Skocz do zawartości

jak dobrac i zamontowac wozek boczny do juz posiadanego motoru


Rekomendowane odpowiedzi

Witam - jestem nowym forumowiczem a o motocyklach wiem tyle, ze pochlonelly mnie do reszty w slad za moim 3-letnim synem. Ktoregos dnia zobaczylem jego reakcje na przejezdzajacy obok motocyk i od razu wiedzialem ze kurcze - to jest to !!! Tylko problem jest taki ze nie wiem jak ugryzc temat podrozowania z moim 3 letnim pasazerem. Mysle tu o spokojnych sobotnio - niedzielnych wyprawach. Pomyslalem o bocznym wozku - nie wiem czy to dobre rozwiazanie, ale chyba najbezpieczniejsze jesli chodzi o malych pasazerow. Nie wiem rowniez czy mozna swobodnie "dopasowac" wozek do motoru. Na jakiej zasadzie? Niestety to moje poczatki, wiec wiedze mam jaka ma lecz staram sie rozwijac, dlatego i wlasnie postanowilem pisac na forum. Bardzo srdecznie prosze o wszelkie podpowiedzi, sugestie i rady. Pozdrawiam forumowiczow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wszystko zależy od tego jaki to motocykl. Po pierwsze czy producent przewidział go do tego aby mógł pracować w zaprzęgu. Chodzi głównie o wytrzymałość ramy, jej podatność na siły skręcające i zwichrowania. Jeżeli jest to motocykl z ramą nieprzewidzianą do montażu wózka, należy ją wzmocnić, aby motocykl po jakimś czasie nie roszedł się lub rama po prostu nie pękła. Montaż wzmocnień i przy okazji uchwytów mozesz przesledzić na podstawie galerii opartej o dostosowanie wózka do CB 750 Seven Fifty:

http://www.sidecar-cz.com/clenove/reznik/Honda_cb_750.html

Druga sprawa to dobranie wózka. W polskich i czeskich warunkach do nowszych motocykli dobiera się najczęściej wózki typu lekkiego np:Velorex 562 (65kg) i jego pochodnych, a także wielu jego wariacji produkowanych na jego wzór, rzadziej trochę cięższe wózki Superelastik prod NRD stosowane w motocyklach MZ:

http://www.mmt.com.pl/st/uslugi_index.php

Trzecia sprawa to ustawienie geometrii wózka w stosunku do motocykla, tak aby było bezpiecznie, aby motocykl nie ściagał i nie darł opon:

http://www.sidecar.com/Files/German%20SC%20HAK%20English%20.pdf

http://chudzikj.republika.pl/Wozek/Velorex-instrukcja-montazu.pdf

http://chudzikj.republika.pl/Wozek/wozek.htm

Sklep z uniwersalnymi elementami do montowania wózka Velorex do innych niż Jawa motocyli:

http://www.jawaczesci.pl/velorex-sidecar,110.html

Często koniecznym staje się montaż tłumika skrętu kierownicy.

Inna kwestia to nauka jazdy z takim wózkiem. Nie wyobrażam sobie abyś zaraz po zmontowaniu zaprzęgu, bez praktyki posadził w wózku dziecko. To zupełnie inna technika jazdy. Musisz poćwiczyć i przyzwyczaić się do zupełnie innych odruchów niż przy motocyklu solo.

Pozdrawiam i powodzenia!

Edytowane przez robik64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz jakiego masz sprzeta. Praktycznie kazdego da sie ukoszowic, chociaz moze to wymagac sporej roboty. Wiekszosc wspolczesnych sprzetow ma bardzo "krotki" dol ramy, co utrudnia montaz wozka, z reszta sposrod wspolczesnie produkowanych tylko kilka w ogole przewiduje taka mozliwosc. Moze sie okazac konieczne wykonanie "ramy pomocniczej" (google: sidecar subframe), zeby oba dolne punkty mocowania wozka nie byly od siebie oddalone o 20 cm.

Problem geometrii z grubsza opisuje przytoczona strona Chudzika.

Dobierajac wyprzedzenie kola mozesz skorzystac z tego sposobu: wheel lead formula lub proporcjonalnie policzyc sciagnawszy geometrie z gotowego zaprzegu.

 

Zle zestawiony zaprzeg bedzie zdzieral tylna i prawa gume w makabrycznym tempie. Niektore sprzety po ukoszowieniu idealnie sie prowadza, inne dostaja takiego "parkinsona" na kierownicy, ze bez amortyzatora skretu nie pojezdzisz.

W sierpniu laczylem kosz od Iza (Sputnik) z Suzuki Intruderem zrobionym na bobbera. Robota okropna, ale zestaw prowadzil sie w zasadzie sam. Zadnego sciagania w prawo, do teraz wlasciciel nie narzeka na stan tylnej gumy, niedawno o tym z nim pisalem. Oryginalny Junak z Sumem prowadzi sie ciezej i stawia wiekszy opor niz tamten zestaw, ktory na pierwszy rzut oka wydawal sie chybionym pomyslem. BTW Sputnik to bardzo zgrabny, wygodny i pakowny wozek,wielkosci Veloreksa.

