Skocz do zawartości

Scottoiler problem


homer24
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Uzywa ktos moze tego ustrojstwa?? Ja kupilem uzywane i wyglada na to ze jest zepsute.

Na poczatku wydawalo sie ze wszystko jest oki, zawor w zbiorniku otwiera sie pod wplywem podcisnienienia z gaznika i powinien calkowicie zamknac przy wylaczonym silniku (brak podcisnienia z gaznika oraz sprezyna dociskowa powoduje opadniecie przepony i zamkniecie zaworu). To powoduje tez ze olej w wezyku nie splywa w dol i wezyk jest caly czas wypelniony olejem.

 

U mnie jednak przy wylaczonym silniku wszystko dziala jak powyzej z tym ze po okolo minucie z zbiornika z olejem zaczynaja wychodzic babelki powietrza (nie wiem skad skoro caly zbiornik ma full oleju) wezyk zapowietrza sie i olej splywa w dol na zebatke. Wyglada na to ze ciagnie gdzies lewe powietrze. Odpowietrzalem juz caly uklad kilkanascie razy i dalej to samo. Najciekawsze jednak to ze jak dam krotki wezyk (30 cm) to wszytko dziala jak nalezy po wylaczeniu silnika, (olej w wezyku nie splywa w dol, nie wychodza ze zbiornika zadne babelki powietrza itp.

 

Rozbieral moze ktos ten zbiorniczek RMV nie uszkadzajac go??? Ewentualnie gdzies slyszalem ze mozna go dac do regeneracji. Wie ktos moze cos wiecej??

 

P.S

A mialo byc juz tak pieknie bez uciazliwego smarowania lancucha.

 

 

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzywam, i nigdy podobnych objawow nie zapobserwowalem... Koles od ktorego kupowalem podpowiedzial mi ze za duza srednica wezyka moze powodowac taki objaw oraz problem z zakraplaczem.

Edytowane przez ivan161
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Uzywa ktos moze tego ustrojstwa?? Ja kupilem uzywane i wyglada na to ze jest zepsute.

Na poczatku wydawalo sie ze wszystko jest oki, zawor w zbiorniku otwiera sie pod wplywem podcisnienienia z gaznika i powinien calkowicie zamknac przy wylaczonym silniku (brak podcisnienia z gaznika oraz sprezyna dociskowa powoduje opadniecie przepony i zamkniecie zaworu). To powoduje tez ze olej w wezyku nie splywa w dol i wezyk jest caly czas wypelniony olejem.

 

U mnie jednak przy wylaczonym silniku wszystko dziala jak powyzej z tym ze po okolo minucie z zbiornika z olejem zaczynaja wychodzic babelki powietrza ( wezyk zapowietrza sie i olej splywa w dol na zebatke. Wyglada na to ze ciagnie gdzies lewe powietrze.

 

Pozdrawiam,

Tomek

 

Zawór trzymający olej w zbiorniku jednak nie jest 100% szczelny. Powietrze dostaje się przez wężyk smarujący i powoduje wypłynięcie oleju. Możliwe też, że średnica rurki jest za duża, nie zapewnia efektu kapilarnego, czyli "trzymania" gęstej cieczy w rurce o małej średnicy. Ale osobiście stawiam na wadliwą membranę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kupując uzywany czcesz powiedzieć że kupiłes cały orginalny z ori weżykami i ori końcowka

 

Robilem wlasnej roboty oliwiarke i wlasnie końcowke miałem z igłu lekarskiej i do tego cienkie wężyki zawowek 100% szczelny a i tak to z wezyka splywało po prostu jakoś zasysal powietrze igłą i tyle z tego było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dzieki za wszystkie odpowiedzi. Bylem tez w kontakcie z supportem scotta z UK. Sa niezykle pomocni, odpowiadaja bardzo szybko, jednen z maili jaki od nich dostalem:

"There could be a little bit of air inside the filter if the RMV has been dry for a while but this won’t affect the flow rate at all. The most common problem with older units is that the delivery tube becomes hard after a few years and no longer seals around the brass spigot - especially if it has been heated to soften it before pushing it onto the spigot – push it on cold. The weight of the oil in the tube is able to pull in air here. To solve this, cut 5 – 10mm off the end of the delivery tube and push it back onto the spigot and re-prime the tube."

 

W sumie mieli racje mowiac ze moze nie byc szczelnego polaczenia miedzy koncowka scotta a wezykiem. Wezyk ktory dostalem z scottem byl stary i sztywny. Zalozylem nowy ktory na 1 rzut oka pasowal idealnie do koncowki. Jednak chyba nie do konca, bylo widac ze olej minimalnie powolutku plynie do gory. Musial wiec ciagnac gdzies lewe powietrze, po 1 min dostawalo sie powietrze do wezyka i podcisnienie/sily kapilarne nie byly w stanie utrzymac ciezaru oleju w wezyku.

 

Uszczelnilem polaczenie siliconem i przez 2 dni jezdzilem i wszytko pracowalo jak nalezy.Zerow wyciekow, przy wylaczeniu silnika, zero kapania z koncowki przy zebatce, mozliwosc regulacji przeplywu pokretlem, olej po wylaczeniu silnika nie przesowal sie powolutku do gory w rurce itp.Jednak po nastepnych 2 dniach wpadam do garazu i znowu caly olej z wezyka splynal w dol. Obawiam sie ze drgania w czasie jazdy sprawily ze znowu jest problem z uszczelnieniem. Mysle ze membrana zamyka jednak zawor skoro ze zbiornika nic nie scieka tylko jedynie z wezyka. Nawet jezeli nie, to raczej tamtedy nie dostawaloby sie powietrze skoro zbiornik powyzej jest full wypelniony olejem??

Na weekend jeszcze raz sciagne scotta i sprobuje jeszcze raz go doszczelnic.Teraz pytanie co zastosowac, jeszcze raz probowac silikonu??

 

P.S

Tak na koncu tej mosieznej koncowki jest oring..

Problem moze byc ze na mosieznej koncowce jest maly zadzior. Probowalem go lekko przeszlifowac papierm wodnym.

Wezyk oryginalny powinien miec 3,6mm wew srednicy, moj ma 3mm.

 

Pozdrawiam,

Tomek

Edytowane przez homer24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...