Skocz do zawartości

Vuelta Espana 2013


SolDraconiSeptem
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Fajny filmik :) Szkoda, że nie znalazłem tej drogi bo świetna. Dużo lepsza niż "autostrada" którą jechałem.

Pozdro

 

Dzień 20 (19.08.2013 Poniedziałek) Lienz --> GrossGlockner --> Vrsic --> Ljublana(400 km)

 

http://imageshack.com/a/img12/2616/w8kj.jpg

 

Dzisiaj trochę zmiana planów. Wstaję rano i bez zwijania gratów lecę na GrossGlockner. Już zapomniałem jak łatwo się kieruje tym motorem bez bagażu :) Można trochę poszaleć. Szybko docieram na miejsce i zaczynam zwiedzanie. Najpierw oczywiście na punkt widokowy przy lodowcu. Niestety nie widzę szczytu bo znika w chmurach.

http://imageshack.com/a/img46/2373/9csj.jpg
http://imageshack.com/a/img19/3415/g10q.jpg
http://imageshack.com/a/img22/5040/m7ei.jpg
http://imageshack.com/a/img33/5866/lyro.jpg

Potem jadę powozić się po trasach. Asfalt jest dość śliski. Chyba jakaś mieszanka asfaltowo betonowa bo dość jasny. Tylne koło mocno się ślizga przy schodzeniu na kolano więc odpuszczam szaleństwa. Głupio by było się teraz wyłożyć kiedy do domu już niedaleko :) Jeśli chodzi o widoki to całkiem fajnie, ale jakoś tyłka nie urywa. Jadę na Bikers Point i włóczę się tam trochę. Jest dość zimno i wieje.

http://imageshack.com/a/img14/6663/2g61.jpg
http://imageshack.com/a/img594/7802/ekrf.jpg
http://imageshack.com/a/img197/8008/zfpn.jpg
http://imageshack.com/a/img850/4628/oj1v.jpg
http://imageshack.com/a/img826/728/0yi6.jpg
http://imageshack.com/a/img28/8904/qdo5.jpg

Zawijam się na camping. Szybkie pakowanie i w drogę. Jadę w kierunku Villach.Całkiem przyjemna droga. Widoki co prawda już nie takie jak wczoraj, ale też jest bardzo ładnie. Przed Villach skręcam na Kranjską Gorę i przez Przełęcz Wurzenpass wjeżdżam do Słowenii. Jest to moja pierwsza wizyta w tym kraju.

http://imageshack.com/a/img607/7780/7xwe.jpg
http://imageshack.com/a/img21/1882/wxfx.jpg

Jadę dalej na Przełęcz Vrsic. Na samą przełęcz prowadzi droga zrobiona ze starej austriackiej kostki brukowej. Bardzo niefajnie się po tym jedzie. W niektórych miejscach muszę piłować na jedynce bo szybciej się nie da. Za to widoki na przełęczy rekompensują trudy w 100%. Alpy Julijskie wyglądają pięknie. Trzeba się tu kiedyś wybrać na jakieś chodzenie po górach.

http://imageshack.com/a/img34/7707/qrr5.jpg
http://imageshack.com/a/img203/5536/8zl9.jpg
http://imageshack.com/a/img12/5981/rhwu.jpg

Na przełęczy przebywa sobie dość dużo owiec. Łażą po drodze i w ogóle mają wszystko gdzieś. Jedna z tych bestii zaczęła mi się nawet dobierać do motóra.

http://imageshack.com/a/img819/601/nqfs.jpg
http://imageshack.com/a/img822/9724/x4lt.jpg
http://imageshack.com/a/img708/9870/yhf8.jpg
http://imageshack.com/a/img191/3457/1xbn.jpg
http://imageshack.com/a/img14/6593/nlqh.jpg

Zbieram się i dość krętą drogą lecę na Bovec. Zaczynam już spotykać samochody na polskich blachach. Od Bovec jadę cały czas kanionem rzeki. Jest to jedna z najpiękniejszych dróg jakimi jechałem. Bez ściemy. Jest już późno po południu. Słońce się obniża i przepięknie oświetla okolicę. Jadę cały czas wąwozem, lekko w dół. Prawie nikogo na drodze. Nawierzchnia super – chyba niedawno kładli. Nie wiem czy było z 500 m prostej. Zakręty od agrafek w kilku miejscach do łuków w które można wchodzić 150 km/h +. I to wszystko przez jakieś 80 – 90 km. Objechałem prawie całą Hiszpanię i kawałek Alp żeby najlepszą drogę znaleźć w Słowenii :) MUSZĘ tam jeszcze wrócić. Po drodze spotykam kilka fajnych znaków. M.in. żeby nie zeskakiwać z motocykla w czasie jazdy i dowiaduję się, że w Słowenii mierzą poziom „hitrosti” swoich obywateli :P

http://imageshack.com/a/img19/3760/34wi.jpg
http://imageshack.com/a/img10/4858/80yt.jpg
http://imageshack.com/a/img36/3451/zd15.jpg

