Skocz do zawartości

drobny wypadek drogowy - skrzywienie układu kier. pomocy!


wiktor008
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Wczoraj wydarzyła się dramatyczna sytuacja. Po dłuższym poszukiwaniu parkingu w końcu znalazłem miejsce na jednej z miej ruchliwych uliczek za jakąś Hondą accord. W środku siedział człowiek. Nie myśląc wiele nad tym zaparkowałem w jak mi się wydawało bezpiecznej odległości swoją yamahę ybr i postawiłem na bocznej podpórce blokując kierownicę na lewo jak to jest konstrukcyjnie obmyślone. Po zejściu z motocykla i dosłownie odejściu 3 kroków widzę jak ten skończony kretyn z Hondy cofa i cofa i cofa i powoli najeżdża mi tylnym zderzakiem na motocykl a dokładnie na koło spychając go ku nieuchronnemu upadkowi. Z krzykiem w ostatniej chwili złapałem motocykl. On (70 letni staruch chyba ślepy i głuchy już idiota) odjechał po czym wysiadł spytał czy wszystko ok. Na tamtą chwilę myślałem że tak więc pojechał wolno. Dopiero po chwili zobaczyłem że koło zostało odgięte względem kierownicy o kilkanaście dobrych stopni na lagach pewnie.. I szlak mnie trafił..! Jak do tego mogło dojść żadne śruby nie poluzowane, amortyzatory pracują normalnie bez oporu i zacinania a tu koło ni ma kąta prostego z kierownicą.. I nie mając wyjścia musiałem tak krzywo dojechać do najbliższego warsztatu w pocie czoła jadą i świecąc światłem skośnie. Dobrze że był biały dzień. U mechanika gość juz zaznajomiony stwierdził że jest lekko odgięte ale nie ma co panikować - co zrobił? Wziął kierownice w obie ręce koło między kolana i odgiął to na oko..!! Bez żadnych przyrządów..! Szok.. Pytałem czy nic nie musi być dokręcone stwierdził że nie.. Tak pojechałem ale już nie czuje się pewnie na tym motocyklu. Ja wiem że to tylko lekka motorynka pokroju rowerka ale czy aby na pewno mogę tak bezpiecznie jeździć..? Nie mogę do tej chwili się nadziwić gdzie to się mogło tak wykrzywić czy na mocowaniu amortyzatorów do tej kolumny główki kierownicy czy co..? Gość naprostował to w 5 sekund.. Ale wszystko na oko. Czy orientuje się ktoś czy powinienem pojechać na stację diagnostyczną żeby to jakoś na laserach ustawili. Nie chcę się uczyć jeździć na skrzywionej kierownicy. Nie czuję teraz może różnicy (jak przy jeździe z kompletnie odchyloną od normy do mechanika) ale mimo wszystko boję się że kilka centymetrów zrobi różnicę i nauczę się źle czuć motocykl w zakrętach co potem na prostym innym motocyklu będzie mi przeszkadzało.. Co robić..?

Przysięgam że pewnym ludziom już powinni odbierać prawojazdy dożywotnio. Jak mógł nie widzieć siedząc w aucie że za nim podjeżdżam i parkuje.. Co za cymbał..! A te motocyklo do 125cc są tak liche że aż mnie to przeraziło.. Nić się nie ułamało ani nie wygięło czy odkręciło a kierownica nie było prosto do kierunku jazdy jak to mogło się stać..?

