Skocz do zawartości

Podwojna ciagla a korek?


Gość Sestorme
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam w mieście cisnę po ciągłych, po tych strefach wyłączonych z ruchu, poboczach i innych. Żaden policjant mi nie zwrócił uwagi.

 

Moim zdaniem ważne jest, aby wrócić na swój pas przed przejściem dla pieszych i (dla własnego bezpieczeństwa) tam, gdzie kierowca przed nami może skręcić w ulicę w lewo. Resztę zagrożeń w miarę widać z daleka.

 

M.

Edytowane przez Macjek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można....

 

Konrad1f chciał dobrze, jednak w końcówce jego posta, powinno być "postój".

Do złamania przepisu jesteśmy zmuszeni tylko w przypadku, gdy ktoś inny również to zrobił. Dlatego też obowiązuje zakaz "postoju" w pobliżu lini ciągłej, oraz jej końców. W takim przypadku, gdy auto stoi zaparkowane, możemy złamać przepis (przekroczyć linię), bo nie mamy innego wyjścia.

 

W przypadku zatrzymania (jeśli wynika z warunków lub przepisów może trwać i godzinę) mamy doczynienia z UCZESTNIKIEM RUCHU, który w danym momencie nie przeszkadza nam i nie łamie przepisu, tylko czeka na swoją kolej, a my zgodnie z przepisami jesteśmy zobowiązani stać za nim jak cip*a.

 

A praktyka, praktyką. Policjant też jest człowiekiem (chyba, że trafimy na jakiegoś zakompleksionego chłopka z pola) i nie powinien zwrócić na to uwagi jeśli robimy to z widocznym opanowaniem i bezpiecznie. Zwracam uwagę na końcówkę zdania, bo połowa głąbów na motocyklach mogłaby się na to powołać przelatując za podwójną ciągłą, pod prąd, stówką i chowając się w ostatnim momencie.

 

 

Czirs :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie może głupie, ale czy jeśli mamy zajebiaszczy koreczek a po prawej pobocze szerokości 1m to czy jadąc powoli można sobie tamtędy minąć? Pewnie też wszystko zależy od pobłażliwości policji, mi się tak zdarza, ale mój kumpel dostał 500zł mandatu za taki "wybryk" (korek na kilometr przed zwężeniem drogi - według policji powinien stać jak kołek na końcu korka i czekać na swoją kolej...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kolega sam się przekonał nie można, chociaż w naszym głupim prawie, niektóre pojazdy nie tyle mogą, co POWINNY jechać poboczem. Ja osobiście nie widzę różnicy w powolnej jeździe motorowerem, a motocyklem po poboczu, obok korka. Jednak znów są 2 racje, czy kolega czasem nie omijał korka 70km/h albo wiecej??

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z art. 24 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz.U. Nr 58 poz. 515 z 2003r - tekst jednolity), wyprzedzanie z prawej strony jest dopuszczalne:

-na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu,

-na jezdni jednokierunkowej,

-na jezdni dwukierunkowej jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku.

 

Należy podkreślić, że kierowca przed wykonaniem tego manewru obowiązany jest w upewnić się szczególności czy:

ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu,

kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,

kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

 

Natomiast zabronione jest wyprzedzanie z prawej strony pojazdu silnikowego, jadącego po jezdni:

-przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,

-na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,

-na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

 

Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika, który sygnalizuje zamiar skręcania w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

 

 

wg kodeksu można :crossy: :crossy:

Edytowane przez Diabel_Piszczalka

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Fajny temat zaczeliscie moja sytuacja wygladala tak stalem w korku za autobusem liniua przerywana autobus stoi z naprzeciwka nic niejedzie wiec wale kierunek wyskakuje na przeciwny pas ruchu i strzal. Autobus wypuszczał samochud z bocznej slepej uliczki. Pierwsze stwierdzenie policji ze ja jechalem pod prad i mandat dlamnie ja sie niezgodzilem koles polamal mi noge wiec prokuratura sie tym zajmoje. Czekam juz ponad 1,5 miesiaca i nikt jeszcze nie potrafi mi nic powiedziec. Co myslicie o tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że jak omijasz lub wyprzedasz pojazdy stojące w korku jednocześnie najeżdżając lub przekraczając linie ciągła popełniasz wykroczenie. Wyjątkiem jest tylko pojazd którego nie obwiązuje przepis zakazujący postoju w miejscach do tego nie przeznaczonych etc, autobus lub tramwaj stojący przy przystanku - ofc. jeżeli nie ma zatoczki; lub jakikolwiek wypadek (czyt. unieruchomiony pojazd z przyczyn technicznych/mechanicznych nie wynikający z sytuacji na drodze lub warunków na niej panujących).

 

'A moja sytuacja to [...] Wyprzedzałem [..] Omijałem [...] Policjant miał rację ? [...] No najechałem na linie ale korek był [...]'

 

Masło maślane...

 

@edit for Yogas

 

Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; [...]

 

Wydaje mi się, że to było skrzyżowanie; jeżeli to było skrzyżowanie to zachowałeś się... sam wiesz.

 

sytuacja wygladala tak stalem w korku za autobusem liniua przerywana autobus stoi z naprzeciwka nic niejedzie wiec wale kierunek wyskakuje na przeciwny pas ruchu i strzal

 

Pierwsze stwierdzenie policji ze ja jechalem pod prad i mandat dlamnie ja sie niezgodzilem

 

Kto dał Ci prawo jazdy...

