sil Opublikowano 31 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2004 Podczas dzisiejszej jazdy spotkał mnie tak śmieszny epizod,ze postanowiłem o tym napisać ;)Otóż,odwiedził mnie kumpel na swojej husqvarnie WR 125,ja jako,ze jeszcze troszke chory na zatoki to lighoto,bo lighoto,ale pojechałem z nim poojeździć na okoliczne (dosłownie 0,5km od mojego domu tereny;]). W miejscu gdzie bylo dużo przestrzeni i polna droga zaczęliśmy kręcić sobie bączki.Po chwili kręcenia kumpel postanowił postawić swojego 40 konnego dwusuwa na tylnim,jako,ze ma ten motocykl od niecałego miesiąca nie ma tego jeszcze w pełni opanowanego więc zrobił 'więcej niż pion', w locie zszedł z motocykla i opanował go,jednak gdy motocykl był juz na ziemi przy próbie pełnego opanowania kumpel odkręcił manetke i moto wywalił się na bok (pierwsza gleba owej wr;D), patrzymy,starty w ludziach żadne,moto troche poryhsowane i kierownica jakby leciutko skrzywiona.No to mówimy nic,jedziemy dalej...a tu ZONK! huska nie chce odpalić...myślę co jest?wszystko obejrzał kumpel stwierdził,ze alles jest ok i nadal nie paliła,zapchaliśmy więc WR do mnie do domu gdzie postanowiliśmy,ze rozwiążemy ten problem. Ja pomyślałem w mój derbikowy sposób i doszedłem do wniosku,ze jakby mi sie cos takiego stało to pierwsze co sprawdziłbym świece.Tak też zrobiliśmy, po jej oczyszczeniu okazalo sie ,ze dalej nie pali, wzialem nawet inna dzialajaca swiece zeby sprawdzic czy jest iskra,a tu źle,bo iskry nie ma....no to nie wiemy co robic,napisalem na gg do paru forumowiczow i dostalem polecenie aby sprawdzić miernikiem gdzie sie wszystko pipcy. Takteż postanowiliśmy zrobić,ale kumpel chcial to zrobic w domu na spokojnie bo do tego trzeba pół moto rozkręcić,dzwoni więc po ojca,ten po godzienie przyjechał iveco, zapakowali go do środka po czym EUREKA !,słysze 'aaa! już wiem,to było cały czas zablokowane!', po czym kumpel uświadomił mnie,ze ponieważ WR jest motocyklem wyczynowym a nie takim do jazdy po bułki nie ma tam stacyjki,odpala sie go bez niczego od kopa,a do gaszenia silnika służy własnie taki jeden guziczek który przy glebie sie zablokował i silnik był ciągle gaszony,nic dziwnego,ze iskry nie było;]Hm..w sumie moja niewiedza,ale ze zbyt wieloma motocyklami enduro 'dogłebnie' kontaktu nie mam,więc o istnieniu tego guziczka jakos nie pomyslalem. Finał był taki,ze WR pojechała 'na pace' do domku a po otwarciu gg uslyszalem:"odpaliła za pierwszym razem:D";) nic dodać nic ująć pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 !,słysze 'aaa! już wiem,to było cały czas zablokowane!', po czym kumpel uświadomił mnie,ze ponieważ WR jest motocyklem wyczynowym a nie takim do jazdy po bułki nie ma tam stacyjki,odpala sie go bez niczego od kopa,a do gaszenia silnika służy własnie taki jeden guziczek który przy glebie sie zablokował i silnik był ciągle gaszony,nic dziwnego,ze iskry nie było;] Przecież o tym guziku napisałem Ci na gg, żeby go rozebrac i zobaczyć czy nie zamyka obwodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pucek Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 no comment ;) No właśnie, pasowałoby żebym zrobił u siebie jakąś stacyjke :mrgreen: hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sil Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 !,słysze 'aaa! już wiem,to było cały czas zablokowane!', po czym kumpel uświadomił mnie,ze ponieważ WR jest motocyklem wyczynowym a nie takim do jazdy po bułki nie ma tam stacyjki,odpala sie go bez niczego od kopa,a do gaszenia silnika służy własnie taki jeden guziczek który przy glebie sie zablokował i silnik był ciągle gaszony,nic dziwnego,ze iskry nie było;] Przecież o tym guziku napisałem Ci na gg, żeby go rozebrac i zobaczyć czy nie zamyka obwodu.hmogladalem archiwum,faktycznie,tylko wtedy akurat ze mna nie gadales,szkoda ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 hm ogladalem archiwum,faktycznie,tylko wtedy akurat ze mna nie gadales,szkoda ;] Dziwne bo ktoś mi odpisywał ;) Strzalek (31-07-2004 20:34)a czy ta huska ma taki przycisk do gaszenie przy kierownicy1081283 (31-07-2004 20:34)takStrzalek (31-07-2004 20:34)to rozbierz go Strzalek (31-07-2004 20:35)i sprawdz iskre na rozebranym tak zeby nie zamykał obwodu1081283 (31-07-2004 20:35)ok1081283 (31-07-2004 20:35)dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sil Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 hm ogladalem archiwum,faktycznie,tylko wtedy akurat ze mna nie gadales,szkoda ;] Dziwne bo ktoś mi odpisywał ;) Strzalek (31-07-2004 20:34)a czy ta huska ma taki przycisk do gaszenie przy kierownicy1081283 (31-07-2004 20:34)takStrzalek (31-07-2004 20:34)to rozbierz go Strzalek (31-07-2004 20:35)i sprawdz iskre na rozebranym tak zeby nie zamykał obwodu1081283 (31-07-2004 20:35)ok1081283 (31-07-2004 20:35)dziekino to mówie,ze nie gadales ze mna tylko z kumpel bo ja wtedy targalem przed domem wr; ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Oki sorki żle zrozumiałem. :oops: A szkoda że to nie Ty bo byście mieli mniej roboty ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sil Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2004 Oki sorki żle zrozumiałem. :oops: A szkoda że to nie Ty bo byście mieli mniej roboty ;)nie ma tego złego....następnym razem bedzie pierwsza rzecz ktora bedziemy sprawdzac;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.