Jakieś 20 km przed Ljublaną wjeżdżam na autostradę A1. Jest coś o winietach, ale olewam sprawę. Dzięki pomocy szybko odnajduję dość tani hostel. Jest to coś w rodzaju hotelu pracowniczego, ale niedaleko do centrum i całkiem niedrogo. Ja tam wybredny nie jestem. Ważne żeby było łóżko i na głowę się nie lało. Na recepcji dostaję ogromne ilości różnych przewodników po mieście. Wypas. Miałem iść na nocny rekonesans, ale jestem dość zmęczony. Piję jakieś piwka i uderzam w kimono.



Dzień 21 (20.08.2013 Wtorek) Ljublana (0 km)

 

Wstaję a tu za oknem pada :/ I to tak dość mocno. Czekam chwilę, jem śniadanko no i nareszcie przestaje. Na miasto. Do mostów mam 20 minut nieśpiesznym krokiem. Kupuje kartki, szukam poczty bo tylko tam można kupić znaczki i idę na jakieś ichniejsze jedzonko. Znajduję bardzo fajną knajpkę (Cafe Violin) z jeszcze fajniejszą kelnerką :) Zamawiam jakieś ciasto – podobno ich specjalność. Nazywało się to chyba Gibanica – nie powiem, dobre. Przy okazji obsiada mnie stado wróbli i sępi jedzenie. Całkiem sporo ich było i nawet takie niepłochliwe. W każdym razie podzieliłem się :)

http://imageshack.com/a/img822/3395/gocv.jpg
http://imageshack.com/a/img600/5425/w9mc.jpg
http://imageshack.com/a/img51/6048/4iqh.jpg

Idę na Krakovski Nasip. Jest tam fajna wystawa fotografii. Widać też ślady najazdu naszych :D

http://imageshack.com/a/img600/3483/na5j.jpg
http://imageshack.com/a/img854/6504/o2o1.jpg
http://imageshack.com/a/img41/8262/81oa.jpg

Chodzę sobie trochę po starym mieście. Jest całkiem przyjemnie. Ljublana pozbawiona jest tego całego wielkomiejskiego zgiełku, choć jest stolicą. Turystów jest sporo, ale czuję się tam jakoś tak… hmmm… swojsko? Wybieram się w końcu do Muzeum Narodowego. Trzeba się choć trochę „odchamić”. Nie udało się w Madrycie to może tu. Sama wystawa tyłka nie urywa. Coś o najdawniejszej historii ludów, które osiedliły się na terenach obecnej Słowenii. Wszystko zmieszczone w trzech niedużych salach. To może Muzeum Kolejnictwa? Czemu nie? Trzeba tam trochę podejść, ale przy okazji zahaczam o Park Tivoli.

http://imageshack.com/a/img41/8117/htuz.jpg
http://imageshack.com/a/img35/4812/zb23.jpg
http://imageshack.com/a/img843/8291/hjyv.jpg

http://imageshack.com/a/img43/8554/5am9.jpg
http://imageshack.com/a/img10/3848/9sut.jpg
http://imageshack.com/a/img850/6537/o70q.jpg
http://imageshack.com/a/img824/4747/1qop.jpg
http://imageshack.com/a/img12/5372/oqlm.jpg

http://imageshack.com/a/img9/4227/q5mn.jpg

Muzeum całkiem ciekawe, ale trochę nieduże. No i maja tam tylko parowozy. Liczyłem na jakieś lokomotywy spalinowe, ale i tak było fajnie. Znalazłem tam też takie cudeńka :D

http://imageshack.com/a/img855/6645/9eey.jpg
http://imageshack.com/a/img716/2108/j7aa.jpg
http://imageshack.com/a/img36/4282/u7i1.jpg

Niestety niektóre sprzęty nie załapały się (przynajmniej na razie) na renowację.

http://imageshack.com/a/img69/1088/votw.jpg
http://imageshack.com/a/img823/2990/ze0s.jpg

