Skocz do zawartości

Kask Schuberth C3 pęka


Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba zrozumieć i pogodzić sie z tym, ze drogie rzeczy nie sa dla biednych. Pozniej płacze i żale. Kask upadl, pękł- miałeś pecha -teraz trzeba kupic nowy,na pewno podczas wypadku przyjąłby na siebie wiele złego, nikt nie zagwarantuje, ze w innym kasku nic ci sie nie stanie a schuberth to czołówka lepszych kaskow.

Jak nie masz pieniędzy to jezdzij w tornado czy tigerze, moze nie pęknie.

Przestań płakać, następnym razem zastanowisz sie czy nie lepiej raty przeznaczyć na telewizor... teraz trzeba spłacać pekniety kask.

 

Wydając "gruba" kasę zacznijcie sie liczyc z tym czy was na to stać bo wyższa półka nie jest dla kazdego.

 

..myślą, ze wystarczy uskrobac pare groszy i juz bedzie zajebiscie, droższe rzeczy przeważnie sa lepszej jakości co nie czyni ich niezniszczalnymi i takimi z którymi nic sie nie stanie

 

nie tyczy sie to wylacznie kasku.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczęście że w trakcie upadku łba w środku nie było. Dorabiamy filozofię do ochrony głowy a tu sprzedają wielkie g… i wypinają się na załatwienie sprawy tak żeby klient był zadowolony. Dlatego wolę kupić kask za pieniądze w zasięgu wydania na "co dzień" niż na wielkie odkładanie…. HJC is17 widziałem dotykałem po upadku z piętra po schodach na lastryko… poobijał się w zakresie rysek na lakierze, wizjer na rancie ma wyszczypanie. Był obciążony wewnątrz parą rękawic. Nie wygląda gorzej niż te stojące na wystawie w sklepach. A kosztuje 1/3 ceny tego kosmicznego… Ale to nie wyższa półka i stać na to każdego a nie tylko nielicznych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczęście że w trakcie upadku łba w środku nie było. Dorabiamy filozofię do ochrony głowy a tu sprzedają wielkie g… i wypinają się na załatwienie sprawy tak żeby klient był zadowolony. Dlatego wolę kupić kask za pieniądze w zasięgu wydania na "co dzień" niż na wielkie odkładanie…. HJC is17 widziałem dotykałem po upadku z piętra po schodach na lastryko… poobijał się w zakresie rysek na lakierze, wizjer na rancie ma wyszczypanie. Był obciążony wewnątrz parą rękawic. Nie wygląda gorzej niż te stojące na wystawie w sklepach. A kosztuje 1/3 ceny tego kosmicznego… Ale to nie wyższa półka i stać na to każdego a nie tylko nielicznych ;)

Krzall , pozwólmy szubertowcom kupować szuberty :D :icon_mrgreen: Najlepiej dla całej rodziny i znajomych :laugh:

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzall, jak czytam Twoje wypociny, to normalnie zal doope sciska, kup Tiger'a czy pilke od koszykowki, odbije sie i sladu nie bedzie.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamilkłem bo co tu pisać, wszystko chyba już napisałem.

 

Na razie trwa szermierka meilowa z Schuberthem który mówiąc najprościej stara się wszystko przeciągnąc w czasie i spuścić mnie na drzewo.

Dodatkowo dodam, że samo pęknięcie kasku to nie wszystkie jego wady.

 

Od początku od nowości miałem z nim problemy:

- parująca szyba, mimo pinlocka, nic nie pomagało, żadne ustawienia.

- trzeszczący mechanizm wizjera z lewej strony, uniemożliwiał jazdę z uchyloną szybką.

Trzeba było jeździć zawsze z zamkniętą, co w chłodne dni wkurzało, bo szyba mimo pinlocka parowała, tak że kiepsko było widać.

- notorycznie parowała blenda przeciwsłoneczna, dla tego rzadko jej używałem, zawsze była zaparowana, albo jakaś taka lepka, mimo, że czyściłem ją irchą + woda z mydłem, potem znów było to samo.

 

Mimo to tak jeździłem, przyznam się, że nie chciało mi się bawić, odsyłać go na reklamację, wzywać kuriera płacić za wysyłki. Trochę z lenistwa i z tego, że byłbym uziemiony, bo używam motocykla na codzień, a jak odesłał bym kask to pewnie z 2'a tygodnie nie mógł bym jeździć.

