Skocz do zawartości

mz 250 sport trophy długoletni postój


kalvi1131
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! Na początku dodam, że jestem kompletnie zielony w mechanice motocykli, jedyne co mam to prawko i kilkaset km skuterem... ale do rzeczy. Posiadam w piwnicy (nie piwnica z ziemniakami i 3metry schodów w dół ) MZ 250 sport trophy "po dziadku" - stan oceniam na dobry( lekka rdza złapała ale nie przegnity). Stoi tam kilka ładnych lat i żadna wilgoć ani mrozy tam nie dochodziły. Przykryta kocami. Moje pytanie brzmi: Na co zwracać szczególną uwagę po tak długim czasie nie odpalania tego sprzętu ? Działał na pewno przed wstawieniem na długoletni postój.

Z góry dzięki za odzew.

PS: mogę wrzucić kilka zdjęć jeżeli komuś to pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno trzeba wymienić olej w silniku, a najlepiej po jego zlaniu wypłukać wnętrze komory skrzyni biegów i sprzęgła rzadkim olejem (np. maszynowym) i dopiero wówczas zalać nowy - silnikowy. Po takim postoju zapewne skleiły się tarcze sprzęgłowe i może z tego wyniknąć problem. Trzeba je rozkleić poprzez wciśnięcie klamki sprzęgła, wrzucenie biegu i szarpnięcie do przodu i tyłu motocyklem. Po wykręceniu świecy trzeba by było do cylindra nalać trochę (1-3 ccm) oleju lub nafty i przekopać kilka razy silnik, tak by usunąć laki i stwardniały olej z gładzi. Oczywiście trzeba to zrobić przy wkręconej świecy i niezbyt energicznie. Potem silne kopnięcia po wykręceniu świecy usuną nadmiar cieczy. Trzeba by sprawdzić styki przerywacza, bezpieczniki i wszelkie istotne z punktu widzenia zapłonu styki. Koniecznie trzeba wymyć w benzynie ekstrakcyjnej gaźnik, bo na pewno olej z mieszanki zakleił kanały i dysze. Po zamontowaniu akumulatora, nalaniu świeżej mieszanki MZ powinna ożyć. To przecież bardzo wytrzymałe motocykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w takim razie pytanie do kolegi wyżej: czy nafta nawet w śladowych ilościach nie podziała zabójczo na delikatne simeringi wału korbowego? Mz Trophy miała łożyska wału smarowane olejem ze skrzyni biegów więc uszczelniacze są od wewnątrz i na zewnątrz.

Z mojej praktyki mogą wymagać wymiany nawet po długim postoju :)

Ale nie straszę kolegi.

Miłego odpalania!

Edytowane przez jannex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w takim razie pytanie do kolegi wyżej: czy nafta nawet w śladowych ilościach nie podziała zabójczo na delikatne simeringi wału korbowego?

 

A z jakiego powodu miała by uszkodzić simeringi? Nafta to przecież produkt rafinacji ropy, zbliżony do rzadkich olejów czy oleju napędowego. Nie jest to środek agresywny i o ile części nie są już uszkodzone to na pewno nafta ich nie dobije. Mycie wnętrza silnika naftą to stary przedwojenny sposób i w mojej praktyce stosowałem nie raz. Działa z jednym ale: nigdy nie uruchamia się silnika zalanego naftą. Trzeba zalać, poczekać, trochę pokopać na sucho i zlać wszystko. Potem zalewamy swierzy olej i jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...