Edytowane przez rexar

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yogas

 

Nie jestem znawcą ale jak dla mnie wina puszkarza, bo pomimo tego że autobus "życzliwie" go wpuścił - ON I TAK POWINIEN SIĘ UPEWNIĆ O MOŻLIWOŚCI WŁĄCZENIA SIĘ DO RUCHU.

 

A co do samego wyprzedzania, jeśli poprawnie zasygnalizowałeś, przejechałeś przerywaną linię i nie pałowałeś ostro to nie powinno być tu Twojej winy.

 

Inna sprawa gdyby była pojedyncza/podwójna ciągła - wtedy mogliby Ci dowalić przyczynienie, bo Ty jako pierwszy złamałbyś przepisy.

 

paragrafy o wyprzedzaniu:

http://www.technikajazdy.info/kodeks-ruchu-drogowego-wyprzedzanie/

 

 

Edit:

 

Jeśli to faktycznie było skrzyzowanie - Twój błąd

 

Jeśli droga osiedlowa itp - nie powinieneś być winny

Edytowane przez Diabel_Piszczalka

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yogas

 

Nie jestem znawcą ale jak dla mnie wina puszkarza, bo pomimo tego że autobus "życzliwie" go wpuścił - ON I TAK POWINIEN SIĘ UPEWNIĆ O MOŻLIWOŚCI WŁĄCZENIA SIĘ DO RUCHU.

 

A co do samego wyprzedzania, jeśli poprawnie zasygnalizowałeś, przejechałeś przerywaną linię i nie pałowałeś ostro to nie powinno być tu Twojej winy.

 

Inna sprawa gdyby była pojedyncza/podwójna ciągła - wtedy mogliby Ci dowalić przyczynienie, bo Ty jako pierwszy złamałbyś przepisy.

 

paragrafy o wyprzedzaniu:

http://www.technikajazdy.info/kodeks-ruchu-drogowego-wyprzedzanie/

 

 

Boże widzisz i nie grzmisz... Widzisz co piszesz? Koleś wyprzedzał na SKRZYŻOWANIU :banghead:

 

Rozumiesz co niesie za sobą taki manewr w najgorszym wypadku? Kolizję z pojazdem wjeżdżającym na skrzyżowanie :banghead:

Edytowane przez rexar

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boże widzisz i nie grzmisz... Widzisz co piszesz? Koleś wyprzedzał na SKRZYŻOWANIU :banghead:

 

Rozumiesz co niesie za sobą taki manewr w najgorszym wypadku? Kolizję z pojazdem wjeżdżającym na skrzyżowanie :banghead:

 

 

wiem co niesie za sobą wyprzedzanie na skrzyżowaniu i wiem że jest to zabronione kodeksem drogowym, ale Yogas napisał "ślepa uliczka" a to pojęcie jest bardzo szerokie do interpretacji, więc może poczekajmy na samego zainteresowanego aż przybliży nam charakter tej "ślepej uliczki" i dopiero wtedy wzywajmy Boga. :flesje:

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jego "opisanej" sytuacji stwierdzam, że zainteresowany nie wyjaśni nam do końca czy to była czy nie była ślepa uliczka. Co by to nie było koleś wyprzedzał na skrzyżowaniu dróg. Popełnił wykroczenie. Koniec. Kropka. Amen.

 

Jeżeli stwierdzi, że to była jednak posesja lub wyjazd z pola to będziemy dalej dyskutować.

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byl wyjazd z osiedla wylozony kostka ze znakiem ustap pierszenstwa ja jechalem na głownej z pierwszenstwem. Niejest tak do konca jak pisaliscie masz prawo omijac na skrzyzowaniu stojaca przeszkode tak mi powiedzial biegły sadowy. co do stwierdzenia ze wyprzedzalem na skrzyzowaniu koniec i kropka to chyba wlaczajacy sie do rucho powinien zachowac szczegolna uwage. Prawko zdalem jakies 2 lata temu ale w przeciwienstwie do niektorych moge sie pochwalic calym arsenalem ABCDE zdanym za pierwszym razem kat.A byla wisienka na torcie.

 

Zapomnialem napisac ze na tym niby skrzyzowaniu jest linia przerywana

Edytowane przez Yogas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To byl wyjazd z osiedla wylozony kostka ze znakiem ustap pierszenstwa ja jechalem na głownej z pierwszenstwem. Niejest tak do konca jak pisaliscie masz prawo omijac na skrzyzowaniu stojaca przeszkode tak mi powiedzial biegły sadowy. co do stwierdzenia ze wyprzedzalem na skrzyzowaniu koniec i kropka to chyba wlaczajacy sie do rucho powinien zachowac szczegolna uwage. Prawko zdalem jakies 2 lata temu ale w przeciwienstwie do niektorych moge sie pochwalic calym arsenalem ABCDE zdanym za pierwszym razem kat.A byla wisienka na torcie.

 

 

czyli tak jak myślałem - koleś wyjechał z osiedla, zobaczył że autobus mu ustępuje, to zapomniał o bożym świecie i ruszył.

W mojej ocenie skrzyżowania nie było (poza tym jak sam napisałeś była przerywana linia - nie było zakazu wyprzedzania), więc nadal widzę tu winę kierowcy puszki.

 

 

Autobus raczej nie jest " stojącą przeszkodą" tylko uczestnikiem ruchu, dlatego wydaje mi się że biegły powiedział Ci to "przy okazji" niż "do Ciebie". :flesje:

 

 

mój wniosek jest jeden - dobrze że nie przyjąłeś mandatu. :lalag: :lalag:

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...