 

Pęknięcie kasku, przy tak delikatnym czynniku, jak upadek sturlanie się z kierownicy motocykla z 80 cm przelało szalę.

Jak ktoś uważa tak, jak tu parę osób już pisało, że to pęknięcie jest OK, to widać idealnie naadają się na klietów tej firmy :)

Oni właśnie szukają takich klientów, dla takich nie potrzebny jest nawet wyszukany marketing.

 

Ktoś tu pisał też o dobrym serwsie i obsłudze klienta, to tez mnie rozbawiło, na głupia odpowiedź, na mojego meila czekałem ponad 2'a tygodnie, mimo wysłanych dwóch upomnień z pytaniem co z moją sprawą.

2'a tygodnie zajełio im napisanie do mnie meila po angielsku ze spławieniem mnie na drzewo.

 

Ale nie poddaje się, walczę dalej.

Powiem wam tylko tyle NIE POLECAM..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widac sa rowni i rowniejsi, Ty zekales na maila 2 tygodnie a mi helm z naprawa i przesylka w dwa dni na ich koszt przeslali.

 

Dam Ci jedna gratisowa rade, czasami nie wyrto mowic pisac prawdy. Wymyslil bys inna historyjke, i moze by przeszlo ale skoro sam przyznalas sie do tego, ze helm z Twojej winy spadl z wysokosci 1m to nikogo nie wali cuy zachaczyl przy tym o polke zy lagi.

 

1m jest 1m norma zostala przekroczona i stalo sie.

 

inna bajka, ze ososbiscie tez nie chce mi sie w to wierzyc

 

pozdro

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie był nawet jeen metr tylko 80 cm!!!, poza tym wcale nie musisz mi wierzyć,

 

Choć przyznam ze samemu nie moglęm uwierzyć w to, jak zobaczyłem to pęknięcie, przy tak delikatnym upadku. Podnosząc kask , spodziewałem się tylko ewentualnej ryski na lakierze.Gdybym miał tam na kierownicy zawieszoną torebkę z jajkami i te jaka by się potukły to ok, ale kask, żeby pękł przy takim upadku !!!

I niektórzy z Was niby motcykliści mówicie ze to jest OK !!!

 

Co do tak dobrej obsługi klienta, to jestem pewien, że gdybyś miał tak poważne zarzuty, do jakości ich produktu jak ja, tak samo by CIę traktowali jak mnie.

A właśnie takie sprawy powinni traktować priorytetowo. Skoro np zdarzyło się tak, że na ileś tyśięcy sztuk trafił się bubel, powinni go bezzwłocznie wymienić, na pełnowartościowy produkt za jaki zapłąciłęm, i jeszcze mnie przprosić, za narażenie mojego życia i zdrowia na szwank.

 

Powinno to wyglądac tak, że powinni przysłac kuriera, który przyjechał by do mnie po kask i dostarczył go do Schubertha.

Tam na miejscu specjaliści powinni go zbadać. I jeśli potwierdzili by moje przypuszczenia, że kask nie spełnia norm jakości, powinni bezzwłocznie albo go naprawić albo wymienić. i wysłac na swój koszt do mnie, razem z przeprosinami od firmy za wadliwy produkt.

Tymczasem jestem traktowany jak jestem, szczeguły możecie przeczytać w tym wątku.

 

Wyobraździe sobie ludzi jeźdzących na wyprawy, naprawdę daleko np 14 tyś km w jedną stronę, nie tylko aswaltem, ale też w teren tzw. ADV, Bierzesz takiego Schubertha na taką daleką i trudną wyprawę, jesteś w terenie, 12000 km od domu, robisz se przerwę przy ognichu, kładiesz kask na siodle i niech akurat zawije wiatr, i CI ten kask niechący upadnie na ziemię, i pęknie tak jak mój.

 

Jesteś np. 12000 km od domu, i wg opini tej firmy jaką to mi przysłali, nie możesz wracać już w tym kasku do domu !!!, bo po upadku z poniżej 1m kask nie spełni już norm bezpieczeństwa i nalezy go bezzwłocznie wymienić na nowy.

 

Kask jest pęknięty i jesteś w dupie bo kask nie zapewnia CI już należytej ochrony, nie masz jak wracać.

