Warsztaty dla instruktorów - zorganizujmy coś :)

[Gość fredo]

Hikor, jeśli to warsztaty dla instruktorów to temat wydaje mi się jak najbardziej interesujący, zresztą myślę, że nie tylko mnie.

Nie róbcie z siebie hermetycznego środowiska, a jak już musicie to zapraszajcie kompetentne osoby, a nie błaznów.

[hikor]

Nie mamy wyjścia. Przepisy obligują. Stąd impreza ma charakter hermetyczny. DLA INSTRUKTORÓW.

A czy przybyłe osoby będą kompetentne czy nie, to się okaże.

Ja w każdym razie chętnie zapoznam się z niemiecką szkołą jazdy.

Z tego Forum wyboru specjalnego nie ma więc biorę co jest.

Nie oceniam ks-a przez neta. Chcę zobaczyć go w akcji.

[konrad1f]

Tomku - piszesz o warsztatach wynikających z ustawy? z tego co się orientuję to nie tylko bydgoszcz chce kształcić instruktorów motocyklowych ;)

 

pamiętasz jak jakiś czas temu proponowałem Ci abyśmy zorganizowali własnym sumptem imprezę na torze dla instruktorów motocyklowych - wymiana doświadczeń i latanie - czy właśnie coś takiego masz na myśli?

Nie mamy wyjścia. Przepisy obligują. Stąd impreza ma charakter hermetyczny. DLA INSTRUKTORÓW.

A czy przybyłe osoby będą kompetentne czy nie, to się okaże.

Ja w każdym razie chętnie zapoznam się z niemiecką szkołą jazdy.

Z tego Forum wyboru specjalnego nie ma więc biorę co jest.

Nie oceniam ks-a przez neta. Chcę zobaczyć go w akcji.

dlaczego wychodzisz od razu z założenia, że mają to być warsztaty wynikające z ustawy?

można sobie zorganizować "event"/latanie/konferencję/sympozjum :)

ja osobiście bardzo chętnie bym się pisał na imprezę, na której moglibyśmy między sobą porozmawiać i właśnie pogibać się na sprzętach, a może zrobić sobie jakieś małe zawody w gronie instruktorów

aby tylko uzyskać wpis i spędzić dzień na sali wykładowej słuchając o zmianach w przepisach, widząc jak tor za oknem się marnuje nie kalkuluje mi się ruszać dupska ;)

no i wiadomo, że "nasza" impreza wyjdzie taniej bo zapłacimy za obiekt a nie za "warsztaty"

Edytowane 5 Maja 2013 przez konrad1f

[ks-rider]

...nie muszę Ci chyba wyjaśniać jak sobie kilka dni wolnego załatwić :D

Nie oceniam ks-a przez neta. Chcę zobaczyć go w akcji.

 

 

Hikor, widzisz, tego raczej sie z Twojej strony nie spodziewalem. O ile przed ta wypowiedzia moglem cos tam rozwazyc, tak po tej, nie biore juz tego anii na powaznie ani pod uwage.na ktorym jezdzi na codzien. Zrobienie sobie wolnego pociaga za soba straty finansowe, jezeli nie za mniejsza ilosc godzin dziennie to straty za nie uzycie wlasnego pojazdu ktore sa dosc pokazne. W praktyce wygladalo by wiec to tak, strace finansowo a Ty czy inni jeszcze mi dupe obrobia, ze cos nie teges bylo - sorry wiec i dzieki.

 

Z tego co wiem, to w PL nadawane sa uprawnienia bez potrzeby aby kandydat sam potrafil jezdzic, przynajmniej tak podawal Tomek.

 

W przeciwienstwie do Niemiec u nas bez egzaminu praktycznego ( jest to pierwszy egzamin ktory odbywa sie juz podczas trwania kursu ) o przystapieniu do jakiegokolwiek nastepnego egzaminu mozn a wiec sobie co najwyzej pomarzyc. Nie ma jakichs wiekszych cudow, egzamin na nauczyciela opiewa dokladnie o te same zadania jakie zdaje na egzaminie kursant. Tyle, ze kazdy kto do tego egzaminu podchodzi zdaje go na motocyklu ktorym porusza sie na codzien.

W moim przypadku byla to K 1200 S.

 

Uprawnienia zostaly mi nadane, wiec naprawde chcesz Ty mnie jeszcze sprawdzac w akcji ? Sorry, ale jest to dla mnie smieszne.

 

jak już musicie to zapraszajcie kompetentne osoby, a nie błaznów.

 

Dziecko, jak chcesz zobaczyc błazna, trola i glupka ( wszystko w jednej osobie ) to idz przed najblizsze lustro i sobie go ogladnij.

