. Koleś nas zje... za to, że mu hałasujemy i, że możemy kogoś przejechać (jego dzieci) a ten ku... burak specjalnie im kazał po "ulicy" chodzić zawsze jak tam jechałem i jade teraz to nie przekraczam 20 km/h ;) (naszczęście juz płot postawił) Wogule ten koleś albo ci ludzi co mieszkają w tamtym kawałku są jacyś inni (to jakaś rodzina)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...