Skocz do zawartości

Alpy, Rzym i południowa Francja w maju 2011


baca deauville
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sydney, nie zapominamy. Patrzę na mapę, że ty będziesz jechał ze Słupska bardziej zachodnią częścią Polski, więc spotykamy się na miejscu u Piotrka. Kto pierwszy ten bliżej lodówki siedzi. Trzymajcie się. Piotrek, czekamy na jakiś adres do Ciebie na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ruszamy z tej Nowej Rudy obok Jeleniej Góry? Jeśli tak, to ja mam nocleg w Jeleniej, wpadnę tam odwiedzić chorego wuja, a do Nowej Rudy podjadę wieczorem się przywitać z wami i omówić szczegóły, a ok 7-8 rano jak się wszyscy wyśpią moglibyśmy spotkać się na parkingu przy przejściu przy kantorze w Kudowej-nie polecam tam wymieniać kasy, straszny niemilec tam sprzedaje. Z Kudowej po max dwóch godzinach jazdy jesteśmy w kaplicy czaszek w Kutnej Horze - polecam zobaczyć to miejsce, 40 tys, szkieletów z wojen husyckich, ozdoby, żyrandole, piramidy-wszystko z ludzkich kości, daje do myslenia. Byłem tam w tamtym roku. Wstęp 50 koron, parkowanie za darmo. Przy okazji będzie po dwóch godzinach okazja wymienić uwagi co do jazdy, przegrupować się ewentualnie itp.

Jestem za taką opcją, żeby dalej jechać już tak, żeby dojechać do Austrii jak planowane było na początku, bo jak będziemy w samych Czechach zwiedzać co się da co 50 km, to w Alpach zostaniemy złapani w zatłoczony weekend i zamiast podziwiać widoki będziemy uważać na tłoczące się auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wprost ze jak zaczniemy przy kazdym tankowaniu szukac czegos do zwiedzania to ta wycieczka bedzie trwac 2 miesiace a koszta przekrocza oczekiwany budżet...a tak szczerze mierzmy sily na zamiary.Sadze ze w Rzymie tez bedzie co zwiedzac-predko tam po tym wyjezdzie nie pojade o ile wogole,wiec wolalbym skupic sie na miescach docelowych(Rzym-Monaco+przelecze alpejskie).Moze to komus nie podpasowac-sorry wole postawic kawe na ławe,nie jestem az takim typowym turysta zeby zwiedzac co sie da.Jak mamy wytyczony plan to sie go trzymajmy-najpierw robimy dzienny przebieg a potem mozemy zwiedzac cos w okolicy z :flesje: w reku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem podróżnicy.

Na początku małe sprostowanie chyba nieporozumienia małego.

Kaman, po pierwsze to chodziło mi o kaplicę czaszek w Czermnej koło Kudowy Zdrój, a po drugie to zwiedzenie okolic Nowej Rudy planujemy na niedzielę do przyjazdu Premo i Kuby. Jak przyjadą do Nowej Rudy po południu, to zdecydujemy wspólnie czy ciągnąć jeszcze trochę na wieczór na nocleg gdzieś na Czechach, czy zostajemy drugi nocleg u Piotrka i startujemy w poniedziałek rano na planowany Zell am See. Ot i to.

Po drugie Premo, oczywiście, że nie będziemy się zatrzymywać przy każdej okazji zwiedzenia czegoś ciekawego, bo w przewodnikach to i co 10km jest jakaś atrakcja. Myślę, że codziennie będziemy sobie zakładać jakieś miejsce docelowe i turystycznie do niego ciągnąć. Po drodze oczywiście nie raz się pewnie zatrzymamy włączyć aparat i Panowie nie zapominajcie: mamy urlopy i nikt nas nigdzie nie goni. Trzeba w tym wszystkim trochę iść na żywioł.

Kaman - Nowa Ruda jest koło Jeleniej Góry. To ta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustaliliśmy z Premo, że dotrzemy do NR ok godz 12.

Po małym brejku chyba warto było by juz poleciej dalej. Gościnność Piotrka pewnie jest wielka.... ale czy nowa chałupa wytrzyma 2 noce??? :D

Głosy mówiące o zwiedzaniu Rzymu i Monako a odpuszczeniu blizszych miejsc są słuszne, ale podoba mi sie też to, że mamy urlop i wrzucamy na luz. Chyba każdy z nas ma jakąś wizje tego wypadu i pewnie każdy inną. Przy tylu osobach nie dogodzi się wszystkim. Kompromis, to bedzie słowo kluczowe :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoz to! Bez stresu panowie trzeba podejsc do calosci, TO SA WAKACJE a nie sluzbowy wyjazd z zelaznym terminarzem. Baca slusznie sprostowal, te miejsca w okolicach Nowej Rudy padly tylko jako propzycja na dzien przed wyjazdem, tak zeby nie nudzic sie w oczekiwaniu na reszte ekipy.

