Stambuł koniec maja 2013 być może aczkolwiek niekoniecznie

[Gość Zbycho]

Od jakiegoś czasu męczy mnie wyzwanie ... łykend w Stambule.

Wyjazd powiedzmy w Boże Ciało ( 30.05 ).

Trasa około 2tys.km. Na trzy dni plus. Ten plus to na granicę Bułgarsko-Turecką.

Pobyt 2-3 dni.

Powrót trzy dni.

Razem około 9 dni. Plus minus 1 dzień w jedną a bardziej d drugą :icon_mrgreen: .

Może KTOŚ pomoże mi się zmobilizować :laugh: :icon_mrgreen: , zebrać dupsko i pojechać ... ze mną.

Jazda dosyć szybka, ciut :laugh: powyżej dozwolonej. Noclegi w tanich, przydrożnych hotelach/motelach. Jedzenie jw.

Na gadanie, kłótnie i takie inne nie będzie specjalnie czasu.

 

 

Edytowane 13 Maja 2013 przez Zbycho

[Gość robert73]

To co porzucasz kraine kawa i winem plynaca?

[Gość Zbycho]

Toż TO nie koniec ... zresztą ... na razie to sfera planów. Na konkrety potrzebuje dwa, trzy dni na spakowanie plus sprawny motocykl.

Przyznasz że Stambuł jest większym wyzwaniem :laugh: :icon_mrgreen: .

[Gość robert73]

No fakt nie ma porownania do jazdy w Rzymie czy Neapolu. Na koniec maja mialem jechac na enduro do Austri, ale zonka sprawila mi prezet na 40 urodziny i bede sie bawil cale trzy dni na Mugello.

[Gość Zbycho]

Chciałem jechać Transfargarską ...

Ale na dzień dzisiejszy nie wygląda tam najlepiej ... MGŁA ... ŚNIEG ...

 

 

http://jurnalul.ro/webcam/balea-lac-transfagarasan-170.html

[Tobik]

Ja szukam ludzi na jakiś wyjazd od niedzieli 2-czerwiec i powrót w okolicach piątku 7-go. Ale za szybko to ja nie jeżdżę.

[Gość Zbycho]

Ja wyjeżdżam 30 w ostateczności 31go. I ... do Stambułu i z powrotem nie da się w pięć dni ... znaczy da ... ale ani miło ani sympatycznie :laugh: .

Jak masz ochotę ... niekoniecznie na całą trasę ... zapraszam.

Odcinki tak po (do) 700km dziennie.

Pierwszy dzień dojazd do Rumunii.

Drugi dzień przejazd przez Rumunię. Tu wielka niewiadoma, można zrobić planowane 700km, ale równie dobrze skończyć na 500km.

Trzeci dzień, Bułgaria, zakończona noclegiem przed granicą Turecką.

Czwarty dzień, wjazd do Turcji i dojazd do Stambułu. Znalezienie hotelu z listy ( jadę bez rezerwacji ). Po południu czas na zapoznanie się z okolicą.

Piąty dzień, Wielki Bazar ... mam coś znaleźć i zjeść kurczaka w sosie fasolowym :laugh: :icon_mrgreen: . Coś tam jeszcze ...

Szósty dzień, Pałac ... byłem w Stambule kilka razy ale jakoś pałacu sułtańskiego nie miałem okazji zobaczyć.

Siódmy, ósmy i dziewiąty ... powrót ...

Szybkość, dozwolona >120-140 > w porywach do 160km/h. Szybciej raczej nie, ze względu na mandaty :icon_mrgreen: i zużycie paliwa. Przeciętna z jazdy jak wyjdzie do 70 to będzie super ... Góry, ograniczenia, przerwy w jeździe ...

Pierwszy dzień, wyjazd około 5tej. Następne zdecydowanie później ze względu na śniadania serwowane od 8mej.

Potrzebne ...

Pieniądze ... gotówka i karty ... Gotówka na jedzenie i noclegi w RO i BG. Karty na paliwo, być może noclegi. Plus fundusz awaryjny ... im więcej, tym lepiej ...

Ubezpieczenie wypadkowe/zdrowotne.

Asisstance ... najlepiej z ADAC .

[Gość Zbycho]

Ja pier**. Sprawdziłem pogodę na najbliższe ...

Pada ... pada ... pada ... Pada w PL, pada w HU, pada w RO, pada w BG ... i będzie padać ...

