zbyhu Opublikowano 7 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2004 Czolem! Wlasnie dzisiaj wymienialem uszczelniacze i olej w przednim zawieszeniu MZtki.Coz moge powiedziec?Otoz z racji tego, ze mam malutko kasy postanowilem zrobic maly eksperyment i wykorzystac do amorkow stojacy mi od roku nowiutki literek silnikowego oleju mineralnego Castrol 15W40.W ten sposob ograniczylem wydatki tylko do zakupu dwoch zimmerow.Do amorkow wlalem po 230 ml Castrola wg. tego co bylo napisane na 4um i co mi poradzil Zbyhoo (DZIEKI Zbyhoo za pomoc!!). Of korz bez zadnego mieszania a AMORTYZOLEM, czy innymi olejami. Wlalem czysty Castrol. Przejechalem sie narazie tylko jakies 10 km po zrobieniu zawiechy. Moje spostrzezenia?Twardo. W cholere twardsze zawieszenie. Choc katowalem jak sie tylko dalo przedni hebel nie udalo mi sie dobic zawieszeniem. Przy wolnej jezdzie na i hamowaniu na szlag - kolo zrywa przyczepnosc (zawiecha sie ugina, ale nie dobija), a jadac szybciej i gwaltownie hamujac, szybko zwiekszajac sile hamowania - motor po prostu hamuje i nie nurkuje tak jak wczesniej. Wydaje mi sie, ze mozna pewniej zlozyc sie w zakret, ale zrobilem na razie 3 winkle, wiec nie mam jeszcze dokladnie wyrobionego na ten temat zdania.Zawiecha jest zdecydowanie twardsza niz byla. Zobacze jakie ma to wlasciwosci przy wiekszych predkosciach w najblizszym czasie i zdam relacje... Aha, a ja bylo wczesniej?Praktycznie pchajac motocykl, jesli naciskalem na szlag hamulec, to zawieszenie bylo bliskie dobicia. Jak siedzialem na motorze, to juz dobijalo przy tej samej predkosci (pchania) i hamowaniu na szlag :buttrock:. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 7 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2004 nie no to moje przednie nie jest tak tragiczne :buttrock: daje rade zato tylnie to sama sprezyna na nierownosaciach podskakuje na siodle jak bym siedzial na koniu i dlatego tyl musze zrobic a przod przy okazji bo malo z tym roboty bedzie a olej kosztuje pare groszy a tak przy okazji ktos zna wymiary uszczelniaczy w tylnich amorach :?: :?: :!: bo zanim rozbiore chcialbym miec wszystkie czesci pod reka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 7 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2004 W jakim sensie pojda sie je**c? Lejesz tylko tyle zeby nie bylo powietrza w amorku. W niepracujacym amotryzatorze olej nie jest wtedy pod cisnieniem wiec nie ma jak wyj*** uszczelnienia. A jak sobie wyobrazasz prace amortyzatora zalanego powiedzmy do polowy??? w amortyzatorze nie moze byc za duzooleju ani za mało .Jak zalejesz do pełna to wytworzy sie takie cisnienie ze rozwali uszczelnienie(tak ja własnie miałem w swoim sprzecie). Natomiast jak zalejesz zamało to amortyzator nir bedzie czymał ( tak tez miałem). Wiec trzeba wlac tyle ile przewidział konstruktor. Przed zima rozebrałem amortyzatory tylnie i sie okazało ze one wogule nie trzymaja z powodu zbyt niskiego stanu oleju, wiec zalałem ja na fula pojezdziłem z miesiac i pusciłmi simmering i tera jakis miesiac temu znowu musiałem je rozbierac ale juz nalałem tyle oleju ile przewidział konstruktor. pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 9 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2004 oki dobralem sie do nich narazie ma mwymiar simeringi 10x19x7 (tyl) to co ile lac tego oleju na tyl i czy tam nie sa przypadkiem 2 simeringi bo wkladajac amora kantem oka zuwazylem ze cos tam na tloku byl jeszcze jakis simering ale juz nie wyciagalem go z srodka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 9 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2004 Ta sama niespodzianka spodkała mnie tylko ze ja wyciagnełem cały tłoczek a kawałki gumki lezału na dnie tego cylinderka, chciałem kupic nowe ale sie nie dało, sa poprostu niedostepne wiec złozyłem bez tych gumek i co sie okazało amorek trzyma dobrze. Nie wiem gdzie powiny dokładnie te gumki sie znajdowac to moge sie tylko domyslac bo umnie były juz rosypane kompletnie. No ale bez tez jest dobrze. ps. codo ilosci oleju to zrób tak wkrec amorek w imadło i wlewaj pomału olej, jednoczesnie poruszaj tłoczkiem góra duł tak zeby zaciagna olej. Przestaniesz wlewac w momecie którym usłyszysz ze tłoczek juz nie zaciaga powietrza. dolejesz jeszcze troszke tak na wszelki wypadek. Pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luk Opublikowano 9 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2004 w amortyzatorze nie moze byc za duzooleju ani za mało .Jak zalejesz do pełna to wytworzy sie takie cisnienie ze rozwali uszczelnienie(tak ja własnie miałem w swoim sprzecie). Natomiast jak zalejesz zamało to amortyzator nir bedzie czymał ( tak tez miałem). Wiec trzeba wlac tyle ile przewidział konstruktor.No dobra, moze troche nieprecyzyjnie napisalem. Chodzilo mi o to, ze do amortyzatora tylnego nalezy nalac tyle oleju zeby po skreceniu go w cylinderku poza olejem nie bylo powietrza. Konstruktor przewidzial sytuacje taka, ze jak masz zlozony amortyzator to powinien byc pelny oleju, a to dlatego ze powietrze powoduje "dziure" w tlumieniu. I to ze masz napisane w instrukcji zeby wlac tyle a tyle oleju znaczy, ze taka jest pojemnosc amortyzatora (czyli poj. cylinderka minus obj. tloczka i tloczyska, przy scisnietym amortyzatorze). I tak w trakcie skladania nadmiar oleju sie wyleje wiec nie ma sie czym przejmowac. pozdr.Luk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 9 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2004 no dobra amor sklada sie z 2 rurek jedna mniejsza w ktorej chodzi tloczek a 2 wieksza (w niej znajduje sie wyciagana rurka z teleskopem) u mnie w amorku dzialajacym (bo tylko 1 padl) olej jest i w malej i w duzej po troszku to znaczy ze mam zalac na fula ta mala wyciagana ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 10 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2004 Masz zalewac ta duza i zaciagac tłoczyskiem to tej małej. Bedziesz tak długo wlewał i pompował az z tej małej rórki z tłoczyskiem wypompujesz całe powietrze. Na dnie tej duzej zostawisz troche oleju tak zeby wczsie pracy ta mała rórka znowu nie zaciagneła powietrza. Pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.