I myślisz sobie, zaraz, nie kupiłem przecież kasku u chińczyka, na bazarze, za 200 zł, ale w profesjonalnym salonie.

Kask niby renomowanej firmy, z 60'cio letnią tradycją, dałem za niego ponad 2 kloce, i co teraz nie mam jak wrócić do domu, tylko dla tego że kask sturlał mi się z siodełka.

 

Mój post pokazuje jakość tej firmy, ich podejście do klienta.

Najbardziej jestem zły, na siebie, bo przed kupnem, miałem w rece Shoei Neotec, i pewnie gdybym go wybrał, nie było by teraz całego tego postu i jeździł bym dalej, z bananem na twarzy, no i przede wszystkim był bym bezpieczny, a nie tylko miał złudzenie bezpieczeństwa, które sprzedaje firma Schuberth.

 

Z palcem w .., stać mnie na kupno drugiego , a nawet i trzeciego kasku, za 2500 zł, lub nawet za 3500zł i na 100% nie będzie to firma Schuberth.

 

Powodem, dla którego robię całe to zamieszanie, jest to, że nie lubię być oszukiwany, czy okradany.

Bo nie da się ukryć że płacąc tej firmie nie mała kasę, uwieżyłem w jej jakość i solidność, a w zamian za to dostałem wielkie g..no, więc to jest kradzież i oszustwo.

No i te ich podejście do klienta, granie na zwłokę, nie odpisywanie na meile, i wkońcu spuszczanie na drzewo.

 

To tak jak np. idziesz do salonu, kupujesz nowy motocykl litrowy np Kawasaki, wyjeźdźasz, i myślisz sobie coś jest nie tak, słaby jest, ściągasz owiekwkę a tam zamiast litrowego silnika Kawy, jest silniczek od jakiegoś Hayosunga 125 ccm. Czy to nie jest oszustwo i kradzież ?

 

 

Odradzam Wam Schubertha, ten badziew, w trosce o Wasze bezpieczeństwo jak i Waszych plecaczków.

 

Są na szczęscie dużo lepsze firmy w tej kasie, które np dużo poważniej traktują swoich klientów. Jak np Shoei, który co roku robi darmowe akcje serwisowe bez łachy.

I jestem w 100% pewien, że gdyby spadł mi Shoei Neotec w ten sam sposób, jedyne co, to może miał bym ledwo widoczną ryskę na lakierze i mógłbym śmiało śmigac dalej.

Edytowane przez Pawet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz stary ale jak dla mnie strasznie pie**olisz. Jest gwarancja, która mówi, że przy każdym uszkodzeniu mechanicznym z Twojej winy tracisz gwarancję. Popełniłeś błąd i to jest Twoja wina, a teraz próbujesz zrzucić odpowiedzialność na producenta.

 

Mogłeś zapoznać się z warunkami gwarancji przy zakupie, więc teraz prawidłowo mogą Cię mieć w dupie, bo uszkodziłeś kask, oni nie wiedzą czy spadł z 10cm czy drugiego piętra.

 

Ewentualna wymiana to byłaby tylko i wyłącznie gestem dobrej woli ze strony Schubertha, natomiast ty zjeżdzasz ich za brak tej dobrej woli.

 

A teraz pobawmy się dalej w "co by było gdyby"...

 

 

Mój post pokazuje jakość tej firmy, ich podejście do klienta.

Nie, Twój post nie pokazuje jakości tylko Twoje gorzkie żale. Nazywasz innych frajerami, bo zgodziliby się z decyzją producenta w takiej sytuacji? A może po prostu trzeba wziąć odpowiedzialność za swój błąd.

 

 

Równie dobrze ja jutro kupię kask Shoei'a, zrzuca z czwartego piętra i napiszę post na forum, że spadł z 10cm. Wybacz ale bez żadnych dowodów producent jest dla mnie wiarygodniejszy, bo jego kaski przeszły niezależne testy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz stary ale jak dla mnie strasznie pie**olisz. Jest gwarancja, która mówi, że przy każdym uszkodzeniu mechanicznym z Twojej winy tracisz gwarancję. Popełniłeś błąd i to jest Twoja wina, a teraz próbujesz zrzucić odpowiedzialność na producenta.

