Skocz do zawartości

Bajkał 2012


Bobesz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Przeglądałam właśnie forum rosyjskie i natknęłam się na informację sprzed 5 dni, że na ziemiach na wschód od Bajkału został brutalnie zamordowany japoński motocyklista; w celach rabunkowych*. Wg. informacji z dzisiaj, już aresztowano domniemanych sprawców zbrodni**.

Uważajcie na siebie.

3mam kciuki za Waszą wyprawę i serdecznie zazdroszczę :) (zaznaczam, że tzw. białą zazdrością :) )

 

*info: http://motocenter.ru/showthread.php?t=25159 (niestety po rosyjsku)

** http://www.themoscowtimes.com/news/article/police-arrest-young-men-for-murder-of-japanese-motorcyclist/459632.html (po angielsku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony wystraszyłeś mnie tą wiadomością nie na żarty, a z drugiej strony to dobrze, że napisałeś o tym, bo to wyczuli mnie na mozliwe niebezpieczeństwa. Dla tych którym nie bardzo się chce tłumaczyć te linki podaję skrót.

21 maja br. podróżujący ze wschodu na zachód 30 letni japoński motocyklista ( fotograf), postanowił z przenocować na trasie Irkuck-Czita (rejon zabajkałski) w swoim namiocie. Nie podano, czy namiot rozbił przy trasie, czy obok, ale ciało z 30 ranami kłutymi nozem znaleziono 500 m od głownej magistrali drogowej. Z jednej strony podaję się, że przyczyną była odmowa wypicia z napastnikami ,a z drugiej, że był to napad rabunkowy, bo ukradziono namiot, dokumenty, pieniędze , telefon i inne rzeczy. Za tą zbrodnie napastnikom grozi do 15 lat więzienia.

Ostatni taki mord zanotowano w 2010 roku. Również w tym rejonie zamordowano motocykliste. Najpierw napastnicy ciało zakopali, a później wykopali i spalili. Ofiarą był Rosjanin z Niżnegorodu. Mordercy w wieku 19-21 lat dostali po 14 lat więzienia.

Napady , chociaż nie tak drastyczne, zdrzają się na bezludnych drogach tamtego rejonu regularnie.

Pocieszeniem jest to, że jedziemy w dwójkę, chociaż od wczoraj ta makabryczna wiadomość nie odstępuję mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosyjskie źródło podaje że ciało japończyka znaleziono 500 metrów od drogi a także to że śledczy znaleźli w pobliżu motocykl Suzuki, namiot, dokumenty i pieniądze podróźnika. Motyw napadu nie jest im znany.

No i wspominają o poprzednim napadzie na rosjanina, który wlaśnie odmówił wypicia z miejscowymi.

 

Wiecie co, też mnie to wystraszyło bo chcę w przyszłe wakacje tam pojechać.

To że te napady mialy miejsce dalej na wschód niż zamierzam jakoś mnie nie pociesza.

 

PS.

Jeżeli macie coś po rosyjsku a potrzebne wam tłumaczenie to chętnie pomogę :)

hej

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba się chłopaki troszkę dozbroić i nie spać gdzie popadnie. Kupić pałkę teleskopową, jakiś gas i paralizator. Sam muszę sobie taką sprawić, gas mam służbowy :wink: . Powiem szczerze mnie takie komunikaty nie przerażają, bo mam odczynienia często z takimi sytuacjami i ludźmi ale jadąc samemu w taką trasę na własne życzenie tak sie urządził. Nie ma co, w taką trasę lepiej wybrać się w większej grupie.

Edytowane przez łysy31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony wystraszyłeś mnie tą wiadomością nie na żarty, a z drugiej strony to dobrze, że napisałeś o tym, bo to wyczuli mnie na mozliwe niebezpieczeństwa.

Napady , chociaż nie tak drastyczne, zdrzają się na bezludnych drogach tamtego rejonu regularnie.

Pocieszeniem jest to, że jedziemy w dwójkę, chociaż od wczoraj ta makabryczna wiadomość nie odstępuję mnie.

 

Tylko bez paniki :)

Dobrze jest pamiętać o zagrożeniach, ale nie ma co się bać. Chyba ze dwa lata temu w Turcji brutalnie zgwałcono i zamordowano autostopowiczkę z Włoch, ale ja kilka razy podróżowałam samotnie stopem i nadal żyję. Może kierowcy uznali, że jestem za brzydka, może po prostu miałam fenomenalne szczęście, a może skórę uratowały mi techniki i reguły podróży stopem. Pewnie wszystko razem.

Nie wiem czy omawialiście sobie techniki postępowania w sytuacji, kiedy wyczuwacie potencjalne zagrożenie z czyjejś strony, ale na wszelki wypadek opiszę co mi uratowało tyłek przynajmniej dwukrotnie.

Po pierwsze, dawałam do zrozumienia, że na bieżąco wysyłam komuś raport z sytuacji: z kim jestem, co się dzieje, gdzie jestem. Jeśli ktoś z miejscowych będzie się Was "czepiał", to można zrobić wspólne zdjęcie np. starym telefonem i udawać, że się opublikowało zdjęcie w internecie albo wysłało rodzinie. W ten sposób wyślecie mu/im sygnał, że nie ma mowy o ewentualnej bezkarności.

