lambo na słupie

[piórko]

Fiatem Palio na ogonie Hondy przez ponad 300 km?

Co to za Honda była? Shadow? :biggrin:

 

Nie pamiętam dokładnie marki, ale dokładnie tak było. Przecież nie trzeba grzmocić ponad 200 km/h - wystarczy, że lecisz non-stop 140-160, bez względy na obszar zabudowany, podwójną ciągłą czy skrzyżowanie. Żałuję, że koleś skręcił na Krynicę Morską, bo czas byłby lepszy :icon_mrgreen:.

[danielpotas]

Fiat Palio 160km/h z tym krzywym zawieszeniem,czyste szalenstwo.

[Gość fredo]

Papier wszystko przyjmie.

[piórko]

A co mi zależy...chłopaki...tak było i tyle. Więcej takiego wyniku nie udało mi się powtórzyć, nawet lepszym samochodem.

Palio nie było krzywe, ale było niewygodne i źle wyposażone.

[KarolaS]

No wiecie podobno rekordy są po to, aby je pobijać... wszystko przed Wami :D

[ks-rider]

No wiecie podobno rekordy są po to, aby je pobijać... wszystko przed Wami :D

 

Zgadza sie, tyle, ze zawsze mozna probowac :icon_mrgreen: Tylko innych nie pozabijajta.

 

 

:crossy:

[Staszek_s]

W latach 90-tych i w godzinach rannych/nocnych trasa Warszawa-Gdańsk to było ok. 3h, rekord 2,45 (Toyota Celica w 1992), ale jw, w nocy i dość szybkim samochodem. 2h wydają mi się abstrakcyjnym osiągnieciem. Wtedy ruch był znikomy ale i droga była inna, nie było obwodnic czy dwupasmówki pod Elblągiem. KaeSie, do Niemiec jeździłem często a w 1991 do Szczecina dwa razy w tygodniu, nie wyobrażam sobie 2h do Kołbaskowa, zapomniałeś chyba że tam też nie było żadnych obwodnic, a więc wlokłeś się przez Słupsk, Sławno,Sianów, Koszalin, Karlino, Płoty itd. 350km w 2h - nie przesadzaj, nawet złodziejom aut z Trójmiasta dłużej schodziło...

Edytowane 29 Marca 2013 przez Staszek_s

[ks-rider]

W latach 90-tych i w godzinach rannych/nocnych trasa Warszawa-Gdańsk to było ok. 3h, rekord 2,45 (Toyota Celica w 1992), ale jw, w nocy i dość szybkim samochodem. 2h wydają mi się abstrakcyjnym osiągnieciem.

 

Pamietam jak w 1989 w Hotelu Novotel przy rynku w Gdansku prosilem recepcjonistke aby obodzile mnie o 5.30 bo na 09:00 musze byc w W-wie a jeszcze sniadanie chcialbym zjesc. Stojacy obok facet mnie wysmial, ze to niemozliwe. Auto to VW Passar, rok produkcji 1983 w 1,6 Diesel moc 55 KM.

 

Czas jazdy dokladnie 3 godz i chaba jekies minuty, z tym, ze chaba nawet 130 km/h nie przekraczalem.

 

:crossy:

[KarolaS]

Zgadza sie, tyle, ze zawsze mozna probowac :icon_mrgreen: Tylko innych nie pozabijajta.

 

 

:crossy:

 

Teraz to już chyba nie ma takiej możliwości, aby mieć lepszy wynik. Za dużo aut, za dużo radarów, za mało dobrej drogi ;) hehe

[ks-rider]

Teraz to już chyba nie ma takiej możliwości, aby mieć lepszy wynik. Za dużo aut, za dużo radarów, za mało dobrej drogi ;) hehe

 

Dokladnie tak jak mowisz.

 

:crossy:

[Staszek_s]

Prawda jest taka, że teraz w samych Łomiankach można godzinę dodać, jak się niefartownie trafi. Ale tak mi się zebrało na wspomnienia, fajne czasy były jak żaden samochód z wideorejestratorem nie jeździł.

[KarolaS]

Za to można ustalić inny wynik... najdłużej jazdy nad nasze morze hehehe ;) Podziwiam ludzi którzy tam jeżdżą i stoją w tych gigantycznych korkach i jadą po 10 a nawet i więcej godzin...

Tak się spędza wolny czas hehehe w aucie

[ks-rider]

Prawda jest taka, że teraz w samych Łomiankach można godzinę dodać, jak się niefartownie trafi. Ale tak mi się zebrało na wspomnienia, fajne czasy były jak żaden samochód z wideorejestratorem nie jeździł.

 

I zadnego radaru po drodze :icon_mrgreen: Legislatywa ufala wtedy ludziom, i kontrole byly zbyteczne :icon_mrgreen:

 

:crossy:

 

Za to można ustalić inny wynik... najdłużej jazdy nad nasze morze hehehe ;) Podziwiam ludzi którzy tam jeżdżą i stoją w tych gigantycznych korkach i jadą po 10 a nawet i więcej godzin...

Tak się spędza wolny czas hehehe w aucie

 

Najdluzsza trase to mialem wlasnie z powrotem, bieznik mi sie zaczol odklejac, 180 km jechalem co do minuty 3 h :icon_mrgreen:

 

:crossy: