Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wygięcie na lagach' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam. Wczoraj wydarzyła się dramatyczna sytuacja. Po dłuższym poszukiwaniu parkingu w końcu znalazłem miejsce na jednej z miej ruchliwych uliczek za jakąś Hondą accord. W środku siedział człowiek. Nie myśląc wiele nad tym zaparkowałem w jak mi się wydawało bezpiecznej odległości swoją yamahę ybr i postawiłem na bocznej podpórce blokując kierownicę na lewo jak to jest konstrukcyjnie obmyślone. Po zejściu z motocykla i dosłownie odejściu 3 kroków widzę jak ten skończony kretyn z Hondy cofa i cofa i cofa i powoli najeżdża mi tylnym zderzakiem na motocykl a dokładnie na koło spychając go ku nieuchronnemu upadkowi. Z krzykiem w ostatniej chwili złapałem motocykl. On (70 letni staruch chyba ślepy i głuchy już idiota) odjechał po czym wysiadł spytał czy wszystko ok. Na tamtą chwilę myślałem że tak więc pojechał wolno. Dopiero po chwili zobaczyłem że koło zostało odgięte względem kierownicy o kilkanaście dobrych stopni na lagach pewnie.. I szlak mnie trafił..! Jak do tego mogło dojść żadne śruby nie poluzowane, amortyzatory pracują normalnie bez oporu i zacinania a tu koło ni ma kąta prostego z kierownicą.. I nie mając wyjścia musiałem tak krzywo dojechać do najbliższego warsztatu w pocie czoła jadą i świecąc światłem skośnie. Dobrze że był biały dzień. U mechanika gość juz zaznajomiony stwierdził że jest lekko odgięte ale nie ma co panikować - co zrobił? Wziął kierownice w obie ręce koło między kolana i odgiął to na oko..!! Bez żadnych przyrządów..! Szok.. Pytałem czy nic nie musi być dokręcone stwierdził że nie.. Tak pojechałem ale już nie czuje się pewnie na tym motocyklu. Ja wiem że to tylko lekka motorynka pokroju rowerka ale czy aby na pewno mogę tak bezpiecznie jeździć..? Nie mogę do tej chwili się nadziwić gdzie to się mogło tak wykrzywić czy na mocowaniu amortyzatorów do tej kolumny główki kierownicy czy co..? Gość naprostował to w 5 sekund.. Ale wszystko na oko. Czy orientuje się ktoś czy powinienem pojechać na stację diagnostyczną żeby to jakoś na laserach ustawili. Nie chcę się uczyć jeździć na skrzywionej kierownicy. Nie czuję teraz może różnicy (jak przy jeździe z kompletnie odchyloną od normy do mechanika) ale mimo wszystko boję się że kilka centymetrów zrobi różnicę i nauczę się źle czuć motocykl w zakrętach co potem na prostym innym motocyklu będzie mi przeszkadzało.. Co robić..? Przysięgam że pewnym ludziom już powinni odbierać prawojazdy dożywotnio. Jak mógł nie widzieć siedząc w aucie że za nim podjeżdżam i parkuje.. Co za cymbał..! A te motocyklo do 125cc są tak liche że aż mnie to przeraziło.. Nić się nie ułamało ani nie wygięło czy odkręciło a kierownica nie było prosto do kierunku jazdy jak to mogło się stać..? Proszę o jakieś porady co mogę sprawdzić jeszcze i czy wszystko powinno być ok..?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...