Conan123 Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Mam spory problem, Podczas ostatniego wyjazdu drz-ta po prostu przestała jechać, tzn silnik zdechł bez żadnych dodatkowych objawów. Motek pojechał na lawecie do lekarza, na łące nie było jak go sprawdzić. Świeca sprawdzona - ok, gaźnik trochę śmieci miał, ale po usunięciu i tak nie chciał zapalić. Okazało się, że zawory chodzą razem - tzn ssący i wydechowy jednocześnie. Po rozebraniu stwierdzono, że kółko przekręciło się na wałku. Pytanie 1: Czy ktoś spotkał się z taką awarią ? - ja o czymś takim słyszę 1 raz. Pytanie 2: Co mogło być przyczyną? - żeby obrócić kółko na wałku potrzebna jest chyba spora siła, czy to po prostu wadliwa część. Pytanie 3: Czy w drz-tach się tak czasami zdarza? Motek z 2005 r, wersja S, przejechane ok 13500 km, ostatnie 3000 obrywa trochę w terenie - ale to moje początki, więc bez przesady, luzy na zaworach w normie, olej zmieniany na czas, a nawet częściej. Wałek oczywiście wymienię, ale nie chciałbym tego robić co 3 - mce, trochę to za dużo kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Mam spory problem, Podczas ostatniego wyjazdu drz-ta po prostu przestała jechać, tzn silnik zdechł bez żadnych dodatkowych objawów. Motek pojechał na lawecie do lekarza, na łące nie było jak go sprawdzić. Świeca sprawdzona - ok, gaźnik trochę śmieci miał, ale po usunięciu i tak nie chciał zapalić. Okazało się, że zawory chodzą razem - tzn ssący i wydechowy jednocześnie. Po rozebraniu stwierdzono, że kółko przekręciło się na wałku. Pytanie 1: Czy ktoś spotkał się z taką awarią ? - ja o czymś takim słyszę 1 raz. Pytanie 2: Co mogło być przyczyną? - żeby obrócić kółko na wałku potrzebna jest chyba spora siła, czy to po prostu wadliwa część. Pytanie 3: Czy w drz-tach się tak czasami zdarza? Motek z 2005 r, wersja S, przejechane ok 13500 km, ostatnie 3000 obrywa trochę w terenie - ale to moje początki, więc bez przesady, luzy na zaworach w normie, olej zmieniany na czas, a nawet częściej. Wałek oczywiście wymienię, ale nie chciałbym tego robić co 3 - mce, trochę to za dużo kosztuje. To bardzo typowa awaria w zaniedbanych motocyklach. Ostatnie 3000 km bez serwisu :biggrin: Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Conan123 Opublikowano 25 Sierpnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2010 To bardzo typowa awaria w zaniedbanych motocyklach. Ostatnie 3000 km bez serwisu :biggrin: Może się nie precyzyjnie wyraziłem ;) jak kupiłem miał 10000 (z oględzin wynikało, że motek chyba na trawę nie zjechał ani razu) - został przejrzany, gruntownie sprawdzony, wymienione wszystkie sosy Olej wymieniony 300 km przed awarią, przejrzany również, luzy zaworowe były w normie Z tych 3000, ok 1 kkm zrobił po szosie - dojazdy w teren, Co powinienem serwisować? Zestaw napędowy już raz wymieniałem, ale co on ma wspólnego z rozrządem ? Filtr czyszczony co drugi wypad Nie wiem, czy mam mu robić pełny przegląd co tydzień? - to nie ktm :D Czy możliwe jest, żeby wałek miał wadę?, czy coś innego mogło spowodować taką awarię - mp zacięty napinacz łańcucha rozrządu - kombinuje, bo nie mogę znaleźć logicznej przyczyny. Mam drugi motocykl z przebiegiem 100 kkm ( z czego 90 jest moje) i przez 5 lat padł regulator napięcia i pękł ślizgacz od łańcucha rozrządu - serwisowany jak w instrukcji każą :) i nie ma potrzeby w nim robić nic więcej. Podczas ostatniego przeglądu bebechy wyglądały na lekko używane - nic po za tym - no ale to Honda:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.