alberto Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 Witam - jestem nowym forumowiczem a o motocyklach wiem tyle, ze pochlonelly mnie do reszty w slad za moim 3-letnim synem. Ktoregos dnia zobaczylem jego reakcje na przejezdzajacy obok motocyk i od razu wiedzialem ze kurcze - to jest to !!! Tylko problem jest taki ze nie wiem jak ugryzc temat podrozowania z moim 3 letnim pasazerem. Mysle tu o spokojnych sobotnio - niedzielnych wyprawach. Pomyslalem o bocznym wozku - nie wiem czy to dobre rozwiazanie, ale chyba najbezpieczniejsze jesli chodzi o malych pasazerow. Nie wiem rowniez czy mozna swobodnie "dopasowac" wozek do motoru. Na jakiej zasadzie? Niestety to moje poczatki, wiec wiedze mam jaka ma lecz staram sie rozwijac, dlatego i wlasnie postanowilem pisac na forum. Bardzo srdecznie prosze o wszelkie podpowiedzi, sugestie i rady. Pozdrawiam forumowiczow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robik64 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 (edytowane) Witam!Wszystko zależy od tego jaki to motocykl. Po pierwsze czy producent przewidział go do tego aby mógł pracować w zaprzęgu. Chodzi głównie o wytrzymałość ramy, jej podatność na siły skręcające i zwichrowania. Jeżeli jest to motocykl z ramą nieprzewidzianą do montażu wózka, należy ją wzmocnić, aby motocykl po jakimś czasie nie roszedł się lub rama po prostu nie pękła. Montaż wzmocnień i przy okazji uchwytów mozesz przesledzić na podstawie galerii opartej o dostosowanie wózka do CB 750 Seven Fifty:http://www.sidecar-cz.com/clenove/reznik/Honda_cb_750.htmlDruga sprawa to dobranie wózka. W polskich i czeskich warunkach do nowszych motocykli dobiera się najczęściej wózki typu lekkiego np:Velorex 562 (65kg) i jego pochodnych, a także wielu jego wariacji produkowanych na jego wzór, rzadziej trochę cięższe wózki Superelastik prod NRD stosowane w motocyklach MZ:http://www.mmt.com.pl/st/uslugi_index.phpTrzecia sprawa to ustawienie geometrii wózka w stosunku do motocykla, tak aby było bezpiecznie, aby motocykl nie ściagał i nie darł opon:http://www.sidecar.com/Files/German%20SC%20HAK%20English%20.pdfhttp://chudzikj.republika.pl/Wozek/Velorex-instrukcja-montazu.pdfhttp://chudzikj.republika.pl/Wozek/wozek.htmSklep z uniwersalnymi elementami do montowania wózka Velorex do innych niż Jawa motocyli:http://www.jawaczesci.pl/velorex-sidecar,110.html Często koniecznym staje się montaż tłumika skrętu kierownicy.Inna kwestia to nauka jazdy z takim wózkiem. Nie wyobrażam sobie abyś zaraz po zmontowaniu zaprzęgu, bez praktyki posadził w wózku dziecko. To zupełnie inna technika jazdy. Musisz poćwiczyć i przyzwyczaić się do zupełnie innych odruchów niż przy motocyklu solo.Pozdrawiam i powodzenia! Edytowane 6 Grudnia 2011 przez robik64 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 6 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2011 (edytowane) Napisz jakiego masz sprzeta. Praktycznie kazdego da sie ukoszowic, chociaz moze to wymagac sporej roboty. Wiekszosc wspolczesnych sprzetow ma bardzo "krotki" dol ramy, co utrudnia montaz wozka, z reszta sposrod wspolczesnie produkowanych tylko kilka w ogole przewiduje taka mozliwosc. Moze sie okazac konieczne wykonanie "ramy pomocniczej" (google: sidecar subframe), zeby oba dolne punkty mocowania wozka nie byly od siebie oddalone o 20 cm.Problem geometrii z grubsza opisuje przytoczona strona Chudzika.Dobierajac wyprzedzenie kola mozesz skorzystac z tego sposobu: wheel lead formula lub proporcjonalnie policzyc sciagnawszy geometrie z gotowego zaprzegu. Zle zestawiony zaprzeg bedzie zdzieral tylna i prawa gume w makabrycznym tempie. Niektore sprzety po ukoszowieniu idealnie sie prowadza, inne dostaja takiego "parkinsona" na kierownicy, ze bez amortyzatora skretu nie pojezdzisz. W sierpniu laczylem kosz od Iza (Sputnik) z Suzuki Intruderem zrobionym na bobbera. Robota okropna, ale zestaw prowadzil sie w zasadzie sam. Zadnego sciagania w prawo, do teraz wlasciciel nie narzeka na stan tylnej gumy, niedawno o tym z nim pisalem. Oryginalny Junak z Sumem prowadzi sie ciezej i stawia wiekszy opor niz tamten zestaw, ktory na pierwszy rzut oka wydawal sie chybionym pomyslem. BTW Sputnik to bardzo zgrabny, wygodny i pakowny wozek,wielkosci Veloreksa. Mowi sie o zasadzie "masa kosza powinna wynosic min. 30% masy sprzeta". Lzejszy wozek (np. velorex 5xx czy nawet cos w stylu dualsport) mozesz przyczepic do sprzeta o masie i mocy Goldasa, jednak bedziesz go musial moooocno