Proszę o jakieś porady co mogę sprawdzić jeszcze i czy wszystko powinno być ok..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Wczoraj wydarzyła się dramatyczna sytuacja. Po dłuższym poszukiwaniu parkingu w końcu znalazłem miejsce na jednej z miej ruchliwych uliczek za jakąś Hondą accord. W środku siedział człowiek. Nie myśląc wiele nad tym zaparkowałem w jak mi się wydawało bezpiecznej odległości swoją yamahę ybr i postawiłem na bocznej podpórce blokując kierownicę na lewo jak to jest konstrukcyjnie obmyślone. Po zejściu z motocykla i dosłownie odejściu 3 kroków widzę jak ten skończony kretyn z Hondy cofa i cofa i cofa i powoli najeżdża mi tylnym zderzakiem na motocykl a dokładnie na koło spychając go ku nieuchronnemu upadkowi. Z krzykiem w ostatniej chwili złapałem motocykl. On (70 letni staruch chyba ślepy i głuchy już idiota) odjechał po czym wysiadł spytał czy wszystko ok. Na tamtą chwilę myślałem że tak więc pojechał wolno. Dopiero po chwili zobaczyłem że koło zostało odgięte względem kierownicy o kilkanaście dobrych stopni na lagach pewnie.. I szlak mnie trafił..! Jak do tego mogło dojść żadne śruby nie poluzowane, amortyzatory pracują normalnie bez oporu i zacinania a tu koło ni ma kąta prostego z kierownicą.. I nie mając wyjścia musiałem tak krzywo dojechać do najbliższego warsztatu w pocie czoła jadą i świecąc światłem skośnie. Dobrze że był biały dzień. U mechanika gość juz zaznajomiony stwierdził że jest lekko odgięte ale nie ma co panikować - co zrobił? Wziął kierownice w obie ręce koło między kolana i odgiął to na oko..!! Bez żadnych przyrządów..! Szok.. Pytałem czy nic nie musi być dokręcone stwierdził że nie.. Tak pojechałem ale już nie czuje się pewnie na tym motocyklu. Ja wiem że to tylko lekka motorynka pokroju rowerka ale czy aby na pewno mogę tak bezpiecznie jeździć..? Nie mogę do tej chwili się nadziwić gdzie to się mogło tak wykrzywić czy na mocowaniu amortyzatorów do tej kolumny główki kierownicy czy co..? Gość naprostował to w 5 sekund.. Ale wszystko na oko. Czy orientuje się ktoś czy powinienem pojechać na stację diagnostyczną żeby to jakoś na laserach ustawili. Nie chcę się uczyć jeździć na skrzywionej kierownicy. Nie czuję teraz może różnicy (jak przy jeździe z kompletnie odchyloną od normy do mechanika) ale mimo wszystko boję się że kilka centymetrów zrobi różnicę i nauczę się źle czuć motocykl w zakrętach co potem na prostym innym motocyklu będzie mi przeszkadzało.. Co robić..?

Przysięgam że pewnym ludziom już powinni odbierać prawojazdy dożywotnio. Jak mógł nie widzieć siedząc w aucie że za nim podjeżdżam i parkuje.. Co za cymbał..! A te motocyklo do 125cc są tak liche że aż mnie to przeraziło.. Nić się nie ułamało ani nie wygięło czy odkręciło a kierownica nie było prosto do kierunku jazdy jak to mogło się stać..?

Proszę o jakieś porady co mogę sprawdzić jeszcze i czy wszystko powinno być ok..?

 

Spokojnie, bez paniki:) Normalna sprawa, często się tak dzieje przy motocyklach - lepiej że przekosi się na lagach, które można potem naprostować, niż miałoby coś pogiąć. Ja regularnie temat przerabiam z powodu częstych gleb w terenie:) Mechanik pomógł doraźnie, ja zawsze kołem o jakieś drzewo uderzam, a jak mam trochę czasu w garażu to popuszczam śruby półek i koła, opukuje wszystko plastikowym młotkiem, skręcam i jest gitarra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, bez paniki:) Normalna sprawa, często się tak dzieje przy motocyklach - lepiej że przekosi się na lagach, które można potem naprostować, niż miałoby coś pogiąć. Ja regularnie temat przerabiam z powodu częstych gleb w terenie:) Mechanik pomógł doraźnie, ja zawsze kołem o jakieś drzewo uderzam, a jak mam trochę czasu w garażu to popuszczam śruby półek i koła, opukuje wszystko plastikowym młotkiem, skręcam i jest gitarra.

