Skocz do zawartości

Ustawa o kierujących pojazdami


Tomek Kulik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

KS, dla mnie zapis jest jasny, ale dostrzegłam, w jakim kierunku podąża Jeszua. Nie oznacza to, że się z nim zgadzam. Może gdzieś słyszałeś powiedzenie, że jeden przepis- trzy opinie? 11 lat pracuję w innym prawie i wiem, na ile sposobów można jakiś tam zapis zinterpretować. Wszystko zależy, jakie ktoś wskaże uzasadnienie na poparcie swoich słów. Poza tym nie napisałam, że jest inaczej, nie zmieniłam zdania. Może je zmienię, jeśli mi ktoś biegły w prawie poda sensowne argumenty, że nie mam racji. Tylko krowa nie zmienia zdania. No i nikt Ci na 100% nie odpowie, jak jest, gdy zapis jest wątpliwy.

Co do szkoły Wacka (nie naszej) - daruj sobie. Wiem, że bardzo chcesz wszystkich prowokować do odzywek i zachowań na Twoim poziomie, więc mam to gdzieś. Szkoła Wacka broni się sama jakością szkolenia i akurat są to opinie wypowiadane przez samych kursantów.

Edytowane przez Glootik

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Twoje posty (nie tylko w tym temacie) i chyba wiem jaki one mają cel.

Odnoszę wrażenie, że szukasz każdego pretekstu, aby zareklamować szkołę Wacka (nie waszą).

To już kolejna nieudana próba. Smutne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani przez moment sama nie zaczęłam o szkole. Nie miałam nawet takiego zamiaru. ( Zadałam pytanie o przepis. ) W sumie musielibyśmy się z KS'em umówić, skoro to on zaczął o szkole pisać, a my się nawet nie lubimy. Prawda KS? ;) Zaważyłam już też, że niektórzy nie lubią, kiedy Wacka bronię. (Zastanawiam się, z czego to wynika.) Wolałabym jednak, żeby rozmowa wróciła do problemu Ustawy a nie osobistych uwag, które niczego do tematu nie wnoszą a niepotrzebnie psują atmosferę.

Edytowane przez Glootik

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glootik, przykro mi, ze mnie nie lubisz, ja tam do Ciebie nic niemam, chetnie czytam to co piszesz, ale jak widac nie zawsze sie z Toba zgadzam. Napisze tak. Jeszua wýtlumaczyl to tak samo jak zinterpretowalem to ja, wiec nie do konca, ze jeden artykul i 3 opinie choc wiem co Ci chodzi i gotow jestzem sie z tym tutaj z Toba zgodzic. W tym konkretnym jednak przypadku z niczego to nie wyniky i niczego nie wskazuje.

 

Co do Wacka to dla mnie jest on dziwny, ciesze sie jednak, ze znalazl kogos kto z nim wytrzymuje. Ze mna tez nielatwo a moja jakos daje rade.

 

Pozdro

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glootik, przykro mi, ze mnie nie lubisz, ja tam do Ciebie nic niemam, chetnie czytam to co piszesz, ale jak widac nie zawsze sie z Toba zgadzam. Napisze tak. Jeszua wýtlumaczyl to tak samo jak zinterpretowalem to ja, wiec nie do konca, ze jeden artykul i 3 opinie choc wiem co Ci chodzi i gotow jestzem sie z tym tutaj z Toba zgodzic. W tym konkretnym jednak przypadku z niczego to nie wyniky i niczego nie wskazuje.

 

Co do Wacka to dla mnie jest on dziwny, ciesze sie jednak, ze znalazl kogos kto z nim wytrzymuje. Ze mna tez nielatwo a moja jakos daje rade.

 

Pozdro

:crossy:

KS, no takie odniosłam wrażenie, że mnie nie lubisz hehe. :happy: Zgadzać się nie trzeba. Grunt, że po wymianie zdań, czasem nawet ostrej, dochodzi się do jakichś wniosków i nieraz nawet zbieżnych. Co do opinii ws. prawa - jak czytam orzeczenia sądów czy kolegiów odwoławczych to nieraz aż mózg się lasuje. Najlepiej, jak w tej samej sytuacji, w tym samym czasie, dwa różne składy orzekające wydają zupełnie odmienne od siebie rozstrzygnięcia. Grunt to uzasadnienie swojej interpretacji, mawiał mój wykładowca. (Tutaj ciekawi mnie, jak inni zinterpretują koszt, o którym mowa we wskazanym przeze mnie przepisie. Jakbym była kursantem, powiedziałabym, żeby OSK cmoknął mnie w pompkę, bo ma sobie ponieść wszystkie koszty w tym przypadku, również udostępnienia pojazdu. Jakbym miała działać jako OSK, zrobiłabym tak, żeby tą kasę wyegzekwować, ale jednocześnie tak, żeby uniknąć sytuacji wątpliwej. Uważam, że ewentualna zadyma w sądzie czy chociaż u rzecznika praw konsumenta nie jest mi potrzebna. itd..itp)

Co do wytrzymywania z Wami... Nie wiem jak tam Twoja Małżowinka (w jej odczuciu), ale ja jeszcze ogarniam :biggrin: Pozdro

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym miała działać jako OSK, zrobiłabym tak, żeby tą kasę wyegzekwować, ale jednocześnie tak, żeby uniknąć sytuacji wątpliwej. Uważam, że ewentualna zadyma w sądzie czy chociaż u rzecznika praw konsumenta nie jest mi potrzebna. itd..itp)

 

po co sobie robić kłopot? sytuacja wątpliwa, brak obowiązku udostępnienia pojazdu - osk odmawia i po problemie, przecież word ma własne. sztuczny problem, IMHO

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

po co sobie robić kłopot? sytuacja wątpliwa, brak obowiązku udostępnienia pojazdu - osk odmawia i po problemie, przecież word ma własne. sztuczny problem, IMHO

jsz

Jeszua. Ja wiem, że nie trzeba komuś dawać pojazdu. Z drugiej strony, jeśli chce się pomóc kursantowi, może nie być to już sztucznym problemem. Niestety, życie jest przebogate, a niektóre rzeczy "nie śniły się fizjonomom" a się wydarzyły Fajnie jest zatem wiedzieć, jak się zachować (tak profilaktycznie chociaż). ;) Kursanta też trzeba szanować, jeśli chce się na rynku jakoś funkcjonować. Nie dasz auta/moto - pójdzie gdzieś indziej.

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeszcze raz krotko i na temat

 

Udostepniamy kursantowi pokazd ale dopiero po zdaniu teoretycznego egzaminu i niema jekiegokolwiek problemu, jak to mawiaja moi przyjaciele Rosjanie

 

Friede, Freude, Eierkuchen.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeszcze raz krotko i na temat

 

Udostepniamy kursantowi pokazd ale dopiero po zdaniu teoretycznego egzaminu i niema jekiegokolwiek problemu, jak to mawiaja moi przyjaciele Rosjanie

 

Friede, Freude, Eierkuchen.

 

:crossy:

amen :)

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...