 

Mogłeś zapoznać się z warunkami gwarancji przy zakupie, więc teraz prawidłowo mogą Cię mieć w dupie, bo uszkodziłeś kask, oni nie wiedzą czy spadł z 10cm czy drugiego piętra.

 

Ewentualna wymiana to byłaby tylko i wyłącznie gestem dobrej woli ze strony Schubertha, natomiast ty zjeżdzasz ich za brak tej dobrej woli.

 

A teraz pobawmy się dalej w "co by było gdyby"...

 

 

Nie, Twój post nie pokazuje jakości tylko Twoje gorzkie żale. Nazywasz innych frajerami, bo zgodziliby się z decyzją producenta w takiej sytuacji? A może po prostu trzeba wziąć odpowiedzialność za swój błąd.

 

 

Równie dobrze ja jutro kupię kask Shoei'a, zrzuca z czwartego piętra i napiszę post na forum, że spadł z 10cm. Wybacz ale bez żadnych dowodów producent jest dla mnie wiarygodniejszy, bo jego kaski przeszły niezależne testy.

Słuchaj , gdyby kask mi spadł z wyskości 1m lub 10m uwierz że nic bym nie powiedział. Tymczasem kask pęka po upadku z 80 cm i to w taki sposób, że poprostu nie miał prawa pęknąć, zresztą zaden kask nie powinien pękać przy tak delikatnym upadku.

 

Jak uważasz, że taki kask jest bezpieczny i że bez podstawnie oskarżam biedną firmę, to albo marketing tej firmy zrobił ci takie pranie w głowie, albo jeździsz chyba tylko komarkiem w koło komina.

Albo taki z CIebie motocyklista który głównie jeździ autem, a na moto wsiada od święta lub tylko w niedzielę.

 

Pozatym, pokaż mi gdzie napisałem żeby uwierzyli mi na słowo. Napisałęm przecież że powinni przysłac po kask kuriera i zbadać mój kask i moje zarzuty, co do jego jakości. Sprawdzić skorupę, sprawdzić blenę, mechanizm szyby, pinlocka.

 

Obecna technologia pozwala przecież określić z jaką siłą udeżył kask o podłoże, spadając z danej wysokości. Pozwala też na zbadanie z jakiej wysokości upadł kask, na podstawie uszkodzeń. Mają tam u siebie różne urządzenia do przeprowadzenia testów

 

Więc nikomu tu nie każe wierzyć mi na słowo, jakość kasku mogą sprawdzić sami, a raczej powinni skoro kask mam na gwarancji i mam poważne zarzuty co do jego jakości.

 

Pozatym jak się wczytasz w ten post, to mam też zatrzeżenia co do jakości innych elementów kasku, jak blenda, jak trzeszcżący machnizm zamykania szyby, jak parująca szyba mimo pinloka.

 

Pokaż mi gdzie w serwisówce do kasku, czy na stronie Schubertha jest napisane

- kupując nasz kask spodziewaj sie parującej blendy !

- kupując nasz kask spodziewaj parującego wizjera, mimo że dajemy CI w zestawie pinoca, żeby ów wizjer ci nie parował !

- kupując nasz kask licz sie z tym, że będziesz jeździł tylko z zamkniętym wizjerem, bo jak go uchylisz podczas jazdy bedzie ci okrutnie trzeszczał !

- no i wreszcie, pokaż mi gdzie jest napisane UWAGA Z NASZYM KASKIEM obchodż się tak delikatnie jak z jajkiem

bo nasze kaski pękają nawet przy delikatnym upadku !

 

 

Zróbmy tak skoro uważasz i upierasz się, że moje zarzuty sa bezpodstawne.

Że kask motocyklowy powinien pękać w skutek tak delikatnego upadku, i że bezpodstawnie oskarżam i oczerniam biedną firmę Schuberth, I że mój kask jest wzorem jakości ich produktów, i to ja zawiniłem, bo kask upadł z 80 cm i pekł bo przecież każdy kask motocyklowy powinien pękać przy upadku z takiej wysokości :), to ja sprzedam CI swój kask za symboliczne 10% ceny rynkowej + same koszty wysyłki, i jeździj w tym kasku, tylko nie życze CI w nim żadnej kolizji ..

