nie dalem sie objechac haha chudziakowi

[Tasmanski]

zdarzylo mi sie kilka razy przekroczyc o 10mph, czyli na ograniczeniu 40 jechalem 50

z wiekiem spada popyt na przygody a rosnie na swiety spokoj :-)

[KLAUDIUSZ]

Ooo Święci sie znaleźli :D

[Tasmanski]

manete mozna odkrecic poza miastem, jak kolega wczesniej wspominal 'trzeba wiedziec gdzie'... w miescie bym sie nie odwazyl, w uk kamery policyjne co 2 metry sa... poza tym mnostwo pieszych przechodzi przez jezdnie gdzie im sie podoba, ryzyko trafienia delikwenta spore; swiety, nie swiety, nie jechalem po miescie 190. nigdy...

[KLAUDIUSZ]

A Twoja sprawa, a Marek lubi czasami odkręcić, a wie gdzie można a gdzie nie można, lata juz po Szkocji jakis czas i kłopotów nie ma :D

[Tasmanski]

i chwala mu za to :-) bo szkocja to piekna jest

tylko deszcz czasem pada; sorry za ot

[bonhart88]

manete mozna odkrecic poza miastem, jak kolega wczesniej wspominal 'trzeba wiedziec gdzie'... w miescie bym sie nie odwazyl, w uk kamery policyjne co 2 metry sa... poza tym mnostwo pieszych przechodzi przez jezdnie gdzie im sie podoba, ryzyko trafienia delikwenta spore; swiety, nie swiety, nie jechalem po miescie 190. nigdy....

 

bo dragstar do 190 rozpedza się 2 dni!

[Tasmanski]

w szkocji czas plynie inaczej wiec nie stanowi to problemu zadnego :)

 

ale co racja to racja...

[Major87]

Te fotoradary to są chu*a warte moim zdaniem - i tak wszyscy jeżdżą jak chcą, a zwalniają przed samym karmnikiem :). Gorzej, jak są poustawiane mobilne w różnych miejscach, można być zaskoczonym ;).

[Tasmanski]

miedzy abe i edynburgiem zdarzaja sie policjanci w nieoznakowanych autach, jada za toba przez czas jakis i kreca filmik...

a potem punkty i kasa

 

rzecz w tym, ze w uk punkty to grozniejsza rzecz niz w pl...

nie kasuja sie po roku tylko po 3 i wystarczy 12 i po prawku...

 

major87: nie mialem na mysli fotoradarow, tylko policyjne kamery- policjanci obserwuja miasto i moga ci wlepic careless driving za numer opisany przez gladiatora

[Major87]

Jak najbardziej się zgadzam z Tobą.

Zastanawiam się, kiedy mi się w końcu szczęście skończy ;). Po kilku dojazdach do pracy po tym jak mi się przysnęło, to sam bym sobie prawko zabrał, gdybym je tylko miał... :P

[Limo]

w kraju, w ktorym obecnie mieszkam, taki numer skonczylby sie wizyta w sadzie, utrata prawka i grzywna,

nie mowiac o spolecznym potepieniu takiego delikwenta...

takie cos sie po prostu nie oplaca :)

 

 

 

To się właśnie zdarzyło w kraju w którym obecnie mieszkasz.