dociazac, zeby w prawych winklach nie unosic wozka. W sumie lzejszy wozek nie jest taki zly, bo mozesz zawsze wozic narzedzia i inne ciezkie wynalazki (potrzebne) lub nawet dodatkowy akumulator (opcja dla globtroterw i zimowych szalencow), a w razie potrzeby caly ten balast wyrzucic i zaladowac wozek czyms potrzebnym. Jesli do wozka wsadzilbys zone, tez mozesz sie czesci balastu pozbyc. Bo powyzej jakiejs tam masy balast nie zapewnia juz wiekszej stabilnosci, a jedynie bardziej uczestniczy w psuciu zawieszenia motocykla i sciaganiu w prawo podczas przyspieszania. A wozkiem po zdemontowaniu gondoli mozesz przewiezc belki/listwy tak dlugie, o jakich wpakowaniu do samochodu mozesz pomarzyc :) Kolejna sprawa - posadzenie na kanapie zony spowoduje, ze synek nie bedzie juz wystarczajacym balastem, cwiczenie pozwalajace uswiadomic sobie i poczuc roznice miedzy roznymi sposobami obciazenia zaprzegu opisano w "Sidecar operator manual". Dobrze byloby nabyc i wchlonac np. "Driving the sidecar outfit" D. Hougha. Niestety, polskiej literatury na ten temat nie znalazlem. To samo z kursami, o czyms pokroju S/TEP mozemy najwyzej pomarzyc. Aha, rzecz kuszaca, ale w Polsce zabroniona - nie montuj na wozku swiatel przeciwmgielnych/mijania/drogowych. Najwyzej pozycyjna o dyskretnie wiekszej mocy (21W), zeby odrobine doswietlala prawy bialy pas, bardzo pomocne, szczegolnie z poczatku, kiedy musisz sie przyzwyczaic do swojej nowej szerokosci. Slusznie Robik prawi, zeby synka nie zabierac na razie. Naladuj ceglowek i polataj po pustym parkingu, zrob wszystkie cwiczenia z Manuala. Mozesz sie niezle zdziwic. Moja pierwsza jazda z wozkiem bez napedu (wszystkie poza niektorymi rusami tak maja) omal nie skonczyla sie dewastacja plotu stadniny. Taki z napedem jest latwiejszy w ruszaniu i w terenie (i mialem kupe szczescia, ze moglem sobie polatac takim po polu). Najgorsze jest pokonanie odruchu zabraniajacego skrecic kierownica (czasem dosc mocno) w strone skretu. Przy okazji - pol zartem - cos na Twoje rozkminy: Do montazu wez goscia, ktory to potrafi. Moze sie okazac konieczny spawacz. Pisz jak sie sprawa rozwija.Powodzenia! Edytowane 6 Grudnia 2011 przez c64club Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alberto Opublikowano 7 Grudnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2011 koledzy - podziekowania niesamowite. He - zawsze wszystko wydaje sie jakos prostsze gdy sie ma nikle pojecie i wiedze. A tu widac ze no trzeba wiedze miec i mile widziane doswiadczenie. Motoru obecnie nie mam. Bylem napalony na kawe en500, ale ostatnio prawdziwie wziello mnie na jakis sprzet z koszem. Moze prosciej poprostu pozwolic sobie na cos taniego i prostego juz z koszem i nie kombinowac. Nawet taka jawka. Moze jakies sugestie co do maszyny z koszem na poczatek? Jak myslicie panowie? Pozdrawiam i bardzo dziekuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 7 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2011 (edytowane) Obecnie popylam z koszem-samoróbą na okrutnie poprzerabianej chińskiej kopii Hondy CG 125, jednak tego nie polecam jeśli nie masz zacięcia warsztatowego. Jesteś w tej komfortowej sytuacji, że motóra jeszcze nie masz, więc możesz ograniczyć "krąg podejrzanych" do sprzętów o pewnych cechach. Jawki, motorynki czy innego motoroweru pod wózek nie polecam. Tamto zdjęcie przedstawia istniejącą i jeżdżącą konstrukcję, jednak więcej niż 30 km/h się nie możesz spodziewać, a o resorowanym wózku możesz pomarzyć. Najprościej byłoby nabyć siakiegoś zabytka już ukoszowionego - Junak, Iż, Ural, BMW, Jawa. Jednak są to mechanicznie kapryśne sprzęty, poza Junakiem paliwożerne niewspółmiernie do możliwości i może się okazać, że mimo pewnych zdolności mechanicznych będziesz więcej siedział przy kolejnych próbach zmuszenia sprzęta do jazdy niż w siodle. Przyjrzyj się temu rysunkowi:Wybrany przez Ciebie motocykl powinien mieć ramę jak najbardziej zbliżoną do przedstawionych - bez "brzucha" zamontowanie wózka bocznego wymaga znacznie większego nakładu pracy i bez subramy się nie obejdzie. Odległość 2-3 powinna być jak największa, do tego przydałoby się, żeby tłumik nie zasłaniał tej części ramy (co utrudnia robotę). Hondę CB 500 widziałem z Veloreksem zamontowanym bez żadnej babraniny z subramą itp. 3 klamry (dół-przód, dół-tył, góra-przód) a tylny zastrzał przymocowany do śruby amortyzatora tylnego. Edytowane 7 Grudnia 2011 przez c64club Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.