 

PS:

Kolega z żoną miał niedawno taką przygodę, że złapał kapcia i wywalili się, jego motor lezał na poboczu. Żona miała złamaną nogę.

Gdy machał ręką żeby zatrzymac i prosić o pomoc któregoś z licznie przejeźdzajacych "motocyklistów", ci mu tylko odmachiwali, lewa w górę i w długą :). Dopiero zatrzymał się po 2 godzinach koleś w samochodzie i wezwał pomoc. I widzę że ja też tu mogę liczyć na podobne wsparcie.

Widzę, że teraz jest pełno takich pseudo-motocyklistów, nawet tu, czego przyklądem jest kolega wyżej. Zamiast wsparcia, bezproduktywne pitolenie. Mieć motor, a być motocyklistą to ogromna różnica, ale co począć takie czasy :(

Edytowane przez Pawet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uważam, że nie ma co Pana kolegi słuchać i znim dyskutować

 

" - kupując nasz kask spodziewaj parującego wizjera, mimo że dajemy CI w zestawie pinoca, żeby ów wizjer ci nie parował !"

 

 

dla Twojej wiadomości firma która robi te nie parujace wizjery to PINLOCK , 95 % firm produkujacych kaski ma ten sam pinlock a na pewno shoei i schuberth...

 

żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawet,

 

wklejam Ci tu Twoj wlasny cytat z pierwszego postu

 

Opis problemu

Zawiesiłem kask na motocyklu, na lusterku, jakieś 70-80 cm od ziemi.

 

Czlowieku, ogarnij sie ! ! !

 

1. Komu chcesz wmowic, ze lusterko motocyklowe jest na wysokosci 70 - 80 cm ? ? ? No czyba, ze w motorynce ! Na tej wysokosci to jest dolna Polka !

 

2. Wymierzylem dzisiaj z ciekawosci 3 motocykle jakie mamy w szkolce, i zaden nie mial lusterka na podanej przez Ciebie wysokosci. Lewe lusterko na pocznej stopce jest srednio na wys 116 cm ( zsumowane i podzielone przez 3 ) Prawe lusterko jest nha wysokosci 126 cm ( ten sam pomiat ).

 

3. Czy Ty maprawde jestes tak dziecnny, ze wierzysz w to, ze tam pracuja debile ? Debil moze by to lyknol, ale nie ktos kto na codzien ma z tym doczynienia.

 

4. Sam jasno i wyraznie napisales, ze helm upadl Ci z lusterka. Kumasz, ze tym zdaniem sam na wlasne zyczenie pozbawiles sie jakichkolwiek rozczen do praw gwarancyjnych ? ? ? Czy slowo pisane do Ciebie nie dochodzi ?

 

5 napisal bys, ze zawiesiles helm na ( prawym lub lewym ) podnozku pasazera, Firma zrobila by expertyze i moze bys cos ugral. Tyle, ze jezeli Ty sam podales ze upadl z lusterka wiec juz masz ponad metr i na calym swiecie nikt Ci tego nie wymieni. Kumasz czy zbyt trudnymi zdaniami pisze ?

 

Sie chce klamac, to trzeba jeszcze wiedziec co moze przejsc a co nie.

 

A Twoje gdybanki na temat co by bylo gdybys byl 12 000 km od domu to sobie mozesz w buty wdsadzic, bo ktos bedacy w takiej podrozy jedzie dalej do pierwszego lepszego sklepu i kupuje sobie drugi helm lub jedie w berecie, kepi czy w prezerwatywie dalej. Jak przebijesz opone to wiezesz drutem, spawasz, kleisz butaprenem ?

 

6. Skoncz wiec p i e r d o l i c , ze spadl Ci z 70 - 80 cm bo sam robisz z siebie d e b i l a. Nikt o zdrowych zmyslach Ci w to nie uwierzy.

 

7. Uwazasz, ze kazdy motocyklista musi dzielic Twoje przekonania ? No sorry Winetou, ale jak widzisz nie kazdy lyka to co piszesz.

 

8. Wdoopie mam tez czy ktos Taki jak Ty nazwie mnie pseudo motocyklista.

Do reszty Twoich wydumek nie bede sie ustosunkowywal, bo po prostu niema to najmniejszego sensu.

 

Przyjmij na klate, bo sam wyjales sobie atuty z reki.

