Skocz do zawartości

Romet K125 i wózek boczny


Rekomendowane odpowiedzi

Heyah. Wreszcie (poza pierdółkami) ukończyłem i udrogowiłem trzecie koło u wozu, czyli dodałem wózek boczny do mojego Rometa K125. Wreszcie można wykorzystać całe jego możliwości. Zimą choćby do wożenia nart, na wiosnę dobuduję jeszcze nadwozie do wożenia czworonoga.

Koło, tylna lampa i kierunki pochodzą z innego Rometa K125, wahacz z zesłomowanej i pogiętej WSK, amorki od Komara, reszta zbudowana od zera.

Opis, fotki z budowy itd

 

gotowygora.jpg

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to fajny pomysł. Sprytnie i pomysłowo a jednocześnie w prosty sposób wyrzeźbiony "wózek".

 

Ale do tak poważnej roboty mogłeś znaleźć kogoś kto potrafi spawać...

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurim - zdzwiwłbyś się, jakie piękne spawy wychodzą. Widoczne na fotach "hefty" to spawy jeszcze nie pozbawione nagaru, bo używam elektrod, po których nagar przylega dosyć mocno, za to bardziej rozgrzewających wokół spawu, co zmniejsza naprężenia. Po oczyszczeniu ukazują się regularne, lekko wklęsłe ściegi i granice przetopu.

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej myślałem nad kupnem vellorex'a 535 lub coś w tym rodzaju, używanego jednak jako bagażnik ( dobrze się czuje jak mam gdzie coś wrzucić) no i w zimę również by się przydał ;]

 

Tobie wyszło nawet nieźle, ale z racji tego że będziesz mieć habel na koło wózka nie trzeba mieć na niego jakiś papierów lub czegokolwiek w tym rodzaju ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Hebel nie jest obowiązkowy o ile heble motóra mają skuteczność, (z tego co pamiętam) min. 0,38. Co nie znaczy, że przy lepszych heblach prawy jest zabroniony.

 

Z resztą nawet jeśli byłby obłożony jakąś papierkologią/badaniami/opłatami lub niedozwolony, to albo bym ową papierkologię wykonał, albo latałbym z heblem zamontowanym na dziko. Wolę mandat niż wykręcenie efektownego bączna na przeciwległy pas przy nagłym hamowaniu.

Edit: znalazłem

Ustawa o war. tech. pojazdów i ich wyposażeniu. Rozdz. 4, par. 14, ust. 3 i 4

3. Motocykl powinien być wyposażony w dwa niezależne hamulce, z których jeden działa co najmniej na przednie koło (koła), a drugi - co najmniej na tylne koło (koła).

 

4. Motocykl z bocznym wózkiem powinien być wyposażony w hamulce wymienione w ust. 3, z tym że jeśli skuteczność hamowania spełnia wymagania określone w lp. 2 tabeli załącznika nr 7 do rozporządzenia, o której mowa w § 16 ust. 2, hamulec działający na koło wózka nie jest wymagany.

 

Fotki - brakuje tylko błotnika i podłogi (dzisiaj powstają)

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurim - zdzwiwłbyś się, jakie piękne spawy wychodzą. Widoczne na fotach "hefty" to spawy jeszcze nie pozbawione nagaru, bo używam elektrod, po których nagar przylega dosyć mocno, za to bardziej rozgrzewających wokół spawu, co zmniejsza naprężenia. Po oczyszczeniu ukazują się regularne, lekko wklęsłe ściegi i granice przetopu.

