suchy-wolk Opublikowano 29 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 Sprzedawca od samego początku oszukuje!1. Wciska bajkę mówiąc, że motocykl od kolegi z Wielkiej Brytanii, a na podwórku trzyma 5 aut i wszystkie z Anglii.2. Przez telefon opowiada tylko o walorach estetycznych motocykla twierdząc, że wszystko jest super. Sprzedawca sprawia wrażenie uprzejmego, iż na moją prośbę o szczegółowe zdjęcia ograniczników skrętu kierownicy, lag, napędu, opon, klocków hamulcowych i ew.pęknięć, spawów itd. wysyła zgodnie z oczekiwaniami szybko i sprawnie. VIN także podaje bez przeszkód - FMTTMD1066B4618473. Udaje i wciska kit twierdząc, że on się nie zna i mówi o tym, że taki motocykl kolega mu zostawił, taki sprzedaje, nic nie kręcił. Jednakże z obserwacji jego posesji wynika zupełnie co innego, ponieważ szybko i sprawnie potrafił odkręcić wszystkie owiewki na moją prośbę i wiedział od razu jakich kluczy używać. Wiedział, dlaczego jest przedmuch na kolektorze i potrafił szybko to dokręcić na moje polecenie, wiedział gdzie co nie łączy i potrafił mi wytłumaczyć, dlaczego motocykl przerywa. Wiedział, dlaczego tak się długo odpala, gdzie i jak go obsługiwać, a najgorsze to wciskanie kitu o tym, że nic nie było w jego rękach robione przy tym motocyklu, a na stole w garażu były nowe opaski plastikowe, które także były nieudolnie zamocowane przy przewodach i ksenonie od pięciu boleści.. który był zamontowany jak guma do majtek. Opaski na motocyklu były w stanie nienaruszonym na pewno niedawno założone, ze względu na brak zabrudzeń, kurzu i ich świeży stan w porównaniu do reszty okablowania.4. Lampa jest w angielskiej wersji i w dodatku zepsuta. Nie działa światło drogowe i soczewka jest rozwiercona (dostęp do niej poprzez plastiki) - niby żarówka zepsuta, ale ewidentnie nie jest oryginalnie zabudowana. Widoczne taśmy klejące zasłaniające dziury w lampie.5. Bak bardzo porysowany, wytarty do blachy w miejscu, gdzie siedzenie się z nim styka. W dodatku bak ucieka na prawą stronę, opierając się o ramę! Ewidentnie jest źle spasowany i jak twierdzi sprzedawca "przecież dobrze się trzyma na uchwycie"... Mała rysa na ramie spowodowana obcieraniem baku.6. Z lewej strony między ramą, a owiewką przy czaszy - brak wspornika mocującego, który utrzymałby owiewkę w elastycznej i nie naprężonej pozycji. Prawdopodobnie ułamany został ten metal i jest raczej nie do naprawy, czyli ewidentnie w lewej owiewce nie mamy, gdzie wkręcić jednej śruby, która by usztywniła plastik. Lagi i lampa z prawej strony ścięte na powierzchni ok.2x2cm7. Owiewki z 2008 roku - widać na naklejkach datę produkcji, nie klejone lecz wymieniane w kolor. Przednia czasza i szyba bardzo porysowane, wlot powietrza z napisem "Triumph" przytarty dość mocno.8. Blok silnika od spodu cały w starym oleju, widoczne wycieki spod uszczelek po jakimś poprzednim szlifie.Na wszystkie te powyższe niuanse byłem gotowy jadąc po ten motocykl, więc odpaliłem maszynę (po 30-minutowym ładowaniu akumulatora, bo podobno stał TRIUMPH od maja nie odpalany...) i moim uszom ukazał się przepiękny dźwięk wydobywający się z przelotowego sportowego układu wydechowego (JARDINE MT-1). Pobawiłem się gazem, sprawdziłem luzy na manetce twierdząc "igła". Poszedłem po ciuchy i powróciwszy motocykl znowu miał problem z odpaleniem, ale zaskoczył po kilku minutach... No dobra, wsiadam, wrzucam jedynkę chcę ruszać i gaśnie. Tak kilkakrotnie się wydarzyło (jakby się zalewał) i sprzedawca kazał mi zsiąść, to on "rozgrzeje maszynę". Tak też się stało, ale gdy wsiadł i odpalił