 

:Crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, to jest forum dla motocyklistów, a nie grupa wsparcia. Jak chcesz wsparcia to idź na jakąś terapię, posiedzicie sobie w kółeczku i poklepiecie po plecach.

 

 

skoro kask mam na gwarancji i mam poważne zarzuty co do jego jakości.

 

Nie, nie masz na gwarancji przez TWÓJ BŁĄD i koniec tematu.

 

Jeśli szyba ci parowała i kask trzeszczał to trzeba było to zgłosić, GDY BYŁ NA GWARANCJI. Gwarancje straciłeś to teraz nie wymyślaj parującej szyby.

 

 

No, twoim zdaniem powinni jeszcze wydać 5000zł na jury ekspertów i badania, którzy stwierdzą czy czasami nie nie spadł z wysokości 57,51 cm. Ale chwila! On chyba nie ma już gwarancji... No to prawidłowo mają to w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawet,

 

wklejam Ci tu Twoj wlasny cytat z pierwszego postu

 

Opis problemu

Zawiesiłem kask na motocyklu, na lusterku, jakieś 70-80 cm od ziemi.

 

Czlowieku, ogarnij sie ! ! !

 

1. Komu chcesz wmowic, ze lusterko motocyklowe jest na wysokosci 70 - 80 cm ? ? ? No czyba, ze w motorynce ! Na tej wysokosci to jest dolna Polka !

 

2. Wymierzylem dzisiaj z ciekawosci 3 motocykle jakie mamy w szkolce, i zaden nie mial lusterka na podanej przez Ciebie wysokosci. Lewe lusterko na pocznej stopce jest srednio na wys 116 cm ( zsumowane i podzielone przez 3 ) Prawe lusterko jest nha wysokosci 126 cm ( ten sam pomiat ).

...

Przyjmij na klate, bo sam wyjales sobie atuty z reki.

 

:crossy:

 

Ok nie wierzysz mi, że kask upadł z wysokości 80 cm, No to patrz, zrobiłem zdięcia specjalnie dla CIebie:

1)

455e2b565888a934med.jpg

 

2)

93b01a2de823a20fmed.jpg

3)

b37ec423b7f56278med.jpg

 

 

Co do zdięć to wyciołem z nich tło, ponieważ garaż, oraz rzeczy w tym garażu, poza motocyklem nie sa moje.

 

Poza tym, kask który zawiesiłem to rozmiar XXS mojego plecaczka, Mój Schuberth ma rozmiar XS i jest o kilka cm dłuższy.

Dodatkowo, kiedy ześlizgnoł się z lusterka, strałem się go złapać od spodu, więc sporo zwolniłem jego siłę upadku ponieważ otarł mi się o rękę i potem o przedni widelec, wykonał taki pół obrót. Więc siła upadku była dużo mniejsza, niż przy zwykłym swobodnym upadku.

 

 

 

Sie chce klamac, to trzeba jeszcze wiedziec co moze przejsc a co nie.

 

A Twoje gdybanki na temat co by bylo gdybys byl 12 000 km od domu to sobie mozesz w buty wdsadzic, bo ktos bedacy w takiej podrozy jedzie dalej do pierwszego lepszego sklepu i kupuje sobie drugi helm lub jedie w berecie, kepi czy w prezerwatywie dalej. Jak przebijesz opone to wiezesz drutem, spawasz, kleisz butaprenem ?

 

6. Skoncz wiec p i e r d o l i c , ze spadl Ci z 70 - 80 cm bo sam robisz z siebie d e b i l a. Nikt o zdrowych zmyslach Ci w to nie uwierzy.

 

7. Uwazasz, ze kazdy motocyklista musi dzielic Twoje przekonania ? No sorry Winetou, ale jak widzisz nie kazdy lyka to co piszesz.

 

8. Wdoopie mam tez czy ktos Taki jak Ty nazwie mnie pseudo motocyklista.

Do reszty Twoich wydumek nie bede sie ustosunkowywal, bo po prostu niema to najmniejszego sensu.

 

Przyjmij na klate, bo sam wyjales sobie atuty z reki.

