Fzs 600 2000 grzejąca się tylna tarcza

[Vivaldi_V1]

Witam,

Ostatnio wymieniłem tylny zacisk w moim fazerku( w stareym klocki nie odbijały) rozebrałem go wyczyściłem tłoczki nasmarowałem tak żę gdy go składałem to tłoczki dało się wcisnąć ręką. Gdy założyłem do moto to po kilku hamowaniach tyłem tarcza jest tak samo gorąca jak w przypadku starego zacisku ... podniosłem moto i koło nie blokuje po puszczeniu hamulca... Co jeszcze możę być tego przyczyna? A możę poprostu to tak ma być? Dodam żę przed sezonem zmieniałem tarcze i klocki na Nissiny( z tyłu niebieskie)... Może poprostu ten typ tak ma? Doradzcie mi co jeszcze moge zrobić??

Pozdrawiam

[qurim]

Skoro koło kręci się bez oporu to znaczy że wszystko jest OK. Zakręć kołem, naciśnij hamulec i puść i od razu jeszcze raz zakręć. Być może klocki za wolno odbijają i przez chwilę po hamowaniu jeszcze szorują tarczę zanim się cofną. A jeśli koło kręci się luźno za każdym razem to znaczy że tak ma być.

 

Wiedz że tylna tarcza jest małej średnicy a więc będzie się grzała bardziej niż duża, przednia tarcza.

[Ghost_lbn]

przy hamowaniu każda tarcza się nagrzeje, a jeśli po zahamowaniu zacisk nie odbija tylko nadal trzyma koło, to podejrzewam że masz ciągle oryginalne gumowe przewody i nadają się one najwyżej do wyrzucenia ;)

Edytowane 19 Czerwca 2011 przez Ghost_lbn

[_Monter_]

przy hamowaniu każda tarcza się nagrzeje, a jeśli po zahamowaniu zacisk nie odbija tylko nadal trzyma koło, to podejrzewam że masz ciągle oryginalne gumowe przewody i nadają się one najwyżej do wyrzucenia ;)

 

A niby co mają gumowe przewody do faktu nieodbijania zacisku? Bo nie bardzo umiem znaleźć zależność.

 

Jeśli zacisk jest ok i tarcza prosta a koło nie chce Ci się lekko kręcić bo klocki trzymają to należy sprawdzić pompę hamulcową ponieważ może utrudniać cofanie się płynu.

Jeśli jednak jest dokładnie jak Qurim napisał to zbyt się przejmujesz.

[Ghost_lbn]

A taki związek, że naprawde styrany przewód hamulcowy (gumowy oczywiście) potrafi łuszczyć się w środku i tworzą się takie "zastawki" które przepuszczają płyn w jedną stronę, ale nie pozwalają mu wrócić (albo bardzo ten powrót utrudniają). A wtedy nie ma siły żeby zacisk odbił.

[_Monter_]

A taki związek, że naprawde styrany przewód hamulcowy (gumowy oczywiście) potrafi łuszczyć się w środku i tworzą się takie "zastawki" które przepuszczają płyn w jedną stronę, ale nie pozwalają mu wrócić (albo bardzo ten powrót utrudniają). A wtedy nie ma siły żeby zacisk odbił.

A z jakiego powodu on ma się "łuszczyć" ?

[Vivaldi_V1]

przewody odpadają przed sezonem zakładałem oplot... a czy zmiana klocków na inne możę być powodem większego grzania się tarczy??

[_Monter_]

Zmiana klocków nie powinna być powodem no chyba, że coś źle złożyłeś.

No chyba, ze tarcze mają wzdłużne fale Dunaju to wtedy zanim klocek dotrze się do tarczy jest to możliwe, iż będzie się grzała.

Edytowane 19 Czerwca 2011 przez _Monter_

[Vivaldi_V1]

tarcza też była wymieniana razem z klockami.

[Gość]

tarcza też była wymieniana razem z klockami.

:icon_biggrin: ...wg mnie dwie rzeczy: odruchwo częściej nacisksz tylny hebel, a druga przyczyna to że tylnia tarcza jest słabiej chłodzona niż przednia, po drodze jeszcze ,,zbiera,, ciepło z silnika... :icon_biggrin:

[_Monter_]

Komu się w głowie pieprzy z tymi minusami?

Jakieś dziecko neostrady ? Jak masz cioto coś do mojej osoby to napisz PW a nie trzęsiesz portkami zza klawiatury.

[bibor80]

Tak jak minolcia napisal, moze zbyt czesto uzywasz tylnego hamulca i stad to grzanie, ewentualnie sprawdz pompe.

Monter, ja mam to samo, czasem ktos nie zrozumie posta, to Ci minusa ciachnie i juz.

 

Pzdr

[_Monter_]

Dzięki Bibor :icon_biggrin:.

Tylko widać, ze komuś coś na sercu leży, jeśli nie wiem to nie doradzam a nie wymyślam niestworzone teorie.

Po jednej wizycie ktoś zapakował mi możliwą dostępną ilość minusów na dany dzień i była to jedna ciota.

Edytowane 19 Czerwca 2011 przez _Monter_

[W-max]

Raczej nie ma żadnego problemu. Przejedź się po mieście nieużywając tylnego hamulca ani razu, lub raz delikatnie i zobacz czy tarcza jest zimna czy gorąca. Proste

[Gość josha]

Jeżeli się grzeją, a wszystko jest ok, to znaczy że tak ma być. Po prostu częściej i mocniej używasz tylnego. Są też klocki, które szybciej się grzeją i nagrzewają tarczę, w celu lepszego efektu hamowania. Np. których używa się na tor. Oczywiście, takie klocki się szybciej zużywają. Niszczą też tarcze. Pytanie jeszcze, co to znaczy, że się mocno grzeją? Jaką osiągają temperaturę? Można je dotknąć ręką?

Z tymi minusami, to faktycznie się komuś posrało. Ktoś prosi o poradę, ktoś odpowiada, a jakiś dzięcioł stuka. Monter to wrażliwy jest jak widzę, na swoim punkcie :icon_razz: i jak się obrazi to przestanie odpowiadać. Ciekaw jestem kto wtedy udzieli fachowej porady, jak go zabraknie?

 

To było do przewidzenia, że paru kutas.w będzie mi pykać minusy. Ale mnie to strzyka w prawym jajku

Edytowane 19 Czerwca 2011 przez josha