Kuba, ta chalupa wytrzymala wszystkie ekipy partaczy/budowlancow przez ladnych kilka miesiecy, wytrzyma wiec dwudniowy zlot motocyklistow :lalag: bez obaw! Na priva posylam wam adres.

Panowie nieladnie byloby udawac, ze umknal nam post kolegi ze stolicy wielkopolski (mistral111). Proponuje, tak jak to juz bywalo w tym temacie, demokratyczne glosowanie: czy mozemy pozwolic sobie na dalsze powiekszanie grupy? "Wyslij wiadomosc o tresci TAK lub NIE na numer..." :tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyliłem Nową Rudę z Rudą Śląską...zakręciłem się trochę. Co do mistrala111 - TAK, też podpiąłem się dopiero co. Ale uznajmy, że to już ostatnia szansa.

Czyli trzymamy się pierwotnego planu. Uważam, że w drodze powrotnej można robić dłuższe postoje na zwiedzanie, jak się już wie, że na główne cele nie zabraknie czasu i pieniędzy. Reasumując:Nowa Ruda, Zell amm see, Davos - dwa lub trzy dni na przełęczach, wy lecicie do Rzymu i dalej, a ja w zależności od czasu - jadę jeszcze z wami zobaczyć Rzym lub okrążam Alpy i wracam do Polski. Tak chyba jakoś to będzie wyglądało? Którego w końcu dnia mamy wyjechać z Nowej Rudy?

Edytowane przez Kaman_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Mistral, jak będziesz chętny łap się z nami. Jest tylko małe ale. Musimy w końcu zamknąć listę na jakiejś liczbie. Uważam osobiście, że 10 maszyn to max ostateczny. Choć może to są tylko moje złe wyobrażenia, bo w takiej grupie w podróży nie byłem. Rok temu we 2, w tym roku np. 10. Za rok wszyscy będziemy mądrzejsi w ilu się zgrywać na takie wyprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czołem

 

dajcie mi chwilę na ogarnięcie tematu bo dopiero co wróciłem z moto majówki z węgier (zrobiłem prawie 2000km)i troche dostałem w dupe jak zobaczyłem pogode w PL po przekroczeniu granicy :D nie przypuszczałem kiedykolwiek że bedę jeździł w deszczu przy +1 C stopniach ...... ale jakoś dojechałem .....

 

zrobie przegląd moto przelicze cash i wypowiem się ..... co dalej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

No to byc moze bedziemy mieli nowego kolege... licz kaske mistral, tylko zeby ci ulamki nie wyszly :icon_razz: , majowke miales zajefajna.

Baca jak wyglada sprawa koszulek? Trzeba myslec i organizowac takie sprawy, kompletowac sprzet itp. zebysmy nie obudzili sie z reka w nocniku :icon_eek: . Tak sobie myslalem co ze soba zabrac i jezeli chodzi o narzedzia to mysle, ze skoro jedzie nas az tylu to dogadajmy sie co kto ma zabrac tak zeby skompletowac na wszelki wypadek mini warsztat ale zeby nie okazalo sie potem w trasie ze mamy dziesiec plaskich 13-stek ale ani jednego klucza do swiec... Kazdy zabierze po kilka rzeczy, zminimalizujemy sobie bagaze a w takiej ekipie na prawde uzbieramy wywrotke narzedzi... ktore mam nadzieje bedziemy wiezli na darmo. Jak to mowia strzezonego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, wstrzeliłeś się w dzień z tymi koszulkami. Właśnie dziś dostałem 8 koszulek z Urzędu Marszałkowskiego. I żeby darowanemu koniowi w zęby nie zaglądać, to koszulki są czerwone, polo, z małym napisem na cycku Warmia i Mazury. Całe plecy puste, więc jutro uderzam do kolegi z firmy reklamowej, żeby nam zasponsorował zrobienie jakiegoś napisu i logo maszyny. Coś wymyślę. Tylko mi nie wybrzydzać później, ha ha, bo żal będzie koszulki na szmaty przeznaczyć. Będziemy rzucać się w oczy przynajmniej w tym polskim kolorze. Wsio.