No dzięki za uspokojenie.. Całe szczęście, że nic się tu w zawieszeniu nie pogięło.. Ale dalej nie wiem czy powinienem pojechać z tym gdzieś jeszcze na diagnostyczną..? Wiem że nie jest to ścigacz i nie wyciągam na tym naddźwiękowych prędkości a i do 100 bardzo rzadko się zbliżam ale mimo wszystko nie wiem czego spodziewać się w szybszych zakrętach..? tzn czy się to nagle nie przekręci gdzieś przy przeciążeniu albo nie puści jakaś śruba?

Co niestety się odgięło nie odwracalnie to pojedynczy podnóżek boczny.. Wcześniej motocykl stał na podpórce widocznie bardziej pionem niż jest to teraz.. Teraz jest znacznie głębiej przechylony w opadzie. Nie wiem jak to na prawić. Nie stawiam już na boczny podnóżek na dzień dzisiejszy, choć nieby stoi stabilnie ale boję się już by sytuacja się nie powtórzyła i by nie upadł mi na asfalt jak ktoś trąci autem.. Podnóżek utrzymał ciężar maszyny podczas zdarzenia ale niestety jakoś się dziwnie (niewidocznie) zagiął. Nie wiem czy na mocowaniu czy sama stopka się odgięła..? nie widać gołym okiem. Za to wkur...cy większy przechył maszyny jak się postawi, jest!! Próbowałbym odgiąć ręką z jakąś przedłużką. Ale boje się zerwania śróby na której się to trzyma. A btw czy ma na tym mocowaniu być lekki luz (na tej śrubie)? Wcześniej był ale nie wiem czy to norma. W ogóle mało co wiem o motocyklach cholera.. Dlatego ciągle wszystko przeraża..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niby po co? Skoro stwierdził w odruchu dobroci, że nic się nie stało, to co ma teraz zrobić. Znaczy można zrobić z siebie durnia. To zawsze. Takie sprawy to albo od razu albo wcale. A motorem się nie przejmuj. W 5 sekund zgięte w 5 wyprostowane. Tak się po prostu dzieje.

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dokładnie jak powyżej.. Całe szczęście że nic wielkiego - będzie mnie tylko ten podnóżek dręczył że kilka stopni więcej przechyłu ma jak stoi na podpórce niż przedtem. Numerów w takich przypadkach szkoda pisać.. Dogadanie się o odszkodowanie w takiej sytuacji to rzecz granicząca z cudem.. i nawet jeśli chciałbym walczyć z ubezpieczycielem tego gościa o parę groszy to pewnie by to zajęło tyle czasu i pochłonęło tyle pracy i ludzi w to zaangażowanych, że ja już bym dawno zapomniał o sprawie zanim cokolwiek bym dostał.. Szkoda czasu po prostu i nerwów nie wspominając o pieniądzach na telefony. Już jedna sprawę odszkodowawczą mam - za głupi rower, na którym babka mnie potrąciła - rower poszedł do kasacji i choć warty był grosze to do dziś (już 2 miesiące) czekam na zwrócenie mi kilku groszy za niego i siniaki na ciele, a końca sprawy która poszła drogą sądową nie widać.. Szkoda gadać. Jakby coś poważniejszego się stało to bym nie popuścił.. Wystarczy że by mi spadł motocykl i coś sie stłukło czy pogięło albo konkretnie porysowało. Ale tak jak pisze kolega, i nauczony dodatkowo doświadczeniem poprzednim oraz myśląc, że nic się nie stało olałem kretyna. Szkoda się z dupkami użerać. Tylko tyle, że stres i nauka na przyszłość nigdy więcej na parkingach nie stawiam na bocznej stopce. Tylko przed domem. Wszędzie indziej centralny podnóżek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...