 

:crossy:

 

 

Co do twojej uwagi, jakoby robię z siebie debila, to uważam że debilem i frajerem byłbym, dopiero, gdybym tak jak to Ty mi sugerujesz, przyjoł to na klatę i zlał. A tym samym pozwolił się wy**chać tej firmie. Ta firma wciska mi kit,jako super dobry produkt, a tak naprawdę to gówno nie kask. Jeśli to u nich standard, a tak wynika z ich odpowiedzi, to poprostu oszukują i okradają ludzi.

 

I tak uważam że jesteś pseudo motocyklistą, ponieważ zamiast pomóc koledze na dwóch kółkach, walczyć o swoje, i podziękować że ostrzega ludzi przed nieuczciwą firmą w tym i CIebie. To nazywasz mnie tak jak nazwałeś, i przyznajesz rację korporacji, która zamiast pełnowartościowego produktu sprzedała mi gówno warty beret. Motocyklista stanoł by po stronie motocyklisty, szczególne w takiej nie równej walce.

 

To że straciłęm gwarancje na kask, to też g.prawda, ponieważ gwarancja trwa 2'a lata które jeszcze nie mineły, a to że kask pekł, to nie moja wina tylko słabych materiałów, bo czynnik był zdecydowanie za słaby, aby kask miał prawo pęknąć.

Owszem moją winą jest to, że upadł i jestem w stanie to zaakceptować. Ale kask motocyklowy, który jest zaprojektowany do wytrzymania dużo mocniejszych obrażeń, by chronić głowę, nie ma prawa pęknąć przy tak delikatnym obrażeniu, to nie jest jajko.

nawet strusie jajko spuszczone swobodnie z 2'ch metrów na piach nię pęka.

 

Dla tego co najwyżej powinienem miec ryskę na lakierze, ewentualnie odprysk politury, i dalej cieszyć się jazdą, tymczasem oni odpisują mi że kask pękł i nie nadaje sie już do użycia.

 

Pozwól, że jeszcze raz wrócę do tego "robiienia z siebie frajera i debila" (bo takich to określeń uzyłeś w stosunku do moich wypowiedzi).

Wiedz, że uważam, że sam robisz go z siebie, przyznając racje firmie, która chcę wydymać motocyklistę.

Dodatkowo pubicznie namawiasz mnie, do kłamstw, i naciągania faktów, więc spójż na siebie i na swoją mentalnośc, jakim człowiekiem jesteś ?

 

Przy okazji, jeśli używasz produktów tej firmy, to sam kiedyś możesz znaleźć się w takiej sytuacji jak ja teraz. Więc popierając ich, sam się nadstawiasz , żeby CIę wydymali w ewentualnej przyszłości, i czy to nie jest frajerstwo ?

 

No i w końcu, jesli nadal uważasz, że kask motocyklowy powinien pęknąć pod wpływem tak delikatnych sił, to powiedz mi, jakim cudem ma on znieść siły, kilka set, lub kilka tysięcy razy większe ? a tym samym ochronić i zabezpieczyć przed obrażeniem czyjąś głowę ?

Jeśli skorupa pęknię przy sile "A" to siła 100 lub 1000 razy "A" przebije skorupe na wylot, a tym samym, zabije na miejscu motocyklistę.

 

Jeśli dalej uważasz, że moje roszczenia sa bezpodstawne, to wytłumacz mi również dlaczego, kaski zamieszczone na filmach, w poprzednich wypowiedziach jak Bell, czy Araii, mimo przyjęcia dużo większych sił nie pękły?

Dla czego Schuberth, SR1 z filmiku, przy kilkukrotnym waleniu nim o podłogę i to zamachniętą ręką, nie pękł ?

 

Ba, dlaczgo kaski moich dwóch kumpli, które też im spadały z motocykli, i to większych od mojego, jakoś nie popękły ?

I dlaczego, kask mojej dziewczyny, ma tylko ryski na lakierze, a spadł przy mnie już 3 razy, i to na chropowaty beton z kamieniami, w tym raz z kufra centralnego, który jest sporo wyżej niż 80 cm ?

 

Może na to mi odpowiesz ?

Edytowane przez Pawet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że spadły na inne podłoże, a także sto innych czynników, które mają wpływ na uszkodzenia przy upadku. Upadek to nie tylko wysokość. Straciłeś gwarancje bo kask spadł, a kask nie jest do spadania tylko do jeżdżenia. Następnym razem przeczytaj co masz w warunkach gwarancji.

 

Skończ waść, wstydu oszczędź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...