Yamaha BT- nie pali po wypadku..

[baro.w]

Witam.

Mam pytanie co może być z motocyklem.

Wypadek był we wrześniu 2016. zniszczeniu uległa lampa, licznik, sgacyjka. Stacyjkę włożyłem od innej Yamahy przewody od licznika zaizolowane, świece wymienione, cylindry przedmuchane, aku sprawdzone (niby trzyma napięcie pod obciążeniem). A sytuacja wygląda tak- przekręcam kluczyk i włączam zapłon jest cykanie pompy, później starter i czasami zakręci czasami coś stuka/cyka i później znów cykanie pompy paliwa. Z wykreconymi świecami cały czas kręci. Co waszym zdaniem może być jeszcze nie halo? Co jeszcze sprawdzic?

Z góry dziękuję za pomoc;)

[Cosmoss]

Może rozrusznik, być może szczotki się zawiesiły.

[_Monter_]

Spróbuj na krótko zewrzeć klemy przekaźnika rozrusznika. Jak zakręci to wszystko jasne jak nie zakręci to za mało prądu albo rozrusznik na stół.

[baro.w]

Dzięki wielkie sprawdzam to jak wrócę z pracy:) a powiedzcie mi czy czujnik przechyłu tez mógłby powodować takie coś?

[_Monter_]

Zasadniczo ten czujnik powinien zupełnie odciąć możliwość rozruchu i to powinna być pierwsza rzecz do sprawdzenia.

[kryhol]

Też miałem problemy że rozrusznik czasem kręcił czasem tylko zgrzytał lub hałasował i przyczyną była słaba masa z akumulatora na silniku. Nie sugeruje że to może być problemem tylko polecam sprawdzić, bo spadek napięcia może być kolosalny jak u mnie był w momencie wciśnięcia startera. A to może być przyczyna, bo mówisz ze bez świeć kręci normalnie tylko wtedy kompresja silnika jest znacznie mniejsza i może kręcić bez problemu.

Edytowane 24 Marca 2017 przez kryhol