Można też rozpowiadać, że podróżujecie pod opieką ambasady Polski, bo poprzez tą podróż promujecie przyjaźń Polsko-Rosyjską i że na bieżąco relacjonujecie wspaniałość narodu Rosyjskiego/ Kłamstwem to nie będzie, a załatwi 2 momenty: 1) położy nacisk na fakt, że jesteście pod oficjalną opieką władz; 2) słowa-klucz "przyjaźń narodów" wzbudza pozytywne emocje i może spowodować poczucie odpowiedzialności za to jak Rosjanie są widziani. (nota bene, dobrze jest jak najwięcej mówić o rzeczach wzbudzających sympatię i dobre skojarzenia: rodzina, dzieci etc.)

Po drugie, jak robiło się na prawdę nieciekawie, bardzo spokojnie i powoli (akurat pijany Rosjanin sprawiał mi problemy) tłumaczyłam, że nie ma prawa zrobić mi krzywdy i opisywałam ewentualne konsekwencje jego czynów. Kluczowe tutaj są: kontakt wzrokowy, niski twardy głos, absolutny spokój, epatowanie pewnością siebie.

 

Generalnie Rosjanie są wspaniałymi ludźmi, a im dalej od miast tym bardziej serdeczni, hojni i gościnni. Mam nadzieję, że tylko na takich ludzi natraficie :)

 

Trzeba się chłopaki troszkę dozbroić i nie spać gdzie popadnie. Kupić pałkę teleskopową, jakiś gas i paralizator. Sam muszę sobie taką sprawić, gas mam służbowy :wink:. Nie ma co, w taką trasę lepiej wybrać się w większej grupie.

 

Z tym zbrojeniem bym uważała. Nie wiem dokładnie jak wygląda sprawa w Rosji, ale np. w Hiszpanii posiadanie gazu pieprzowego jest nielegalne. Mogę się jednak założyć, że jeśli celnicy znajdą takie sprzęty na granicy, to podróżnikom będzie grubo nie do śmiechu. A broń Boże jak ktoś znajdzie coś takiego u nich na Białorusi, w świetle napiętych stosunków Białoruś-Polska żaden ambasador nie pomoże i wuchta problemów gwarantowana.

Co się tyczy gazu pieprzowego, jak go użyjesz to leć w długą szybciej niż struś, bo jeśli Cię potraktowany pieprzem gość dorwie - nie żyjesz. W takiej sytuacji nie ma czasu na wsiadanie na motocykl, odpalanie go etc., więc uciekało by się w tym co ma się na sobie/przy sobie. I w butach motocyklowych...

 

Trochę przydługi post, ale mam nadzieję, że chociaż cokolwiek pożytecznego udało mi się przekazać :)

Edytowane przez Pchła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg ostatnich doniesień, dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat poznało Japończyka rano. W nocy dotarli do miejsca gdzie nocował i zabili śpiącego kłując nożem przez namiot, po czym razem z namiotem przenieśli kilkadziesiąt metrów w las. Rano zwłoki odnalazł mieszkaniec pobliskiej wioski.

Co do gazu.

Lepiej nie żyć nie broniąc się chociażby gazem, czy nie żyć, poddając się bezwolnie napastnikom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szkolnych czasach zdażało mi sie wycieczkować z namiotem. Uważam że jeżeli to ma byc nasz główny dach podczas wyprawy to powinniśmy go rozbijać w miejsu niewidocznym z drogi, ani nikogo wcześniej spotkanego informować o takim zamiarze. Często też zdażało mi się na pytania a skąd i dlaczego, odpowiadać podając inny kierunek niż ten w którym zmierzaliśmy. Np. jakiejs ciekawej sprzedawczyni w wiejskim sklepie.

Bywało tez tak że rezygnowaliśmy z noclegu jeżeli było zbyt blisko jakiejś osady.

 

Myślę że Koichi (tak mial na imię ten japończyk, Koichi Onita) wdał się w jakąs rozmowę , odmówił z japońską asertywnością pomocy miejscowych i tym własnie im się naraził, przy czym wcale nie ukrywał swoich zamiarów. Obudził agresora i tyle, w zapewnie chronicznie upojonych alkoholem młodych.

Nie powinien tam zostawać na nocleg bo oni po prostu wiedzieli o tym gdzie biwakuje. A musiało to byc jakieś miejsce widoczne, uczęszczane skoro juz rano ktos go tam odnalazł. Martwego.

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Na bieżąco to będziecie jechać, podziwiać widoki, czuć się fantastycznie a w co fajniejszych miejscach staropolskim zwyczajem będziecie wzosić okrzyk >> Ooooo jaaaaaapierdooole ! :laugh:

A nie mysleć co mi dać do tłumaczenia

Jezeli jednak cos tam podeślecie to przetłumaczę

 

ps. widziałam że rozkręcaja ci się znajomosci. Jeden to nawet całkiem dobrze po polsku pisze :)

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, rozkręcają się :) . Niektórzy piszą do mnie od razu na priva. Ot Słowianie - szczerzy i chętni do pomocy. No cóż, zawsze się znajdzie wśród dobrych ludzi jakaś zbrodnicza kanalia, chociaz może to nie człowiek tylko wóda winna tej zabajklałskiej zbrodni :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wygoglałam takie coś:

 

http://www.wykop.pl/...-z-czasow-zsrr/

 

Poszatkowane na maciupeńkie kawałki, ale ja jestem pod wrażeniem. Może wam się przyda na trasę

(zamierzam zgrabić całość i zrobić sobie syntezę tego z satelitarną googli :) )

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...