motocykl, dojrzałem wydobywający się z prawej komory silnika niebieski dymek (uznałem, że ten stary olej się spala i dałem na odczekanie), jednakże czar prysł, gdy "uczciwy sprzedawca" pojechał 20-metrów do bramy i z powrotem. Ten odcinek zajęło mu 5-minut, gdyż motocykl non-stop gasł, czy to na wolnych czy też na wysokich obrotach, a podjeżdżając do mnie znowu zauważyłem niebieski dym, ale tym razem z UKŁADU WYDECHOWEGO. To był cios... no, ale skoro maszyna już odpaliła i mogłem się przejechać, to stwierdziłem, że trzeba odbyć jazdę próbną.Zaślepiony osiągami i elastycznym silnikiem tej maszyny byłem tylko przez pierwsze 30-sekund... Zacząłem doszukiwać się co tak wali spod przedniego koła i jak się okazało to nie koło... To terkot z silnika, jakby ze środkowego cylindra tłok napierdzielał o ścianę i chciał wyskoczyć, ale z racji tego, iż nie miałem do czynienia z tym modelem (może ten typ tak ma) jechałem dalej i tym razem moje oczy skierowałem ku licznikowi, na którym cały czas świeciła się kontrolka BŁĘDU SILNIKA. W tym momencie stwierdziłem, że za dużo niespodzianek jak na motocykl z 2010 roku. Skrzynia co prawda pracowała bardzo precyzyjnie, ale to chyba jedyna zaleta testowanego egzemplarza. Wróciłem, oddałem klucze i powiedziałem co mi tu nie pasuje, po czym sprzedawca mi wskazał przedmuch na kolektorze i uznał, że to poprawi, a żarówkę od świateł drogowych wystarczy wymienić, zaś kontrolka od silnika się pali, ponieważ DAYTONA miała alarm i ktoś kiedyś odciął i się tak teraz świeci dla zabawy...Zawinąłem manatki do samochodu i zapodałem mu komunikat "Do zobaczenia" wiedząc, że nigdy tu nie wrócę. Kilka kilometrów od domu gościa był McDonald's więc tam zrobiłem przystanek, zjadłem, nabrałem dystansu i obdzwoniłem znajomych, którzy znają się na rzeczy i stwierdziłem, że mogę kupić tego parcha za 16k, po czym sprzedawca rajdowca-bombowca uznał, że nawet za 17tyś. to nie mamy co gadać, bo on jest pewny tego motocykla. W między czasie dzwonił do mnie dwa razy mówiąc, że wszystko jest okej, tylko ta żarówka, błąd silnika i styki do naprawy. Reszta IGŁA!Chyba nie muszę pisać, że podziękowałem temu cymbałowi za to gówno? :P- - - - - - - - - -Mało niespodzianek?Była ze mną koleżanka, dzięki której m.in. udało się pożyczyć busa z hurtowni i zabrać motocykl, który miałem zamiar kupić. Podczas mojej przejażdżki ona próbując wydusić z gościa co się stało z motocyklem, co jest zepsute i dlaczego sprzedaje, ten śmierdzący typ zaczął odstępować od tematu i zwierzył się, że otwiera WARSZTAT SAMOCHODOWY! Więc teraz zerknijcie na początek postu, gdzie napisałem, jak sprzedawca się zapierał, że NIE ZNA SIĘ na mechanice.P.S. Dawno nie byłem taki wkurzony z powodu oględzin motocykla, więc zrobię temu gniotowi anty-reklamę, gdzie tylko się da. NIE POLECAM Z CAŁEGO SERCA! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 29 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 nie ma dobrej poliftowej Daytony poniżej 20 k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 29 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 No ale chyba jakieś granice przyzwoitości obowiązują zawsze. Napisał "Na wszystkie te powyższe niuanse byłem gotowy jadąc po ten motocykl". Moim zdaniem temat w normie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syrek Opublikowano 29 Września 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2013 Za motocykl w takiej kasie, warto sprawdzić jego historie na wyspach, wystarczy tylko nr rejestracyjny :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.