Skocz do zawartości

Bałkany 2011


Pumba
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W Albanii na ulicach i w dzień i w nocy możesz spotkać dużo różnych zwierzaków: konie, osły, krowy, woły, stada baranów i kóz, świnie itp,a w Kosovie żółwie

 

W linku masz kilka fotek:

 

http://picasaweb.google.pl/lotnikvaradero/...kfA&feat=email#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 100% nie płaciłem winiety w Rumunii, być może na autostradzie trzeba ale nie wiem bo nie jeżdziłem po autostradzie, bo z autostrady nic nie widać.

 

Na samochód to nie wiem , byłem motocyklem.

 

To w rumunii sa autostrady? :wink:

Nas skasowali na granicy przy wyjezdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w rumunii sa autostrady? :wink:

 

Są autostrady..jakieś tam są.. tyle, że Rumuni nie potrafią z nich korzystać...u nas jadąc lewym pasem 170km/h trzeba co chwile lookać w lusterko czy ktoś Cie nie dogania... a u nich...po górskich drogach to jak debile szaleją, a jak wjadą na autostradę to zajmują lewy pas i się telepią 100-120k/h max.... i możesz mu migac, żeby Ci zjechał... i nic:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie winkle

 

Jak chcesz posmigac po fajnych winklach i nawierzchni na Rumunii to z tego co pamietam droga z Rasnov/Brasov w kierunku Buzau :buttrock: Nawet lokalni bikerski (choc niewielu mozna bylo tam spotkac) tamtedy zapier@#$ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W 2008 roku w Rumunii, nie było żadnych winiet na motocykl. Apropo pomysłu wyjazdu faktycznie jest bardzo ambitny. Proponował bym raczej szybki przelot i zaplanować dokładnie zwiedzania np. tylko Chorwacji. Jeżeli tempo będzie dobre i starczy czasu to możnaby pojechać dalej. Warto mieć też jeden dzień w zapasie na nieprzewidziane okoliczności !

Edytowane przez mizer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to ładnie, strój św. Mikołaja przygotowany, moto oczekujące z niecierpliwością, a tutaj Syberia is coming!!! :eek:

 

Nie daję się zimie i w ramach antyzimowej mobylizacji podaję swoją propozycję trasy. Uwagi i zmiany jak najbardziej akceptowane i mile widziane.

 

Może znajdzie się tutaj paru oszołomów, którzy pojadą w tym samym kierunku…

 

I dzień

Opole – Balaton (Balatonfüred, Węgry), 539 km

 

Wyjazd w sobotę rano z Opola (dla motocyklistek/ motocyklistów z odleglejszych rejonów Polski mogę zorganizować nocleg w Opolu – sprawa do ew. dogadania się).

Z Opola jedziemy do Czech. Punkty przelotowe trasy:

Krnov, Olomuc, Brno, Bratysława, Balatonfüred – tutaj nocleg.

 

II dzień

Balaton (Balatonfüred, Węgry) – Zagrzeb (Chorwacja), 242 km

 

Ruszamy rano znad Balatonu do Chorwacji. Lecimy trasą nr E71.

Zatrzymujemy się w Zagrzebiu. Impreza do białego rana :flesje:

III dzień

Zagrzeb (Chorwacja) – Rijeka (Chorwacja) – Zadar (Chorwacja), 385 km

Białym rankiem, po imprezie, wyjeżdżamy z Zagrzebia, dojazd do Rijeki, odpoczynek, kąpiel w morzu :) i lecimy dalej. Dalszą część trasy chciałabym pokonać drogą nr 8 wybrzeżem Adriatyku. Dojeżdżamy do Zadaru, pluskanie w morzu i nocleg.

 

IV dzień

Zadar (Chorwacja) – Split (Chorwacja) – Sarajewo (Bośnia i Hercegowina), ok. 200 km

Zwiedzanie Sarajewa z przewodnikiem. Wiem, że są tam Polki, które świadczą takie usługi (przewodnickie :biggrin: ), tak więc jest możliwość posłuchania historii tego miejsca w języku polskim :)

 

V dzień

Sarajewo (Bośnia i Hercegowina) – Mostar (Bośnia i Hercegowina) - Dubrownik (Chorwacja), ok. 200 km

 

VI dzień

Dubrownik (Chorwacja) – Kotor (Czarnogóra) – Bar (Czarnogóra), 152 km

 

VII dzień

Bar (Czarnogóra) – Jezioro Szkoderskie - Podgorica (Czarnogóra), 54 km

 

VIII dzień

Podgorica (Czarnogóra) – Shkoder (Albania) – Durres (Albania), 126 km

 

IX dzień

Durres (Albania) – Tirana (Albania) – Ohrid (Macedonia), 184 km

Nocleg nad Jeziorem Ochrydzkim.

 

X dzień

Ohrid (Macedonia) – Tetowo (Macedonia) – Skopije (Macedonia), 186 km

 

XI dzień

Skopije (Macedonia) - Kumanovo (Macedonia) - Cukarka (Serbia) – Depce (Serbia) - Gjilan (Kosowo) - Prisztina (Kosowo), 156 km

Wjeżdżamy do Kosowa przez Serbię, aby później móc bezpośrednio wyjechać z Kosowa

do Serbii. Gdybyśmy wjechali z innego państwa, musielibyśmy wyjeżdżać też do innego państwa, bo Serbowie nie uznają autonomii Kosowa i nie przepuszczają przez granicę osoby, które wjechały do Kosowa inaczej, niż przez Serbię.

