zdecydowanie nie polecam VTRy z Działdowa

[maliq85]

Panowie zdecydowanie nie polecam VTRy z Działdowa link> http://olx.pl/oferta/honda-vtr-1000-firestorm-CID5-ID7GHVX.html#18d9f3dc17

Motocykl składany z kilku, licznik mocno skręcony, 2 cylinder załącza się przy 4 tys obrotów, silnik malowany srebrzanką w sprayu łącznie z kablami itp, napinacze grzechoczą jakby moto miało z 70tysi i jeszcze kupiony wcześniej od pajaca handlarza z Czerska co rzeźbi składa motocykle z padlin i oszukuje ludzi.

Na nieszczęście sprzedawcy jestem mechanikiem moto i nie wcisnął mi kitu jak przez tel - niech się cieszy, że miałem dobry humor i kasy na wachę nie wziąłem, bo 300km w jedną stronę to nie mało

 

Piszę tę opinię bo już miałem dosyć rzeźbionych VTRek, które oglądałem i pojechałem do gościa z Działdowa po jedne z droższych moto z zamiarem kupna "zdrowej sztuki" a tam taka mina... kupiłem ostatecznie vfr 800, następczynię mojej rc36II i jestem super zadowolony ;) ale i tak będę szukał namiętnie V2 ze stajni Hondy ;)

Pozdro LWG

 

[MaciekV]

No już nie przesadzajmy, logiczne że w starym moto będzie coś lepione i nie ma na to siły tym bardziej w PL. Jestem zdania że Po nowy to do salonu. Każde 2 i 4 kółka mają jakieś mankamenty a takie operacje dyktuje polski rynek. Najlepeij sportowe moto z 2009 roku 1000poj bez obcierki (o małej glebie już nie ma mowy) niemalowany z przelotem 3tys km tylko że budrzet kupującego to 5 tyś. dobrze że maliq85 wrzucił link żeby na to uwarzać ale czasami to już przeginka (podejscie polakow do kupna pojazdu) kupuje starego hrupa i kręci nosem że ma ryse :banghead: Przechodziłem to przy sprzedaży... :biggrin:

[maliq85]

Wiem Maciek ale VTR z 2004 czyli prawie koniec produkcji i niby igła a w realu rzeźba szprejami po silniku itp... chodziło mi głównie technicznie o jak najmłodszy rocznik ze zdrowym sercem a tu masz taki numer, wiadomo, że wizualizacja jest do dopieszczenia i moto powyżej 5 lat bez obcierki to rarytas, ale niektórzy z pudrem przeginają :)

Edytowane 1 Kwietnia 2015 przez maliq85

[tadeo]

No już nie przesadzajmy, logiczne że w starym moto będzie coś lepione i nie ma na to siły tym bardziej w PL. Jestem zdania że Po nowy to do salonu. Każde 2 i 4 kółka mają jakieś mankamenty a takie operacje dyktuje polski rynek. Najlepeij sportowe moto z 2009 roku 1000poj bez obcierki (o małej glebie już nie ma mowy) niemalowany z przelotem 3tys km tylko że budrzet kupującego to 5 tyś. dobrze że maliq85 wrzucił link żeby na to uwarzać ale czasami to już przeginka (podejscie polakow do kupna pojazdu) kupuje starego hrupa i kręci nosem że ma ryse :banghead: Przechodziłem to przy sprzedaży... :biggrin:

 

Maciek, jedź za zachodnią granicę i tam poszukaj auta albo moto w niskiej cenie i z dużym przebiegiem... Zapewniam Cię, że w 90% przypadków jeśli dany pojazd ma ważne badanie techniczne, to spokojnie możesz wsiadać i jechać. A u nas jak już zbliża się decyzja o sprzedaży, to do bieżących napraw używany jest tylko drut i trytki...

[MaciekV]

tadeo W pewnym sęsie o to mi chodziło dla tego pisałem o kupowaniu maszyny w PL. Jeśli mówimy o "niemcach" to też nie jest tak różowo, zależy od kogo kupisz też potrafia rzucić chorą cene za śmietnik. Mówię np o komisach... ;)

[KLAUDIUSZ]

Znam kilka przypadków gdzie nasi "rodacy" ulokowali swoje "warsztaty" w Niemcowni i tam kleją, dłubią, spawają itd. a potem spokojnie wystawiają sprzęta na niemieckich portalach ........ oczywiscie większosć nabierających sie jest z Polski ......