 

Tak jak juz wielokrotnie pisalem, byles dupkiem, jestes dupkiem i zostaniesz dupkiem, i napewno nie zołednym.

 

:crossy:

[konrad1f]

KS - się nie obrażaj

możesz potraktować wyjazd na imprezę jako urlop i przyjemność, byłaby okazja spotkać parę osób w rzeczywistości, w bezpośredniej rozmowie łatwiej byłoby skonfrontować niemieckie nauczanie/egzaminowanie z naszym

nie wierzę, że nie przysługuje Ci żaden urlop w pracy, przecież z rodziną kiedyś też gdzieś wyjeżdżasz :wink:

"sprawdzanie w akcji" chyba źle zrozumiałeś, przecież nikt nie będzie potem wypisywał na forach, że ten nie umie latać na kole a tamten się wyłożył przy zawracaniu!

[ks-rider]

nie wierzę, że nie przysługuje Ci żaden urlop w pracy, przecież z rodziną kiedyś też gdzieś wyjeżdżasz :wink:

"sprawdzanie w akcji" chyba źle zrozumiałeś, przecież nikt nie będzie potem wypisywał na forach, że ten nie umie latać na kole a tamten się wyłożył przy zawracaniu!

 

W polowie Lutego zmienilem robote, moj nowy szef wali w hooya i nie przelal kasy, najprawdopodobniej trzeba bedzie zmeinic na cos nowego, w nowej robocie, urlopu nie bedzie, bo najpierw trzeba go wypracowac. Z chorobowym w srodku sezonu nie wypali.

 

Taki lajf, sie pozyje, sie zobaczy.

 

:crossy:

[hikor]

ks, z mojej strony nie było żadnej ironii.

Peace. :flesje:

Po prostu jestem ciekawy niemieckiego trybu szkolenia i to wszystko.

[ks-rider]

ks, z mojej strony nie było żadnej ironii.

Peace. :flesje:

Po prostu jestem ciekawy niemieckiego trybu szkolenia i to wszystko.

 

Dobra, przyjete.

 

Jak da rade to.....

 

Tyle, ze termn musze znac

 

pozdro i peace.

 

Wlasnie montuje filmiki ze szkolenia kursantow w A1. A2 i A

 

:crossy:

Edytowane 5 Maja 2013 przez ks-rider

[Vatzeque]

Jeśli mowa o warsztatach doskonalących, to u mnie starostwo wymaga tegoż dopiero w 2014 roku.

Tomek, jaka cena za takie coś w Bydzi?

[Tomek Kulik]

No właśnie...

Mam na myśli warsztaty w rozumieniu Ustawy, czyli obowiązkowe zajęcia dla instruktorów.

Jednak biorąc pod uwagę specyfikę naszej pracy, pomysł Konrada, by było to spotkanie fachowców - sympozjum, jest bardzo dobry.

Niezależnie od obowiązkowych zajęć teoretycznych, wynikających z durnych przepisów, kilka godzina na torze przyda się do wymiany doświadczeń.

Dyrektor ośrodka PM Bydgoszcz mówił o kwocie 400 zł - to taniej niż planują w innych miastach.

Do tego dojdzie zrzuta na tor, żeby pojeździć.

 

Jak tylko będą znane jakieś terminy, to dam znać.

[konrad1f]

nie chciałbym torpedować Tomku Twojego pomysłu, nie wiem jak inni, ale ja raczej odpuszczam "wyjazdowe" warsztaty wynikające z ustawy

w rozporządzeniu w sprawie szkolenia ... opisano program obowiązkowych warsztatów - min. 10h zajęć teoretycznych i min. 4h zajęć praktycznych (min. 1h plac, 1h w ruchu drogowym, 2h ocena i omówienie błędów)

większość ośrodków z dodatkowym poświadczeniem, które zdecyduje się na prowadzenie warsztatów rozplanuje je na 3 dni

można to oczywiście ogranąć w dwa dni ale praktycznie nie ma już wtedy możliwości wkleić w to latania po torze czy jakichś naszych motocyklowych wygibasów

a wyjazd na dwie nocki to w niektórych sytuacjach problem (np. z takich powodów jak pisał KS) no i dodatkowe koszty czego nie da się skompensować niższą o powiedzmy 100-150zł ceną

 

natomiast jak najbardziej jestem za zorganizowaniem "naszej" instruktorskiej imprezy jednodniowej na jakimś fajnym obiekcie

koszt (w zależności od ilości uczestników) nie powinien być powalający ;)

jeśli masz dobry kontakt z Bydgoszczą - pogadaj może o wynajęciu toru i jakiejś sali wykładowej

jeśli będzie trzeba mogę porozmawiać z Toruniem (tam także na miejscu fajne obiekty off-roadowe)