 

XII dzień

Prisztina (Kosowo) - Belgrad (Serbia), 354 km

 

XIII dzień

Belgrad (Serbia) - Budapeszt (Węgry) - Szentendre (Węgry), 403 km

 

XIV dzień

Szentendre (Węgry) - Trnava (Słowacja) - Ostrava (Czechy) - Opole, 496 km

 

W sumie do pokonania (same przejazdy między miejscami docelowymi) ok. 4000 kilometrów :crossy:

 

Zdaję sobie sprawę, że chętni mogą być z różnych rejonów Polski, stąd startowe miejsce spotkania jest do dogadania, tak, żeby w miarę każdemu odpowiadało :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam :icon_biggrin:

trafiłem na Twój wątek :icon_idea: z racji tego, że sam snuję plana na sezon 2011...również Bałkany, tylko w krótszym wydaniu gdzieś początek lipca - około 10 dni

moja trasa to - Słowacja przez Barwinek, Węgry,póżniej Serbia, Czarnogóra, stąd wypad do Albani, następnie powrót przez Chorwację, Bośnię, Węgry i Słowację,

dłuższy pobyt planuję w Czarnogórze oczywiście kemping,

to tylko ramy pobytu, myślę że będziemy w kontakcie z racji wymiany informacji, będę obecny w wątku

i może spotkamy sie gdzieś na trasie ...

 

Pozdrawiam i szerokości !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zainteresowanych wspólnym wyjazdem informuję, że zawieszam przygotowania podróży na Bałkany. Pozostawiam ten temat jako miejsce do ewentualnej wymiany uwag dotyczących przygotowania podróży we wspomniane wyżej rejony Europy.

Ellephant - jeśli jesteś zainteresowany wyjazdem na Bałkany, proponuję poszukać w innych wątkach - to stosunkowo popularny kierunek motocyklowych włajaży. Życzę powodzenia, szerokości i przyczepności :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tos poszła po całości...

ja jade ok 8 lipca na 3 tygodnie przez 14 krajów europy..tempo spacerowe.max 120.posiadam cruisera.oto link do mapy..

 

http://mapy.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=p...d90d58d23e6&z=5

 

 

 

 

na Chorwacji byłem 9 razy,w tym 2 na moto..

reszta jest tu opisana

 

 

http://forum.intruderpolska.pl/viewtopic.php?t=6062

 

ie chce i sie rozpisywac,bo co roku sie umawiam z ludzmi na wakacje..zawsze jest milion chętnych,a potem wiadomko..jadymy sami z moja ladies...;)

Edytowane przez kris bielsko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taki wyjazd polecam wybrać się z ludźmi ,z którymi już przejechało się parę kilometrów.Mam małe grono ludzi z którymi odwiedzam te rejony Europy.Choć nie jest powiedziane że nikogo obcego nie przygarniemy.W tym roku będzie podobnie,wybieramy się na południe pod koniec czerwca,konkretnie zaraz po Bożym Ciele na dwa tygodnie.Planowana trasa:Czechy,Austria,Słowenia,Chorwacja,Czarnogóra tu kilka dni zwiedzania.Potem Albania,Grecja tu też kilka dni na miejscu.Powrót przez Macedonię ,Serbię,Węgry ,Słowację.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Patrząc na planowaną trasę kilka sugestii - sami uznacie czy wartych rozważenia:

III Dzień

Nie ma sensu zajeżdżać do Rijeki - duże portowe miasto, żadna rewelacja na tle innych w Chorwacji. Droga Zagrzeb -Rijeka to autostrada, nuda na maksa. Polecam z Zagrzebia przebić się szybko hiwayem do Karlovaca, a tam już zjechać z autostrady o pojechać równoległą do Senji przez przełęcz Vrbnik. To jest 100km samych winkli, zjazdów, podjazdów po dobrym asfalcie i przy minimalnych ruchu. Będziecie zadowoleni. W Senji kąpiel, a potem Jadranską Magistralą do Zadaru.

VI Dzień

Polecam odbić od wybrzeża i przejechać przez Durmitor (okolica miasteczka Zabljak) i stamtąd przez góry do wybrzeża, do Baru (a potem do baru...:). W Czarnogórze najpiękniejsze są góry, wybrzeże już będziecie znali z Chorwacji, zresztą w Barze też będziecie nad Adriatykiem.

XIII dzień

Jeżeli nie planujecie zwiedzać Budapesztu to omijajcie go szerokim łukiem. To miasto wciąga, niestety jego ruch uliczny też i można stracić sporo czasu na kręcenie się po ulicach Pesztu.

Swoją drogą straszny ekspres sobie narzucacie, niewiele zapamiętacie ze "zwiedzanych" krajów, osobiście wolę jednego roku popenterować przez 2 tygodnie Chorwację, następnego Czarnogórę, kolejnego Albanię itd.

Szerokości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...