Sorry ... odkładam imprezę na lepsze czasy ...

Mogę dzień w deszczu. Ale jechać ze świadomością że cały cały czas będzie padać ... To ma/miała być przyjemność, nie umartwianie się.

Ja pier** ... a miało być tak fajnie :wacko: .

[Gość Zbycho]

Jutro wracam ... znaczy wyjezdzam ze Stambulu ... Tak wıem ... macıe to w dü.... no nıewazne ...

Stambul wıelkıe mıasto warto zobaczyc. Motorem zle sıe jezdzı aczkolwıek lepıej nız samochodem. Bo na wjazd do centrum maja swoj VıaToll czy cos podobnego.

Nıe wıem czy ı motocyklı to nıe tyczy sporo jezdzı ...no dobra ... stoı ... bez tablıc.

Drogo jak nıe wıem co. Ruchaja na wszystkıe strony ale jak masz tego swıadomosc to nawet mozesz czerpac z tego przyjemnosc :laugh: :icon_mrgreen: .

W nocy jakas menda ukrecıla mı znaczy w motorze manetke. Pomogl szybkı glue ı moto sprawne.

Poza tym poprosılı bym przestawıl moto ı wtedy wlasnıe sıe o tym dowıedzıalem.

Przy przestawıanıu .... zabladzılem przez chwıle :huh: Do tylu sıe nıe dalo ( ostra gorka ) wıec mıalem objechac kılka kwartalow ı sıe zamotalem ... ale jako ze pısze wıdac ze sıe odnalazlem.

A tak w ogole po chorobe ja to pısze :wink: egnam Panstwo.

[Pchła]

Jak jeszcze masz chwilę, to serdecznie polecam "balik ekmek" - to takie kanapki ze świeżo smażoną rybką, serwowane z łódeczek na Bosforze, przy brzegu. Dwa lata temu chodziły po 4TL, a pycha niesamowita!

[przemek96]

Po powrocie Zbycho czekam na jakąś fotorelację ;) I udanego powrotu życzę

[_Ra_]

A jak pogoda?

[Luca]

A tak w ogole po chorobe ja to pısze :wink:

 

Nie po chorobe tylko po to by nas zazdrość wzięła ;)

 

 

 

P.S.

Zbycho a te zamieszki w Stambule to przypadkiem nie twoja robota?

Edytowane 5 Czerwca 2013 przez Luca

[Gość Zbycho]

Już jestem.

Po drodze otworzyłem dla Was Transforgarską ... Od południowej strony. Jezdnai tragiczna. Po pólnocnej stronie jeszcze odśnieżali, mgła była jak nie wiem co, topnijący śnieg zamarzał na jezdni ... Betony blokujące od północnej strony jeszcze nie usunięte, ale przestawione że da się przejechać. Znaki stoją/stały wczoraj jeszcze z zakazem wjazdu pod groźbą kary i czegoś tam ...

 

Zamieszki to jak zwykle Lefty. Aczkolwiek ... wracając zamotałem się i przejeżdżałem tuż obok ... ale była tamtejsza 7 rano i żadnych spektakulanych widoków nie widziałem. Jedynie dzień wcześniej przechodziłem obok posterunku i jak się okazało aresztu. Akurat policja zwoziła ... chyba ... demonstrantów, młodych ludzi. Traktowali ich raczej ... normalnie ... może dlatego że przed posterunkiem stało mnóstwo ludzi, głównie kobiet ...

 

A pogoda ... Nie pytaj ... do dupy a nawet bardziej. Dnia nie było bez deszczu i to takiego konkretnego. Najgorzej jak wjechałem do Stambułu. Na jezdniach piana z błota, przez wizjer NIC nie widać, ruch jak w Stambule :icon_mrgreen: . Przez pomyłkę trafiłem ( chyba ) do strefy gdzie obowiązuje ichny ViaToll miejski, ale mnie nie dorwali. I na autostradach ... są bramki z antenkami a nie ma zwykłych do pobierania biletów. Jak przejeżdżałem to wyło i piszczało za mną. Za tubylcami zresztą też. Nie ogarniam tej techniki.

 

Na razie.

Wykąpałem się i idę walnąć coś na uspokojenie :icon_mrgreen: ...

[Luca]

No to walnij jeszcze jakieś foty z tych deszczowych dni :)