Skocz do zawartości

czym to grozi?


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem!

 

Dzisiaj wreszcie wymienilem plyn hamulcowy w MZcie.

Najpierw odkrecilem odpowietrznik - stary plyn zaczal wyciekac. Ale wyszlo go tylko troche. no to odkrecilem przewod hamulcowy z zacisku i wylalem z niego reszte plynu metada strzasania :buttrock:.

Ale z pompy za chiny nie chcial mi ten plyn zejsc 8O.

No to odkrecilem przewod i przy pompie - dalej nic. Pompowalem, a plyn nie schodzil...

W koncu sie wkurzylem, odkrecilem pompe i tak wylalem ze zbiorniczka reszte plynu.

Syfu bylo ze hoho!

 

No i mialem taki problem, ze okazalo sie, ze gint przy pompie jest zerwany. Ten, ktory trzyma przewod hamulcowy :?.

Juz nie moglem tego przewodu na powrot przykrecic...

Ale od czego jest fantazja. Urwalem kawalek szmaty, owinalem nia gwint i tak to skrecilem. Nawet chwycilo...

Hamulec dziala, hamuje, ale zastanawiam sie, czy mi to przypadkiem nie wystrzeli kiedy?

Jak sadzicie, jest to bardzo niebezpieczne?

 

A co do roznych cudnych sposobow odpowietrzania ukladu hamulcowego w MZ, to moge tylko powiedziec jedno - utrudnianie zycia!

Po skreceniu calego ukladu zostawilem otwarty odpowietrznik (wykrecony). Nalalem plynu, chwilke poczekalem, troche popompowalem. Odczekalem znowu z dwie minuty, dolalem plynu, popompowalem i zaraz widze, ze mi plyn przez odpowietrznik sika. Zakrecilem odpowietrznik i juz hamulec byl na swoim miejscu.

Bez nalotu, bez klopotu. Bez wielogodzinnego czekania, pompowania klamka i takich pie**ol. Od zalania plynem ukladu minelo moze 10 minut i juz hebel byl odpowietrzony :D.

 

No, ale to tak of topic. Jak sadzicie, czy ten gwint to jest bardzo niebezpieczny? Mam szukac nowej pompy, czy tak jezdzic?

Dodam tylko, ze jak wykrecilem ten przewod, to gwint juz byl chyba zerwany, bo byla tam wsadzona jakas cienka blacha aluminiowa, zeby gwinyt trzymal... A wiec cale poprzednie 2 tys. km jezdzilem juz na zerwanym gwincie...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Znając złośliwość rzeczy martwych.... lepiej nie ryzykować. Zerwany gwint można naprawić. trzeba go oddac do fachmana który ci zrobi nowy gwint(mozna np. napawać warstwe materiału a potem ją nagwintować, albo nagwintować większy otwór) ale lepiej żeby zrobił to specjalista, który oceni jak to naprawić (czy np. napawanie nie spowoduje jakis odkształceń albo czy starczy materiału na większy gwint...)

Jakby co, to moge podpytać na uczelni co by zaproponowali...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Zbychu na szmate to nie ale jak byś zrobił na sposób hydrauliczny naprzykład jakis teflonik to by tak źle nie było :buttrock: , a najlepiej na któryś z loctite co puszcza pod temperaturą to sobie do nastepnej wymiany coś wymyslisz

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyhu miałem podobny problem jak ty...tylko że u mnie ta część w pompce co wkręca sie przewód była pęknieta..a poprzedni właściciel skleił przewód i pompke na stałem poxipolem...ja jak to rozebrałem to dopiero zobaczyłem co sie kryje pod farba.... i ten problem załatwiłem tak....dałem kolesiowi co miał tokarke...wcześniej zeszlifowałem te miejsce gdzie wkręca sie przewód.. potem koleś na tokareczce wytoczył ładnie i zrobił gwint...nowa cześc wyglądem przypominała rurke z jednej strone z gwintem od środka... cena takiej usługi ja mu dałem na piwo i było spox:) o ile sie nie myle to chyba 5 zł :mrgreen: a później skoczyłem do kolesia co spawa aluminium ..wziął pompke ..polukał powiedział że nie wiem na 100% czy sie bedzie dało to zespawać...ale na szczęście sie dało..ponoć niektóre stopy aluminium słabo sie spawaja..wszytsko ogólnie wyszo w miare estetycznie a najważniejsze nic nie cieknie...spawanie wyniosło mnie 20 zł...łacznie cała operacja 25 zł...

 

Pozdrawiam :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej, tak sobie pomyslalem ze moze zamiast kombinowac poprostu kup jakiś stary korpus za 50pln (wiecej chyba nie kosztuje), przełożysz flaki, nowy simmering i po problemie. A z tą szmatą uważaj-nigdy nie wiadomo czy nie wystrzeli p[rzy awaryjnym hamowaniu. Na hamulcu chyba nie warto oszczędzać :evil:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...