Macjek Opublikowano 20 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2011 (edytowane) Ja tam w mieście cisnę po ciągłych, po tych strefach wyłączonych z ruchu, poboczach i innych. Żaden policjant mi nie zwrócił uwagi. Moim zdaniem ważne jest, aby wrócić na swój pas przed przejściem dla pieszych i (dla własnego bezpieczeństwa) tam, gdzie kierowca przed nami może skręcić w ulicę w lewo. Resztę zagrożeń w miarę widać z daleka. M. Edytowane 20 Września 2011 przez Macjek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 20 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2011 Nie można.... Konrad1f chciał dobrze, jednak w końcówce jego posta, powinno być "postój". Do złamania przepisu jesteśmy zmuszeni tylko w przypadku, gdy ktoś inny również to zrobił. Dlatego też obowiązuje zakaz "postoju" w pobliżu lini ciągłej, oraz jej końców. W takim przypadku, gdy auto stoi zaparkowane, możemy złamać przepis (przekroczyć linię), bo nie mamy innego wyjścia. W przypadku zatrzymania (jeśli wynika z warunków lub przepisów może trwać i godzinę) mamy doczynienia z UCZESTNIKIEM RUCHU, który w danym momencie nie przeszkadza nam i nie łamie przepisu, tylko czeka na swoją kolej, a my zgodnie z przepisami jesteśmy zobowiązani stać za nim jak cip*a. A praktyka, praktyką. Policjant też jest człowiekiem (chyba, że trafimy na jakiegoś zakompleksionego chłopka z pola) i nie powinien zwrócić na to uwagi jeśli robimy to z widocznym opanowaniem i bezpiecznie. Zwracam uwagę na końcówkę zdania, bo połowa głąbów na motocyklach mogłaby się na to powołać przelatując za podwójną ciągłą, pod prąd, stówką i chowając się w ostatnim momencie. Czirs :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monster Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Pytanie może głupie, ale czy jeśli mamy zajebiaszczy koreczek a po prawej pobocze szerokości 1m to czy jadąc powoli można sobie tamtędy minąć? Pewnie też wszystko zależy od pobłażliwości policji, mi się tak zdarza, ale mój kumpel dostał 500zł mandatu za taki "wybryk" (korek na kilometr przed zwężeniem drogi - według policji powinien stać jak kołek na końcu korka i czekać na swoją kolej...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Jak kolega sam się przekonał nie można, chociaż w naszym głupim prawie, niektóre pojazdy nie tyle mogą, co POWINNY jechać poboczem. Ja osobiście nie widzę różnicy w powolnej jeździe motorowerem, a motocyklem po poboczu, obok korka. Jednak znów są 2 racje, czy kolega czasem nie omijał korka 70km/h albo wiecej?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) Zgodnie z art. 24 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz.U. Nr 58 poz. 515 z 2003r - tekst jednolity), wyprzedzanie z prawej strony jest dopuszczalne:-na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu,-na jezdni jednokierunkowej,-na jezdni dwukierunkowej jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. Należy podkreślić, że kierowca przed wykonaniem tego manewru obowiązany jest w upewnić się szczególności czy:ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu,kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania,kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. Natomiast zabronione jest wyprzedzanie z prawej strony pojazdu silnikowego, jadącego po jezdni:-przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,-na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi,-na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika, który sygnalizuje zamiar skręcania w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. wg kodeksu można :crossy: :crossy: Edytowane 21 Września 2011 przez Diabel_Piszczalka Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Zawsze można zsiąść z maszyny i prowadzić go jak rower chodnikiem ;) Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ouzo Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 a jakbym wylaczyl silnik i odpychal sie nogami to nadal mnie obowiazuja te same przepisy? Bo w koncu bylby to pojazd napedzany sila ludzkich miesni (rower? :)) Cytuj leszcz wczesniej znany jako "lgawron" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yogas Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Witam Fajny temat zaczeliscie moja sytuacja wygladala tak stalem w korku za autobusem liniua przerywana autobus stoi z naprzeciwka nic niejedzie wiec wale kierunek wyskakuje na przeciwny pas ruchu i strzal. Autobus wypuszczał samochud z bocznej slepej uliczki. Pierwsze stwierdzenie policji ze ja jechalem pod prad i mandat dlamnie ja sie niezgodzilem koles polamal mi noge wiec prokuratura sie tym zajmoje. Czekam juz ponad 1,5 miesiaca i nikt jeszcze nie potrafi mi nic powiedziec. Co myslicie o tej sprawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) Prawda jest taka, że jak omijasz lub wyprzedasz pojazdy stojące w korku jednocześnie najeżdżając lub przekraczając linie ciągła popełniasz wykroczenie. Wyjątkiem jest tylko pojazd którego nie obwiązuje przepis zakazujący postoju w miejscach do tego nie przeznaczonych etc, autobus lub tramwaj stojący przy przystanku - ofc. jeżeli nie ma zatoczki; lub jakikolwiek wypadek (czyt. unieruchomiony pojazd z przyczyn technicznych/mechanicznych nie wynikający z sytuacji na drodze lub warunków na niej panujących). 