Skocz do zawartości

GMOLE DO GLADIUSA


Rekomendowane odpowiedzi

Nie polecam tych gmoli do Gladiusa. Kolega z innej szkoly takie założył i jak narazie same straty. Gmole mają mało puntów na kierownicy i przy niedużej glebie kiera się krzywi. I na dodatek są tak skonstruwoane, że pasażera nie ma gdzie posadzić, bo jakiś geniusz zaprojektował gmole beż moliwości korzystania z podnóżnków dla pasażera....

 

Ja wybrałem pancerny zestaw z motokużni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Pelocik,

 

W odpowiedzi na bezpodstawny zarzut małej ilości punktów zaczepienia ogmolowania kierownicy (jeżeli to miałeś na myśli pisząc "puntów na kierownicy") pragnę zauważyć, że są to 4 punkty co w zupełności wystarcza i nie otrzymaliśmy jeszcze żadnej informacji od klienta, że 'kiera się krzywi'.

 

Odnośnie braku dostępności podnóżków pasażera wydaje mi się, że jest to oczywiste, ale rozwinę temat. Jak sama nazwa wskazuje nasz produkt to "gmole do nauki jazdy" i nasz konstruktor opracował go z zamysłem ochrony motocykla przed uszkodzeniami podczas nauki jazdy, a nie przejażdżek we dwoje. Poprzez zasłonięcie podnóżków i setów gmole eliminują możliwość złamania ich podczas gleby kursanta.

 

Z pełnym szacunkiem uważam również, że 15-sto kilometrowe oddalenie twojego miejsca zamieszkania od siedziby "motokuźni" powinno wyjaśnić również ostatni akapit Twojej wypowiedzi, natomiast estetykę konstrukcyjną gmoli z motokuźni przemilczę - pozostawmy ją subiektywnej ocenie forumowiczów.

Edytowane przez Luku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie braku dostępności podnóżków pasażera wydaje mi się, że jest to oczywiste, ale rozwinę temat. Jak sama nazwa wskazuje nasz produkt to "gmole do nauki jazdy" i nasz konstruktor opracował go z zamysłem ochrony motocykla przed uszkodzeniami podczas nauki jazdy, a nie przejażdżek we dwoje. Poprzez zasłonięcie podnóżków i setów gmole eliminują możliwość złamania ich podczas gleby kursanta.

 

Ale przecież w niektórych szkołach instruktor zamiast siedzenia w szopie/samochodzie siedzi z kursantem na motocyklu. Nie nazwałbym takiej praktyki przejażdżkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale przecież w niektórych szkołach instruktor zamiast siedzenia w szopie/samochodzie siedzi z kursantem na motocyklu. Nie nazwałbym takiej praktyki przejażdżkami...

 

 

Masz rację krakers, niektóre szkoły tak uczą. Osobiście uważam, że jest to niewłaściwa praktyka i jazda z pasażerem (instruktorem) jest dodatkowym utrudnieniem dla potencjalnego kursanta. Pasażer zmienia środek ciężkości przez co balansowanie motocyklem wymaga niewątpliwie większego doświadczenia i nie wyobrażam sobie, że ucząc się jeździć motocyklem miałbym jeszcze wozić kogoś jako plecak.

Edytowane przez Luku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Salon Suzuki wciska Hepcko&Becker (http://neu.hepco-becker.de/Web/meinBike.php?language=\\&hersteller=SUZUKI&modell=SFV 650 Gladius), ale je można o kant doopy rozbić..tzn.nie nadają się do nauki jazdy [dają zbyt małą ochrogladius-

WITAM

mysle ze nie za bardzo wiesz o czym piszesz - korzystam z Hapco beckera mam go na dwóch Gladiusach i jestem mega zadowolony

przezyły sporo wywrotek i ochrona jest wystarczająca w motocyklach nic się nie dzieje ( oczywisci KS RIDER MA TROCHE RACJI trzeba uczyc tak by się nie nwywracali oczywiscie ale na miescie przy duzych predkosciach , ale na ósemce i wolnym zdarzają się przewrotki

no i zapominacie o mega ważnej sprawie Hepco ma wszelkie atesty - to ważne pomyslcie co się stanie jak się stanie i ktos zacznie udowadniac ze to przez motocykl który ma cos tam dorobione

i tu pytanie do LUKA

gmole wyglądaja ok ale czy dacie na to wszelkie dokumenty potwierdzające ze mozna je zastosowac w motocyklach szkoleniowych , jesli tak to to będzie swietna alternatywa dla Hepco bo choc dobry to dosc drogi

pozdrawiam

WILK

www.autowilk.pl

 

a i do krakersa

w kilku szkołach w Polsce to instruktor to jezdzi za kursantem motocyklem a nie sidząc w aucie z siodła duzo lepiej widac i wiele więcej mozna nauczyc- pokazując

pozdrawiam

WILK

www.autowilk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autowilk,

Nasza firma specjalizuje się w sportowych układach wydechowych, a gmole to dla nas temat dosyć świeży i obecnie nie mamy na nie certyfikacji. Początkowo chcemy skupić się na rynku polskim - a u nas jak wiadomo atesty nie są respektowane w takim stopniu jak na zachodzie. U nas trzeba porządnie narozrabiać, żeby policja przy kontroli upomniała się o atesty na akcesoryjne części, o ile w ogóle przykładowy patrol wie o takich wymogach. Myślę, że jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie dopóki znajdziemy się na takim poziomie restrykcyjności jak nasi zachodni sąsiedzi. Jak stworzymy ofertę, która będzie pozwalała na wejście na rynki europejskie to wtedy będziemy je homologować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, gmole do nauki to z rury ze ścianką 2,9mm. Większość gmoli do nauki, jakie widziałem, ma przedszkolne błędy konstrukcyjne, niektóre nawet na fotach widać, niektóre po jednej glebie.

Kuźnia - mam złe doświadczenia. Estetyczna robota i tylko estetyczna - akurat do customa na jakiś szoł. Elementy dolnego gmola wspawane w poprzek działające jak łamacz, przecięcie (brak połączenia) na najbardziej narażonym odcinku, za to ciągły fragment rury tam, gdzie akurat można by zrobić łączenie czy nawet przerwę. Do tego perfekcyjnie naostrzony (celowo! "dla ładności") kant gmola, tak na ewentualne spotkanie z łydką pieszego.

Kolega miał takiego gniota na swojej Ondzie. Jak przyszorował w krawężnik (parkingowo), to mu gmol stopę uwięził między sobą a deklem silnika. I nic nie pomogła grubościenna rura, skoro wspawali element łączący z motocyklem tak, że była spoina w poprzek rury - zadziałało mniej-więcej jak przecinak do ampułki (kiedyś stosowane przy jodynie).

Gmol do kiery, jeśli mu dobrać właściwe punkty zaczepienia (nie tylko o kierę), przeżywa naprawdę opornych kursantów. Inna rzecz, że "czołgowatość" sprzęta jest antydydaktyczna. Kursant jednak musi czuć, że jak wyglebi, to ma szansę zrobić kuku motórowi.

 

"w kilku szkołach w Polsce to instruktor to jezdzi za kursantem motocyklem a nie sidząc w aucie z siodła duzo lepiej widac i wiele więcej mozna nauczyc- pokazując"

 

I tylko takie szkoły w ogóle można brać pod uwagę wybierając

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...