To_masz Opublikowano 26 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2023 Panowie mam problem z Avensisem 2.2. D-CAT z 2008 roku, przebieg 223 tys km. Po złapaniu temperatury dymiła na biało, śmierdzącym dymem. Sądziłem że DPF, zregenerować się nie dało bo się rozlatywał, wycięto z programem. Kilka tygodni ok i problem wrócił. Stwierdzili turbina do regenracji, ale nie pomogło. Kolejna diagnoza że uszczelka pod głowicą. Test na szczelność taki wkładany do zbiorniczka- nie zmienia koloru. Ale płynu chłodzącego ubywało. Oleju nie ubywa, nie ma śladów żeby coś się do niego dostawało, kolor nadal jak powinien być. U dwóch innych mechaników byłem, żaden nie chciał się podjąć zdjęcia góry żeby sprawdzić czy na pewno uszczelka, czy głowica jest cała. Wystawiłem za 10 tys do sprzedania w obecnym stanie ale zainteresowanie małe, tzn były dwie oferty za 4-5 tys zł i grzecznie podziękowałem. Ktoś coś podobnego może przerabiał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cezsek Opublikowano 26 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2023 https://autokult.pl/japonskie-diesle-d-4d-toyoty-nie-wszystkie-sa-udane,6809486557603969a Te silniki miały problem z tulejami cylindrów. Cytuj Do czasu, kiedy skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że w kraju jest tylu idiotów. (by S. Lem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
To_masz Opublikowano 27 Lipca 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2023 No i właśnie potwierdziła się kumulacja wad o których wspominają w linku powyżej, nieszczelny blok i pęknięta głowica. Trzeba się rozglądać chyba za drugim silnikiem, psia jego mać 😞 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano 28 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2023 (edytowane) Nie wiem czy to najmądrzejsze rozwiązanie. Rozstrzał cenowy używek od 3 do 5ciu (zależy od rocznika i wersji kodowej), robota mechanika i "wiadro" części niezbędnych do przezbrojenia twojego do nowego pociągnie drugie tyle i ... dalej masz tą samą kupę pod maską nie znając dnia ani godziny. Co się nalatasz, nabiegasz, nadzwonisz, kurierów naganiasz, za częściami itp kiedy mógłbyś w tym czasie robić swoje (albo nie robić nic), tego nie policzysz i nikt ci za to nie odda. Zakładając oczywiście że kupiłeś jeszcze sprawny a nie taki sam jak miałeś. Bo się może okazać że po pierwszym tysiącu km dojdzie ci szarpanie się ze sprzedającym. Gorzej jak w okolicznościach konieczności zwózki auta lawetą z jakiej Chorwacji za ciężkie tysiące + zje**ny urolp za 3-krotność tej ceny. Może warto rozważyć opcje pognania tego tak jak stoi. Wystawić 5-6 niżej rynkowej i nara. Niech się w to bawi ktoś kto ma czas albo kilka takich silników na placu i dla niego koszt przekładki jest nieporównywalnie niższy. Ty tych pieniędzy i tak już nie masz. Nie ważne czy wydasz na reanimację czy opuścisz z ceny. I tak już ich nie masz. Zatem może lepiej dołożyć do kolejnego auta bez wad fabrycznych. Przy obecnych cenach samochodów może się okazać że uda się to pognać za kasę mocno zbliżoną do tej którą zapłaciłeś za całe i jeżdżące jakie 3-4 lata temu. Edytowane 28 Lipca 2023 przez Piasek80 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
To_masz Opublikowano 28 Lipca 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2023 Piasek dobrze piszesz, taka zresztą była moja pierwsza myśl- jak wspominałem w pierwszym poście próbuję go sprzedać od kilku tygodni. Tylko łudzę się, że trafi się ktoś kto da więcej niż te 4-5 tys PLN. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano 29 Lipca 2023 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2023 (edytowane) Wersje z tym silnikiem to ciężkie auta do sprzedaży nawet na chodzie. To mocno problematyczny silnik, z resztą 2-litrowy D4-D 126KM nie lepszy. Cierpi na te same problemy dot. silnika (osiadające tuleje). Z drugiej, (*uja sie tam znam) ale na moje przeczucie idzie gruba korekta na rynku moto. Kryzys daje się we znaki głęboko a wówczas ludzie w pierwszej kolejności rezygnują ze zbytków jak zmiana auta. Zwłaszcza że diesel obecnie w odwrocie i przy aktualnych cenach ON popyt na te wszystkie smoki żaden... Popyt jakiś jest tylko na małe benzyny, ew. młode diesle o niedużych pojemnościach 1.6-1,7L z roczników `15 w górę. Te wszystkie 3-litrówki, V6 itp z dieslami pod maską wiszą od wiosny w ogłoszeniach. Kumple handlorze potwierdzają że mają masę telefonów i ofert chętnych na zamiany w/w na cokolwiek z placu z mniejszym motorem. Poza tym internet... dzisiaj każdy "jeleń" znajdzie całą masę informacji nt. każdej wersji silnikowej. Dzisiaj tego nawet mechanicy nie chcą naprawiać bo to się kończy całościowo i aby to zrobić tak żeby działało i można było dać gwarancję czy mieć pewność że nie wróci przez najbliższe poł roku z reklamacją to tak połowę wartości auta trzeba w każdego włożyć i mówimy tu o silnikach na chodzie gdzie skończył się tylko układ zasilania paliwem, turbosprężarka i układ oczyszczania spalin. No musisz sam przemyśleć sprawę jak ci bardziej leży. Ja bym gnał byleby się pozbyć z podwórka bo nawet jeżeli naprawisz to dalej będziesz miał ten sam problem tyle że odsunięty w czasie. (p.s. dlatego na zachodzie nikt tego nie naprawia tylko walą a ubezpieczalnia wypłaca całkę i po sprawie). Edytowane 29 Lipca 2023 przez Piasek80 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
To_masz Opublikowano 8 Sierpnia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2023 Dla kronikarskiego porządku, sprzedałem w takim stanie jakim był, z uszkodzonym silnikiem. Dzięki za odzew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piasek80 Opublikowano 8 Sierpnia 2023 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2023 Brawo Ty <ok> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.