'A moja sytuacja to [...] Wyprzedzałem [..] Omijałem [...] Policjant miał rację ? [...] No najechałem na linie ale korek był [...]' Masło maślane... @edit for Yogas Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; [...] Wydaje mi się, że to było skrzyżowanie; jeżeli to było skrzyżowanie to zachowałeś się... sam wiesz. sytuacja wygladala tak stalem w korku za autobusem liniua przerywana autobus stoi z naprzeciwka nic niejedzie wiec wale kierunek wyskakuje na przeciwny pas ruchu i strzal Pierwsze stwierdzenie policji ze ja jechalem pod prad i mandat dlamnie ja sie niezgodzilem Kto dał Ci prawo jazdy... Edytowane 21 Września 2011 przez rexar Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) Yogas Nie jestem znawcą ale jak dla mnie wina puszkarza, bo pomimo tego że autobus "życzliwie" go wpuścił - ON I TAK POWINIEN SIĘ UPEWNIĆ O MOŻLIWOŚCI WŁĄCZENIA SIĘ DO RUCHU. A co do samego wyprzedzania, jeśli poprawnie zasygnalizowałeś, przejechałeś przerywaną linię i nie pałowałeś ostro to nie powinno być tu Twojej winy. Inna sprawa gdyby była pojedyncza/podwójna ciągła - wtedy mogliby Ci dowalić przyczynienie, bo Ty jako pierwszy złamałbyś przepisy. paragrafy o wyprzedzaniu:http://www.technikajazdy.info/kodeks-ruchu-drogowego-wyprzedzanie/ Edit: Jeśli to faktycznie było skrzyzowanie - Twój błąd Jeśli droga osiedlowa itp - nie powinieneś być winny Edytowane 21 Września 2011 przez Diabel_Piszczalka Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) Yogas Nie jestem znawcą ale jak dla mnie wina puszkarza, bo pomimo tego że autobus "życzliwie" go wpuścił - ON I TAK POWINIEN SIĘ UPEWNIĆ O MOŻLIWOŚCI WŁĄCZENIA SIĘ DO RUCHU. A co do samego wyprzedzania, jeśli poprawnie zasygnalizowałeś, przejechałeś przerywaną linię i nie pałowałeś ostro to nie powinno być tu Twojej winy. Inna sprawa gdyby była pojedyncza/podwójna ciągła - wtedy mogliby Ci dowalić przyczynienie, bo Ty jako pierwszy złamałbyś przepisy. paragrafy o wyprzedzaniu:http://www.technikajazdy.info/kodeks-ruchu-drogowego-wyprzedzanie/ Boże widzisz i nie grzmisz... Widzisz co piszesz? Koleś wyprzedzał na SKRZYŻOWANIU :banghead: Rozumiesz co niesie za sobą taki manewr w najgorszym wypadku? Kolizję z pojazdem wjeżdżającym na skrzyżowanie :banghead: Edytowane 21 Września 2011 przez rexar Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Boże widzisz i nie grzmisz... Widzisz co piszesz? Koleś wyprzedzał na SKRZYŻOWANIU :banghead: Rozumiesz co niesie za sobą taki manewr w najgorszym wypadku? Kolizję z pojazdem wjeżdżającym na skrzyżowanie :banghead: wiem co niesie za sobą wyprzedzanie na skrzyżowaniu i wiem że jest to zabronione kodeksem drogowym, ale Yogas napisał "ślepa uliczka" a to pojęcie jest bardzo szerokie do interpretacji, więc może poczekajmy na samego zainteresowanego aż przybliży nam charakter tej "ślepej uliczki" i dopiero wtedy wzywajmy Boga. :flesje: Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rexar Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 Po jego "opisanej" sytuacji stwierdzam, że zainteresowany nie wyjaśni nam do końca czy to była czy nie była ślepa uliczka. Co by to nie było koleś wyprzedzał na skrzyżowaniu dróg. Popełnił wykroczenie. Koniec. Kropka. Amen. Jeżeli stwierdzi, że to była jednak posesja lub wyjazd z pola to będziemy dalej dyskutować. Cytuj 'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yogas Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 (edytowane) To byl wyjazd z osiedla wylozony kostka ze znakiem ustap pierszenstwa ja jechalem na głownej z pierwszenstwem. Niejest tak do konca jak pisaliscie masz prawo omijac na skrzyzowaniu stojaca przeszkode tak mi powiedzial biegły sadowy. co do stwierdzenia ze wyprzedzalem na skrzyzowaniu koniec i kropka to chyba wlaczajacy sie do rucho powinien zachowac szczegolna uwage. Prawko zdalem jakies 2 lata temu ale w przeciwienstwie do niektorych moge sie pochwalic calym arsenalem ABCDE zdanym za pierwszym razem kat.A byla wisienka na torcie. Zapomnialem napisac ze na tym niby skrzyzowaniu jest linia przerywana Edytowane 21 Września 2011 przez Yogas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 21 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2011 To byl wyjazd z osiedla wylozony kostka ze znakiem ustap pierszenstwa ja jechalem na głownej z pierwszenstwem. Niejest tak do konca jak pisaliscie masz prawo omijac na skrzyzowaniu stojaca przeszkode tak mi powiedzial biegły sadowy. co do stwierdzenia ze wyprzedzalem na skrzyzowaniu koniec i kropka to chyba wlaczajacy sie do rucho powinien zachowac szczegolna uwage. Prawko zdalem jakies 2 lata temu ale w przeciwienstwie do niektorych moge sie pochwalic calym arsenalem ABCDE zdanym za pierwszym razem kat.A byla wisienka na torcie. czyli tak jak myślałem - koleś wyjechał z osiedla, zobaczył że autobus mu ustępuje, to zapomniał o bożym świecie i ruszył.W mojej ocenie skrzyżowania nie było (poza tym jak sam napisałeś była przerywana linia - nie było zakazu wyprzedzania), więc nadal widzę tu winę kierowcy puszki. Autobus raczej nie jest " stojącą przeszkodą" tylko uczestnikiem ruchu, dlatego wydaje mi się że biegły powiedział Ci to "przy okazji" niż "do Ciebie". :flesje: mój wniosek jest jeden - dobrze że nie przyjąłeś mandatu. :lalag: :lalag: Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.