A z tym dzieleniem się narzędziami, to myślę, że i tak każdy ma zawsze gdzieś pod kanapą jakąś małą saszetkę z podstawowymi kluczami. Ja będę miał pompkę i zestaw naprawczy do opon dodatkowo. Jutro postaram się rzucić na forum taką pomocną listę z rzeczami do zabrania. Pewnie każdy coś jeszcze będzie miał swojego do dodania, to piszcie, choć listę zrobiłem z doświadczenia zeszłorocznej wyprawy i raczej się sprawdziła. Do jutra czołem.

 

Cześć ekipa.

jak wczoraj napisałem tak robię. Oto, wg mnie oczywiście, lista niezbędnych i chyba najbardziej potrzebnych rzeczy na wyjazd:

 

Poniższe wynika z zeszłorocznego doświadczenia:

 

- myślę że starczy 3500 zł. – sugestia posiadania karty płatniczej na około 2000 zł. na paliwo (przyjmijmy 6000 km z rezerwą, paliwo zawsze kartą się zapłaci), reszta gotówka w euro.

 

- zapasowe kluczyki do motocykla

- dowód osobisty, ewent. paszport (choć nigdzie nie potrzebny na naszej trasie)

- OC, dowód rejestracyjny

- assistance na motor – Warta 2010r. 30,-/14 dni

- ubezpieczenie zdrowotne z NFZ – Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego

- dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne na leczenie szpitalne z firmy ubezpieczeniowej (HDI 2010r. 33,-/14 dni)

- kserówki ww. dokumentów

 

- Torba Rollbag wodoszczelna

- namiot

- folia malarska na namiot

- karimata / mata samopompująca

- śpiwór

- latarka – najlepsza na czoło

- pająk lub espandory na torbę i kufry

- kuchenka walizkowa na naboje gazowe – mam i zabieram, starczy gazu dla wszystkich

- kubek, niezbędnik

 

- olej silnikowy na dolewkę

- zapasowe bezpieczniki

- zapasowe żarówki

- zestaw naprawczy do opon

- pierdoły, które ratują życie w stylu taśmy izolacyjnej, paski do spinania przewodów, itp.

- zabezpieczenie dodatkowe motocykla – blokada na tarczę, blokada szyfrowa, itp.

 

- przeciwdeszczówki komplet

- rękawiczki letnie palczatki

- kamizelka odblaskowa

- ciuchy własne cieplejsze i typowo letnie, obuwie lekkie, klapki – skromnie, naprawdę codziennie przebierać się nie trzeba

- kąpielówki – nocą nad Śródziemnym to może i nawet nie potrzebne

- towar do higieny osobistej – same podstawowe, perfumy za 2 stówki raczej nie potrzebne

- ręcznik szybkoschnący – zajmuje mało miejsca

 

- mapa europy, przewodniki

- aparat fotograficzny

- okulary przeciwsłoneczne

- alkomat – wiadomo po co i dlatego takowy mam i zabieram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

dopiero trafiłem na ten temat i szkoda, że tak późno bo jestem zainteresowany takim wyjazdem....

tydzień temu zmieniłem moto i mogę ruszać w większe trasy :)

nie chcę Wam zaśmiecać, ale do ludków to czytających może byśmy "skopiowali" pomysł kolegów i jakaś konkurencyjna wyprawa??? :) :) :) :)

Bardzo mnie interesują Alpy :)

 

poniżej polecane trasy w Alpach:

 

http://www.grossglockner.at/en/ - 18 euro dla moto, Grossglockner

 

http://www.nockalmstrasse.at/en/ - 8 euro - Nockalmstrasse

 

Malta-Hohalm-Strasse - , Malta

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... kilku rzeczy mi jeszcze brakuje, mam nadzieje ze zdaze wszystko pozalatwiac w ten tydzien, ktory bede mial od przyjazdu do wyjazdu. Baca kuchenka chyba sie podzielisz, bede mial jeden punkt odchaczony. Pocieszyles mnie troche z tymi ubezpieczeniami, mialem wlasnie w przyszlym tygodniu dowiadywac sie o stawki. Martwi mnie troche kwestia opon, mam takie na pol gwizdka i niby te 5000 km to nie jest zabojczo duzo ale w kilku relacjach z wypraw w tamte rejony wyczytalem, ze tamte asfalty lubia pozerac gume... troche nie usmiecha mi sie teraz nieplanowany wydatek 900zl za komplet gum. Musze to jeszcze przemyslec, a jak wasze ogumienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...