 

Mowi sie o zasadzie "masa kosza powinna wynosic min. 30% masy sprzeta". Lzejszy wozek (np. velorex 5xx czy nawet cos w stylu dualsport) mozesz przyczepic do sprzeta o masie i mocy Goldasa, jednak bedziesz go musial moooocno dociazac, zeby w prawych winklach nie unosic wozka. W sumie lzejszy wozek nie jest taki zly, bo mozesz zawsze wozic narzedzia i inne ciezkie wynalazki (potrzebne) lub nawet dodatkowy akumulator (opcja dla globtroterw i zimowych szalencow), a w razie potrzeby caly ten balast wyrzucic i zaladowac wozek czyms potrzebnym. Jesli do wozka wsadzilbys zone, tez mozesz sie czesci balastu pozbyc. Bo powyzej jakiejs tam masy balast nie zapewnia juz wiekszej stabilnosci, a jedynie bardziej uczestniczy w psuciu zawieszenia motocykla i sciaganiu w prawo podczas przyspieszania. A wozkiem po zdemontowaniu gondoli mozesz przewiezc belki/listwy tak dlugie, o jakich wpakowaniu do samochodu mozesz pomarzyc :)

 

Kolejna sprawa - posadzenie na kanapie zony spowoduje, ze synek nie bedzie juz wystarczajacym balastem, cwiczenie pozwalajace uswiadomic sobie i poczuc roznice miedzy roznymi sposobami obciazenia zaprzegu opisano w "Sidecar operator manual". Dobrze byloby nabyc i wchlonac np. "Driving the sidecar outfit" D. Hougha. Niestety, polskiej literatury na ten temat nie znalazlem. To samo z kursami, o czyms pokroju S/TEP mozemy najwyzej pomarzyc.

 

Aha, rzecz kuszaca, ale w Polsce zabroniona - nie montuj na wozku swiatel przeciwmgielnych/mijania/drogowych. Najwyzej pozycyjna o dyskretnie wiekszej mocy (21W), zeby odrobine doswietlala prawy bialy pas, bardzo pomocne, szczegolnie z poczatku, kiedy musisz sie przyzwyczaic do swojej nowej szerokosci.

 

Slusznie Robik prawi, zeby synka nie zabierac na razie. Naladuj ceglowek i polataj po pustym parkingu, zrob wszystkie cwiczenia z Manuala. Mozesz sie niezle zdziwic. Moja pierwsza jazda z wozkiem bez napedu (wszystkie poza niektorymi rusami tak maja) omal nie skonczyla sie dewastacja plotu stadniny. Taki z napedem jest latwiejszy w ruszaniu i w terenie (i mialem kupe szczescia, ze moglem sobie polatac takim po polu). Najgorsze jest pokonanie odruchu zabraniajacego skrecic kierownica (czasem dosc mocno) w strone skretu.

 

 

Przy okazji - pol zartem - cos na Twoje rozkminy:

sidecarmotorynka.jpg

 

Do montazu wez goscia, ktory to potrafi. Moze sie okazac konieczny spawacz.

 

Pisz jak sie sprawa rozwija.

Powodzenia!

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy - podziekowania niesamowite. He - zawsze wszystko wydaje sie jakos prostsze gdy sie ma nikle pojecie i wiedze. A tu widac ze no trzeba wiedze miec i mile widziane doswiadczenie. Motoru obecnie nie mam. Bylem napalony na kawe en500, ale ostatnio prawdziwie wziello mnie na jakis sprzet z koszem. Moze prosciej poprostu pozwolic sobie na cos taniego i prostego juz z koszem i nie kombinowac. Nawet taka jawka. Moze jakies sugestie co do maszyny z koszem na poczatek? Jak myslicie panowie? Pozdrawiam i bardzo dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie popylam z koszem-samoróbą na okrutnie poprzerabianej chińskiej kopii Hondy CG 125, jednak tego nie polecam jeśli nie masz zacięcia warsztatowego.

 

Jesteś w tej komfortowej sytuacji, że motóra jeszcze nie masz, więc możesz ograniczyć "krąg podejrzanych" do sprzętów o pewnych cechach.

 

Jawki, motorynki czy innego motoroweru pod wózek nie polecam. Tamto zdjęcie przedstawia istniejącą i jeżdżącą konstrukcję, jednak więcej niż 30 km/h się nie możesz spodziewać, a o resorowanym wózku możesz pomarzyć.

 

Najprościej byłoby nabyć siakiegoś zabytka już ukoszowionego - Junak, Iż, Ural, BMW, Jawa. Jednak są to mechanicznie kapryśne sprzęty, poza Junakiem paliwożerne niewspółmiernie do możliwości i może się okazać, że mimo pewnych zdolności mechanicznych będziesz więcej siedział przy kolejnych próbach zmuszenia sprzęta do jazdy niż w siodle.

 

Przyjrzyj się temu rysunkowi:

universal_4.jpg

Wybrany przez Ciebie motocykl powinien mieć ramę jak najbardziej zbliżoną do przedstawionych - bez "brzucha" zamontowanie wózka bocznego wymaga znacznie większego nakładu pracy i bez subramy się nie obejdzie. Odległość 2-3 powinna być jak największa, do tego przydałoby się, żeby tłumik nie zasłaniał tej części ramy (co utrudnia robotę).

 

Hondę CB 500 widziałem z Veloreksem zamontowanym bez żadnej babraniny z subramą itp. 3 klamry (dół-przód, dół-tył, góra-przód) a tylny zastrzał przymocowany do śruby amortyzatora tylnego.

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...