vinc Opublikowano 28 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2010 Pierwszy sezon, zakup Transalpa (700), bo wszak nie wiedziałem jeszcze czego chce, a to niby taki uniwersal. W sumie to nadal nie wiem czego chce, ale.... 90% jazdy to jazda po wawce, w korkach do pracy i z pracy. Transalp super wygodny, spokojny do opanowania, ale spory, a w korkach czasem przeszkadzają gabaryty. Ostatnio widziałem kilka Monsterów krążących po stolicy i niestety wpadłem, q..sko mi sie spodobal. Nie jeździłem, nie wiem czy opanuje, bo doświadczenie mizerne (coś około 2 tyś), z drugiej strony ten wygląd, gang silnika i mniejsze rozmiary, które przydały by się w przebijaniu w korkach. Zastanawiam się czy jest sens zamieniać po jednym sezonie. Może jeszcze lepiej zaczekać, nabrać doświadczenia i dopiero się przesiąść... Ale kusi, oj kusi spróbować czegoś "innego" :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geni Opublikowano 28 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2010 Nie ma się czego bać. Monster jest lżejszy, więc zasadniczo powinno ci być łatwiej na 696 niż na Trampku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 28 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2010 zaryzykuje i napisze, że może poszukaj mocniejszego Monstera. Jak duzo latasz po mieście to "potwór" jest po to stworzony :) Pzdr. Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vinc Opublikowano 28 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2010 Hmm, mocniejszego powiadasz, o tym nie myślałem. :icon_twisted: Na razie jest spontan o zmianie, ale szkoda trochę trampka, bo prawie nówke kupiłem i prawie nówke bym sprzedał. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja. A tak ciekawi mnie, (może i głupie, ale zbyt dużej wiedzy i doświadczenia nie posiadam) czy nie przegrzewa się silnik chłodzony powietrzem w mieście, np. przy jeździe w korku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 11 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2010 (edytowane) Napisałeś 2000 km czy zjadłeś jedno "0"? Przecież po 2 tkm to ledwo zacząłeś poznawać motocykl i jego możliwości to jak możesz wiedzieć czy to "to" czy nie "to"? Dylemat "czy opanuję?" to można rozwiać jazdą próbną, tylko wg mojej wiedzy jazdy próbne dukatami na ten rok w w-wie się zakończyły, więc musisz poczekać do wiosny. Swoją drogą jakbyś rocznego XL700 sprzedawał z tym przebiegiem 2000 km to daj znać - to będzie prawdziwy rarytas jak na ten typ moto...:) A na jazdę tylko do pracy w korkach to bym sobie jakiegoś mopeda 125-250ccm kupił a nie monstera, ale każdy ma swoje rozumowanie. Edytowane 11 Października 2010 przez MaG_1975 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 A na jazdę tylko do pracy w korkach to bym sobie jakiegoś mopeda 125-250ccm kupił a nie monstera, ale każdy ma swoje rozumowanie. Za słaba pojemność na Warszawę moim zdaniem. Oprócz wciskania się między lusterka i zderzaki dla mnie potrzebne jest bezstresowe przyśpieszanie i wyprzedzanie gości w puszkach, którym się wydaje :bigrazz: Jeździłem testówką Monsterem 1100 - po 2 tys. km na TA to sprzęt mega na wyrost, więc IMO bez sensu. Gdybym dziś miał przebieg 2kkm i nowego Transalpa, który mnie nie kręci, to czym prędzej bym go sprzedał i za tę kasę kupił sobie używane GS500 lub SV650N na miasto, hard enduro, a resztę kasy wydałbym na doszkalanie, wyjazdy na tor itd. Po dwóch tak spędzonych sezonach już bym wiedział czego chcę i w internecie pytałbym się już o pomoc w wyborze konkretnej sztuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duddits Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Za słaba pojemność na Warszawę moim zdaniem. A moim nie. Skuter 250, albo choćby i Honda VTR w zupełności wystarczą. I jeszcze za miasto można na luzie wyskoczyć. Prawda jest nieco inna. Polityka cenowa polskich importerów jest jaka jest. Mało kto wyda na nową 250-kę prawie 20 tys., kiedy za niewiele więcej może mieć już przyzwoitą 600-kę. Popatrz sobie na dowolny film z Kraju Kwitnącej Wiśni czy innego Tajwanu, wszędzie tam ludziki na skuterach śmigają, a miasta jakby nieco większe. Ba! Mniejsze pojemności są tam faworyzowane w przepisach. Tylko u nas nie wiedzieć czemu pielęgnuje się ciągle legendę, że "jak ni ma lytra to nie jedzie" :) Cytuj http://gomoto.tv/naszym motorem jest pasja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lepi Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Jak cię trampek nie kręci a nie dziwię się bo miałem to go sprzedaj. Im szybciej tym więcej kasy dostaniesz. Kup coś na miast więc jakiegoś nakeda lub supermoto. A co potem to sam zobaczysz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.