Skocz do zawartości

Sporna sprawa o kolizje prośba o pomoc


Skalpel86
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

dziś byłem uczestnikiem kolizji drogowej motocykla z samochodem (ja

byłem kierowcą motocykla). W kilku słowach postaram się opisać sytuację:

Stojąc na rondzie na ul. Przy Kaszowniku zatrzymałem się w miejscu

oznaczonym trójkątami na drodze, gdzie powinienem ustąpić

pierwszeństwa (żadną częścią motocykla nie przekraczałem linii

zatrzymania). Z mojej prawej strony poruszał się kierowca samochodu

osobowego, który miał drogę z pierwszeństwem przejazdu i z nieznanych

przyczyn uderzył w moje przednie koło, podczas gdy ja cały czas

stałem, w wyniku czego przewróciłem się z motocyklem i poniosłem

szkody. Sprawa zostanie skierowana do sądu, ponieważ kierowca

samochodu nie przyznał się do winy, a Policja nie mogła jej

jednoznacznie stwierdzić. Na poparcie mojej wersji wydarzeń mam

świadka, który stał samochodem osobowym tuż za moim motocyklem i

wszystko dokładnie widział ale policjantom to nie wystarczyło i chcieli mi dac mandat za wymuszenie pierszeństwa co mam robić jak mogę się bronić

 

Z góry dziękuję za odpowiedź,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadek zostanie wezwany przez policję do złożenia zeznania. Od tego co powie dużo zależy. Jeżeli masz z nim kontakt to zadzwoń i spytaj. Jeżeli masz zdjęcia z telefonu to wydrukuj i zanieś na komendę.

Podejrzewam, że jak policja przyjechała to moto i auto stały już na poboczu i nie za bardzo mieli co oceniać. Mierzyli coś, robili zdjęcia, że orzekli twoją winę, czy zwyczajnie nie mieli punktu zaczepienia i oparli się tylko na tym, że byłeś bez pierwszeństwa i miałeś ustąpić? Jeżeli nie ma nic co wskazywałoby na twoją winę to zeznania świadka dla sądu będą decydujące.

Wstaw motocykl do garażu i czekaj aż przyjdzie wezwanie do sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie mierzył, przyjechali i zobaczyli, że miałem znak "ustąp" i od razu orzekli, że wina jest po mojej stronie. Pomimo tego, że świadkowie wypadku mówili, że motocykl stał i nie przekraczał linii zatrzymania, to stwierdzili że ocena świadków nie jest wiarygodna ponieważ stali za mną i mogli dokładnie nie widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastaw się, że będzie to trochę trwało. Mieliśmy podobną sytuację w firmie. Pracownik skręcał w lewo do siedziby firmy. Stał przy osi jezdni z włączonym kierunkowskazem a za nim przyblokowane 3 auta. Zwolnił się przeciwległy pas ruchu to skręca i dostał w bok od auta co wyprzedzało te 3pojazdy co stały za nim.

Policja orzekła winę skręcającego pomimo innego zeznania świadków. Mandatu nie przyjął. Nasza firma wzięła dla pracownika papugę. Pierwsza rozprawa była po kilku miesiącach. Nic nie rozstrzygnęła, bo sprawca wnosiło o powołanie biegłego do oceny uszkodzeń aut. Policjant wezwany jako świadek powiedział, że to było dawno i nie pamięta :) . Na następnej rozprawa po kolejnych kilku miesiącach sąd orzekł winę wyprzedzającego. Ten się odwołał i firma czeka dalej a wrak stoi od ponad roku :sad: . Kolejne przeboje są z ubezpieczycielem.

 

Jak miałeś Autocasco to likwiduj szkodę z niego. Jak nie to musisz czekać na wyrok.

Edytowane przez ryhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie miałem AC ale pomysł z "papugą" bardzo dobry :) Mam nadzieje że do rozpoczęcia sezonu się wszystko skończy.

 

Czy możesz powiedzieć ile kosztował adwokat ?

Czyli dobrze rozumiem, że nie mogę sprzedać ani naprawić motocykla do końca sprawy? :banghead:

Edytowane przez Skalpel86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile kosztował. Mamy jakąś kompleksową obsługę więc zapewne rozliczenie jest inne. To nie moja firma. Zadzwoń do kancelarii przedstaw sprawę to Ci podadzą kwotę za zastępstwo procesowe (czy jak to się tam nazywa) i na jaki zwrot możesz liczyć po wygraniu. Skalkulujesz czy warto.

 

Możesz pojechać na policję to otrzymasz dane ubezpieczeniowe kierującego samochodem. Jedziesz do ubezpieczyciela umawiasz się na wycenę nawet jak się sprawca nie przyznał. Zrobią wycenę to naprawiasz na własną rękę a jak sąd grodzki orzeknie winę samochodziarza to dopiero do ubezpieczyciela po pieniądze. Chyba, że chcesz bezgotówkowo to musisz czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2500 ?

No to juz w ogole bez sensu ....

No chyba ze Ci skasowal moto i musisz kupic nowe ...

Ciekawe o jakie odszkodowanie bedzie papuga wystepowal w Twoim imieniu za w sumie niewielkie zdarzenie.

 

w wyniku czego przewróciłem się z motocyklem i poniosłem

szkody.

 

No to teraz musisz miec te szkody a juz najlepiej jak powiesz ze cos ze zdrowiem, nie mozesz wykonywac pracy i wymyslisz duze odszkodowanie.

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ten adwokacik pomoże Mu wyciągnąc jakieś większe odszkodowanie to czemu nie.

Zawsze można powiedzieć że masz stłuczone to to i jeszcze tamto Cię boli. Że pozostał jakiś uraz w psychice i wiele innych nawymyślać. To wszystko się liczy a każdy dodatkowy uraz nawet taki bezsensowny to kolejne złotówki.

A i strój też idzie nowy wyciagnąć z tego.

Bo skoro dostałeś strzał nawet lekki to przy udpaku ochraniacze pochłonęły energię, kask obił się o asfalt i anwet jeśli nie widać uszkodzeń to takowe napewno powstały. Bo kask jest jednorazowego użytku

Łoś50>Dragstar125>CBR125>FZS600>FZ6>CBR600>SV650>FZS1000>Versys650>G310r/gs>F850GS>K1600Gt>RnineT Scrambler>R1250GS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby miał stłuczone to i tamto oraz uraz na psyche, to musi mieć kwity - od doktorów, rentgen, udokumentowane wizyty u psychologa. Ciężki temat, zwłaszcza grubo po fakcie.

 

Te 2,5 koła za papugę to jak: za napisanie pisma procesowego, zastępstwo, czy za całość prowadzenia sprawy? Bo jak za całość, to kto wie: jeśli będzie pięć spraw, to może być nawet tanio :biggrin:.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś pisałem miałem ślizga na moto, nawierzchnia zapierdolona żwirem przez drogowców. Naprawa moto coś ponad 3 tyś a odszkodowanie łączne ok 24 tyś.Bez sądu,papugi tylko ok 6mc użerałem się z inter risk .

-na miejscu był patrol RD ,dokumentacja,zdj itd

-udałem sie do szpitala na prześwietlenie

-katalog i rzeczoznawca nie mógł zakwestionować zamontowanych lub wymienionych dodatków

No i postraszyłem prawnikiem, sądem i kasa się znalazła

Próbowali wielu myków aby nic nie dać, od stanu bieżnika,pytali sie czy silnik miał moc podniesioną -zaprzeczyłem itd.

Oczywiście moto nie ubezpieczone ale droga tak, sprawca służba drogowa na usługach naszego miasta.

Edytowane przez łysy31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...