Kontynuuję zwiedzanie. Wychodząc z Katedry udaje mi się załapać na bezpłatną wycieczkę z przewodnikiem. Zwykle nie korzystam z takich rzeczy no ale jak za darmo :) Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony profesjonalizmem babeczki. Dowiedziałem się MEGA dużo o samej Ljublanie, Słowenii a nawet o wojnie bałkańskiej. Warto było.

https://imageshack.com/i/mvh7gdj

https://imageshack.com/i/0mu752j

https://imageshack.com/i/5byxlyj

https://imageshack.com/i/0yw4p5j

Przy okazji zwiedzania Kriżanke Summer Theater trafiamy na próbę przed musicalem Grease, który ma być przedstawiany wieczorem. Jakaś grupa z NY ma tourne po Europie. Nigdy nie byłem na musicalu! A jak nie teraz to kiedy? Kupuję bilet – 50 E, ale raz się żyje. Akurat tu kończy się wycieczka z przewodnikiem więc zawijam się ogarnąć na hostel. Co prawda nie mam jakiegoś „teatrowego” ubrania, ale podobno nie trzeba (pytałem w kasie :)) Ubieram więc koszulę (bo to akurat mam zawsze), krótkie spodenki i gustowne sandały. Tak wystrojony ruszam na miasto. Idę do teatru – ludiej mnogo. Ocień mnogo. Ale, nie byłem najgorzej ubrany! Niedaleko mnie siedział kolo też w krótkich spodenkach i sandałach, ale bez koszuli tylko w t-shircie! Normalnie siara. Nie wiem kto go tam wpuścił! :P Sam spektakl świetny. Nie miałem pojęcia, że będzie mi się to tak podobało. Po powrocie obejrzałem sobie nawet film Niestety nie można było robić w środku zdjęć. Kończy się coś przed 23.00. Chodzę jeszcze chwilę po mieście, które jest świetnie oświetlone. Jest trochę zimno więc rezygnuję z nocnych szaleństw i zawijam się na hostel. Ogólnie miasto bardzo fajne. Jedno z ładniejszych w których byłem. Szkoda, że dopiero teraz odkryłem Słowenię. Zjeździłem już prawie całe Bałkany a tu jestem pierwszy raz. Na pewno jeszcze kiedyś tu wrócę! :)

http://imageshack.com/a/img809/8283/noom.jpg
http://imageshack.com/a/img202/5513/p0xr.jpg
http://imageshack.com/a/img811/4655/v8o3.jpg
http://imageshack.com/a/img843/268/w50j.jpg
http://imageshack.com/a/img69/1598/z5rd.jpg
http://imageshack.com/a/img585/285/16u2.jpg



Dzień 22 (21.08.2013 Środa) Ljublana --> Wiedeń --> Brno --> Kraków (850 km)

 

http://imageshack.com/a/img833/3199/e2k9.jpg

 

Zbieram się szybko i po 1,5 h jestem już w Austrii. Autostradka w Słowenii całkiem fajna. Co kawałek info o winietkach i jakieś bramki. Zawsze przejeżdżam tą lewą skrajną i jakoś się za bardzo nie przejmuję :) Jak na razie nic do domu nie przyszło. W Austrii dla odmiany kupuję winietkę Kto tam tych Szwabów wie? Zaraz mi tu jakiś z Mauserem wyskoczy zza krzaka, krzyknie hande hoch i co wtedy zrobię. Na szczęście niedrogo to można przełknąć. Praktycznie przez cały Osterreich autobahna A2 nudna do porzygania. Prosto i nudno. Za to jestem dość szybko na obwodnicy Wiednia, gdzie robię popas na tankowanie i jedzonko. Ruszam w kierunku Brna. W Czechach jak zwykle ponuro. No zawsze, jak tam wjeżdżam to jest zimno i nieciekawie. Po 6 h jestem w PL :) Nareszcie w domu, ale ziiimnoo i siąpi :/ Przez Bielsko i Wadowice dojeżdżam do Kraka.

http://imageshack.com/a/img845/2591/38x0.jpg



Podsumowanie

 