 

Nie nagar tylko szlaka vel zgorzelina. Jeśli szlaka mocno się trzyma to znaczy że spaw nie jest najlepszy. Bo jakość spawu elektrody poznaje się m.in. po tym jak łatwo odchodzi szlaka. Ideałem jest gdy z większości powierzchni spawu szlaka odejdzie sama jednym płatem. Z typem elektrod dobrze kombinujesz ale tak nie do końca. Większą masz strefa wpływu ciepła co nie jest pożądanym zjawiskiem. Pojedynczy spaw ma strukturę gruboziarnistą i w spoinie nadal występuje gwałtowna granica przejścia w drobne ziarna. Gdybyś położył ładne lico na główny spaw to wtedy luzik, pierwszy ścieg zostaje rozhartowany do struktury drobnoziarnistej. Dodam jeszcze że wklęsłe spawy są dyskwalifikowane od razu jako że nie spełniają swoich zadań. Granice przetopu? Co masz na myśli? Podtopienia? Dopuszczalne są 0.5mm max. Kiepską metodę wybrałeś do spawania chińskiej ramy. Miałem ten podły zaszczyt spawać ramy w chinolach, właśnie metodą MMA i powiem Ci że był to koszmar. Dlatego tak do szczegółów nie będę Ci dupy zawracał bo wiem że spawanie chinola to ból w dupie. :icon_mrgreen: MAG też nie jest idealny do takich zadać z racji tego że trzeba łączyć cienkościenne rury z gównolitu z grubszą blachą mocowania silnika. Ideałem byłby TIG ale nie każdy ma dostęp do takich zabawek.

 

Poka jeszcze zbliżenia tych swoich gotowych spawów co bym mógł spokojnie spać. :icon_mrgreen:

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poka jeszcze zbliżenia tych swoich gotowych spawów co bym mógł spokojnie spać. :icon_mrgreen:

Kuna, już wszystkie pokryłem farbą. Jeśli fotki spawów pod dwiema warstwami podkładówki Ci coś dadzą, to mogę zrobić, względnie położyć kilka ściegów "do oceny", bo chętnie przeczytam, co masz na ten temat do powiedzenia.

Mam dostęp jedynie do MMA. Za radą starszego spawacza wziąłem elektrody 6013. Konkretny kształt spoiny źle nazwałem wklęsłym. Chodzi o "niewypukły". Spoina ma pod odbiciu szlaki kształt jakby "karpich łusek", a wokół spoiny widać delikatne zmiany koloru materiału, które tamten gość określił jako "granica przetopienia". A szlaka nie schodzi pod szczotką, tylko muszę sięgnąć po młotek, więc robię to na samym końcu, coby co chwilę nie rąbać po ramie, bo mnie ten dźwięk drażni. Robię wszystko tuż przed malowaniem.

Wiesz, jakoś Ci nie zazdroszczę spawania Chinoli :) Trochę się tych ram naoglądałem. I przerabiałem kiedyś tył Yamahy, miałem dospawać stelaż kufrów - jakość bez porównania.

Edytowane przez c64club

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa...tera kumam. No szlakę najlepiej młotkiem jeśli sama nie odchodzi. Szczotką śmigasz wykończenie dopiero. Najgorzej gdy musisz położyć kolejną warstwę spawu to wtedy jest sporo zabawy z czyszczeniem bo wystarczy mały okruszek szlaki i kolejna warstwa będzie wyglądała jak g... .

 

Granica przetopu nie jest widoczna z zewnątrz. Widać ją dopiero po przełamaniu i wytrawieniu lub na zdjęciach RTG. Kolor materiału wokół spawu to właśnie SWC czyli strefa wpływu ciepła. Grunt żeby nie było karbu czyli rowków na granicy spawu i materiału bo wtedy w tych miejscach jest duże ryzyko pęknięcia.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przelitrażowałem zaprzęg po 225 km. Wychłeptał 8l, co daje ~3,5l/100km. Jak na moje przyzwyczajenia dużo, ale biorę poprawkę na to, że 150km z tego było po zakorkowanym mieście, że w okolicach 0*C OHV potrzebuje 5-10 minut palenia w piecu przed wyjazdem itd. Latem z dwukołową przyczepą spalał 2,8-3 litry i tyle się spodziewam kiedy dni się wydłużą :)

www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...