Skocz do zawartości

Pech - trenerze to już trzeci raz w tym tygodniu


Marcin84
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczorajszy dzień był taki przyjemny, że musiało się coś stać. Wstałem rano z zamiarem umycia emzety. Wszystko poszło szybko. Jak już lśniła zrobiłem jej kilka zdjęć (bo zimą miałem zamiar ją pomalować). Odpaliłem ją przejechałem kilka okrążeń wokół domu i stało się najgorsze.

Usłyszałem jakieś mielenie metalu w silniku. Od razu zgasiłem silnik i zaholowałem motor do garażu. Jak ruszałem kopniakiem to coś tam tak zgrzytało, więc myślałem, że to może sprzężyna kopniaka, bo miałem już z nią problemy. Spuściłem olej, zacząłem się męczyć z odkręcaniem śrub. Jak zawsze były tak mocno przykręcone, że nieźle się przy nich spociłem. Nie miałem już siły do mz'ty i odłożyłem naprawe do dzisiaj.

 

Dzisiaj z nowymi siłami zdjąłem lewą pokrywę i moim oczom ukazała się rzeźnia. Pełno opiłków metalu, koło zębate (te ciemne z prawej od sprzęgła) na kilku ząbkach już nie ma tych ząbków. Ale najgorsze jeszcze przede mną.

 

A wszystko przez... (teraz werble)... taki okrągły drucik od simmeringa co go trzyma w odpowiednim położeniu. KURRRRRWA. Znów musze zdejmować sprzęgło bo simmering prawie wyszedł.

Ale to jeszcze nic. Kupiony ściągacz z wilmatu rozpierd.... sie na samym poczatku. Śruba sie w nim ukręciła. I znów mam problem ze zdjęciem sprzęgła (to już trzeci raz w ciągu 2 miechów). K....

 

Tracę cierpliwość do mojej MZ. Jak na razie wydałem na nią około 400 zł (skąd ja miałem tyle kasy?). W ciągu 2-3 miesięcy zrobiłem nią AŻ 105 km. Najciekawsze w tym wszystkim jest to co ojciec powiedział mi na samym początku: wyczyścisz ją, kupisz akumulator i będzie chodziła jak nowa. ;|

 

Sory za te klnięcie ale jestem dzisiaj w złym humorze. Jak sobie pomyśle o sprzęgle to od razu na usta cisną mi się niecenzurowalne słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem: jak ktoś zmieniał simmeringi na wale to jakie kupił, jakieś renomowane. Bo ja kupiłem takie czerwone po 15 zł ale chyba są spaprane.

Namęczyłem się ze sprzęgłem, ale je ściągnąłem. Uff! Simmering od strony sprzęgła prawie wypadł, ten drucik co go trzymał w ryzach, wypadł a raczej simmering go wypchnął, został zmielony przez zębatki i stąd ten bałągan.

Zdjąłem też dekiel z prawej strony. Zdjąłem prądnicę i zobaczyłem, że simmering z tej strony mało co też nie spadł.

I tu moje pytania:

I - skąd mogę dostać taki drucik okrągły co dociskania simmeringu?

II - zostawić te simmeringi co są, czy kupić jakieś nowe?

III - czy wypychanie simmeringa spowodowane może być źle włożoną metalową ?uszczelką? pomiędzy łożyskiem a simmeringiem? Jeżeli tak to jak mogę wyjąć te simmeringi

A może jest jakaś inna przyczyna

 

Pozdrawiam

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprężynka jest w porządku. A z tym drucikiem to jest tak, że wkłada się simmering i od strony sprzęgła jest tam takie wyżłobienie w metalu i właśnie tam sie wkłada tego druta. Jest w kształcie kółka. Ojciec mówi, że to jest pierścień o-ring'a

 

Dodaję rysunek zeby to wyjaśnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuu do tego momentu podczas rozbierania silnika jeszcze nie doszedlem. Jezeli to jest o-ring jak mowi twoj tata to dostaniesz go w sklepie motoryzacyjnym, tylko musisz znac jego wymiary... jakby ktos mial katalog czesci to tam sa wypisane wszystkie rozmiary i moze ci podac

 

PS teraz zauwazylem: to nie jest o-ring :( oringi sluza do uszczelniania, a on przeciez jest przerwany w jednym miejscu... a poza tym o-ringi sa z gumy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest poprostu pierscien zabezpieczajacy dostaniesz go bez problemu w sklepie z czesciami do mz

 

Byłem w jednym i jak mu pokazałem to cieciu nie wiedział co to w ogóle jest :( i że takich rzeczy to oni nie sprowadzają

 

Ale co mam zrobić: wbić / założyć te simmeringi co mam, czy może coś innego bo nie chcę aby sytuacja się powtórzyła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak juz wydłubałes stary simmering to smarujesz stary olejem i delikatnie wciskasz w gniazdo puzniej bierzesz rure o odpowiedniej srednicy zewnetrznej, przykładasz ja do simeringa i pobijasz delikatnie ta rure młotkiem az poczujesz opur i zobaczysz ze simmering dalej juz niechce isc, wazne jest zebys prosto wbijał ten simmering i puzniej zeby równo siedział w gniezdzie.

 

pozdro @

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po wszystkim. Nie wyjmowałem simmeringa tylko go dobiłem na miejsce, wziąłem pierścień z drugiej strony (ten spod prądnicy) i wsadziłem na miejsce zmielonego. W miejsce tego po prawej stronie wsadziłem ten zmielony (krótszy gdzieś o 3 cm) - jak będę miał nowy to go wymienie, bo z tej strony łatwiej. Po 20 km jazdy nic złego się nie stało.

Zauważyłem, że chyba lepiej biegi wskakują (wyższe bez żadnego kliknięcia - też tak macie?)

 

Mam jeszcze pytanie: ile powinny mieć tarcze sprzęgłowe grubości? Około 22 - 24 mm czy coś mi się pomieszało. A gdzieś od ilu mm powinno się je koniecznie zmieniać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...