Mój wyjazd trwał 22 dni z czego 5 było bez jeżdżenia motocyklem. W sumie przejechałem 10500 km co daje średnią ok. 620 km/dzień. Tak naprawdę przebiegi w większość dni oscylowały około 400 – 450 km, ale było kilka „strzałów” które podbijają średnią. Pojechałem się wyjeździć i to mi się udało. Zużyłem około 625 l benzyny co daje średnie spalanie ok. 5,9 l/100km. Dużo i niedużo. Moto było dość mocno załadowane a na autostradach i w górach sobie nie żałowałem. Ogólnie do przyjęcia. Choć na majówce w Albanii na przestrzeni ok. 3700 km wyszło 4,5 l/100km. No, ale wiadomo – jak się odkręci to swoje wypije. Łącznie na benzynę wydałem ok. 4400 zeta. Najdrożej u Makaronów 8,2 zł/l (sic !), najtaniej w Hiszpanii 6,4 zł/l. Średnio 7,0 zł/l. Dodatkowo same autobahny i wszelkiego rodzaju opłaty drogowe to 850 zeta :/ No, ale chciałem dość dużo objechać więc nie było wyjścia. Campingi i hostele to kolejne 1600 zł. Najtaniej i najwyższy standard (oprócz Austrii) w Hiszpanii. Najdrożej w CH, a największy syf we Włoszech. Co najśmieszniejsze jeździłem w Pirenejach, Alpach i jeszcze kilku górkach a najlepszą drogę znalazłem w Słowenii. Droga 203 od Bovec a potem 102 aż do autostrady A1 jest po prostu cudowna. MUSZĘ tam jeszcze wrócić. Moto spisało się bez zarzutu. Nie miałem ani jednej sytuacji w której coś byłoby nie tak. Obsługa ograniczała się do lania benzyny do baku, smarowania i naciągania łańcucha. Klocki hamulcowe z przodu wymieniłem po powrocie, ale nie były jeszcze tragiczne.

 

Mam nadzieję, że moja relacja dostarczy komuś przydatnych informacji podczas planowania wyjazdu. Szerokości i LwG

Edytowane przez SolDraconiSeptem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał dobrej roboty odwaliłeś Relacja super. a wyjazdu nie jeden Ci pozazdrości. Bardzo fajnie się czyta. Teraz na mnie kolej jeszcze troszkę czasu potrzebuje na ukończenie opowieści o tegorocznych wyjazdach.

Ps: Jakoś tak się składa że najfajniejsze relacje piszą chłopaki z Krakowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawał dobrej roboty odwaliłeś Relacja super. a wyjazdu nie jeden Ci pozazdrości. Bardzo fajnie się czyta. Teraz na mnie kolej jeszcze troszkę czasu potrzebuje na ukończenie opowieści o tegorocznych wyjazdach.

Ps: Jakoś tak się składa że najfajniejsze relacje piszą chłopaki z Krakowa?

Pepe pytales o pireneja. I prosze podane jak w super wypasionej restauracji.

Edytowane przez robert73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dawno mi się tak dobrze nie czytało relacji - nawet tych, które sam pisałem :biggrin:. Na następny rok co prawda planowałem kraj Franków, ale po tej relacji jakiś taki żabi zaduch poczułem.

Myślałem o Marsylii, bo z reguły w czerwcu jedziemy na 11 dni, ale może warto przedłużyć urlop i na Hiszpanię. Tą drogą w Słowenii 2 razy jechałem ... Nostalgia...

Dzięki za relację, mega przyjemny czytelniczy wieczór miałem (dobrze że obrazki były :rolleyes: ).

"Beer is proof God loves us and want us to be happy" Benjamin Franklin biggrin.gif.pagespeed.ce.PPA3O6zL_D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Dzięki za miłe słowo :)

Jeśli chodzi o Francję to nie zniechęcaj się moją bardzo subiektywną opinią. Słyszałem bardzo dużo świetnych opinii na temat jeżdżenia motocyklem po tym kraju. Szczególnie właśnie na południu. Ja akurat tak trafiłem jak trafiłem i stąd moje zdanie.

Tak czy inaczej goooorąco :) polecam Hiszpanię - szczególnie północne prowincje.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hehe, Francja... Byłem... Jakoś tak mało dobrze wspominam tubylców...

Najfajniej jednak bywało na Bałkanach. Nawet Włochów przebijają pozytywnym podejściem do życia. Cóż że z Kałachem pod pazuchą :)

Najfajniejsi, najbardziej gościnni, uśmiechnięci, najmniej agresywni i najmniej pijani to chyba byli Albańczycy - 2 razy tam byłem i pewnie jeszcze nie raz pojadę, na razie może przewietrzyć klimat sie przyda - Hiszpania i Potrugalia będą na tapecie w czerwcu 2014, stara paczka poleruje szprychy. Co prawda się wykrusza, ale core pozostaje... Póki my żyjemy :)

"Beer is proof God loves us and want us to be happy" Benjamin Franklin biggrin.gif.pagespeed.ce.PPA3O6zL_D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...