Road king przerywa dławi się

[jimmimg]

Witam !!!

 

Mam problem z moto road king 2002 r.kiedy jest zimny to pali od strzału na trasie bez problemów ale jak się nagrzeje jak zchodzę z obrotów i jak odkręcę gwałtownie manetę zaczyna przebierać i się dławić gaśnie wtedy nie chce zapalić. Co może sie dziać świece ? może filtr powietrza ?

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi :smile:

[qurim]

Zacząłbym od wymiany świec. Użerałem się z podobnym problemem ale w gaźnikowym EVO, po zimowym remoncie. Nowe świeczki załatwiły sprawę. Możliwe też że układ zapłonowy powoli odchodzi do lamusa. Gdy się nagrzeje to zaczyna pajacować.Zdarza się. Miałem tak z zapłonem Crane Hi-4 a teraz u znajomego użeramy się z seryjnym zapłonem w podobnych okolicznościach. Zapłon jaki masz? Seryjny czy jakiś akcesoryjny? Przy okazji sprawdź odpowietrzenie zbiornika paliwa.

[jimmimg]

Zaplon jest seryjny, o wymianie świec myślałem i jeszcze może filtr powietsza ale jakoś obawiam się ze to będzie jednak problem z zaplonem. Czasami jak odpali ciepły to dostaje wysokich obrotów . A jeszcze zaczęło mi ciec z wtrysku czy to może być z tym związane ze dostaje takiej fiksafji. A jeśli chodzi o zaplon to jest Jakis łatwy schemat regulacji czy to raczej co serwisu trzeba :banghead:

[qurim]

Zapłonu nie reguluj. Jak jest ustawiony to niech tak zostanie. W razie jakbyś zdejmował impulsator to oznacz w jakim położeniu jest przed zdjęciem.

 

Trzeba było od razu pisać że cieknie z wtrysku. To w dużej mierze może być przyczyna Twoich problemów. Jeśli kumasz co nieco z mechaniki to możesz sam zajrzeć tam, byle nic nie popsuć. Pewnie o-ring puścił i puszcza paliwo, przy okazji bierze w zamian lewe powietrze, stąd problemy z obrotami, kichanie itd. Jeśli kicha/strzela w filtr powietrza.

 

 

Polecam poszukać serwisówki. Trudno znaleźć w sieci ale coś może by było. Gdzieś na CD mam jakieś serwisówki do HD ale jestem w trakcie przeprowadzki i nie wiem gdzie tego szukać teraz. W przyszłym tygodniu może uda mi się coś wykopać.

Edytowane 29 Lipca 2010 przez qurim

[jimmimg]

Tego własnie się obawialem ze bez większego remontu się nie obejdzie narazie wymienie swiece i filtry bo tak czy siak pasuje to wymienić a jeśli chodzi o wtrysk to może wytrzyma do zimy bo teraz w sezonie pasuje trochę posmigac już w tym sezonie miałem trzy tygodnie przerwy bo musiałem wymienić ten pie*dolnik z wieloklinem Wyrobil i nie mogłem wrzucić biegu. Jak już to robiłem to zmieniłem lancuszek, uszczelki i cała reszta , na części czekałem ponad dwa tyg. Musiałem jeszcze kupić klucze bo w U.K. nie miałem i cała inwestycja prawie 500£ . Ale i tak było taniej bo w serwisie kolo wyskoczył z propozycja 500£ plus VAT i do tego części :banghead:

Dzięki za pomoc jutro kuie świece i dam znać co się dzieje jak byś znalazł te serwisowki to był bym wdzięczny :smile:

[qurim]

Mhm. Ale to od razu remont nie jest. Być może tylko o-ring na wtryskiwaczu lub w okolicy. Jeśli paliwo się tam pojawia to niedobrze, motocykl może się zapalić pewnego razu i koniec zabawy będzie. Obejrzyj dokładnie skąd to leci. Czy z wtryskiwacza czy z przewodu itd. Skoro sam grzebałeś w sprzęgle i okolicy wcześnie to widocznie wiesz co nieco o mechanice, poradzisz sobie. Zdejmij zbiornik i obejrzyj dokładnie. Z cieknącym paliwem nie ma żartów, zeszłego roku gołymi rękoma gasiłem gaźnik w swoim HD. Moto ocalało ale blizny zostaną.

[jimmimg]

W sumie racja to byłby całkowity koniec przygód na ten sezon a co do mechaniki to raczej się uczę bo jak mam zaplecic w serwisie taka kasę to nawet jak bym to musiał trzy razy rozebrać to i tak taniej wyjdzie a przynajmniej się naucze. Dawnij grzebalem ale to były komarki i WSK wiec nie ma co porownywac. Miałem wcześniej VN 800 ale ten sprzęt był niezawodny tylko łańcuch naciagalem i ogień a w HD jest wiele zagadek dla mnie a co najgorsze to wszystko w calach i ciężko kupić dobre klucze. Ostatnio się ucieszylem bo znalazłem komplet calowych imbusow ( miały być dobre bo 25£ ) to przy próbie odkrecenia dzwigni zmiany biegów złamał się. I czar prysl :)

[qurim]

No z narzędziami jest lipa. Trzeba wszystko kupować bo calowe. Byłeś w UK to mogłeś się zaopatrzyć w sklepach Machine Mart, ja tam kupowałem narzędzia calowe i jestem zadowolony. Tanie i dobre mają.

[piter 1600]

Z narzędziami to raczej nie ma problemu.Można u nas dostać .Każda firma ma w swojej ofercie taki asortyment.Ja akurat kupowałem z King Tony i jestem z nich zadowolony.Zresztą metryczne też z tej firmy używam.

[jimmimg]

No pewnie ze niema problemu z kupnem bo na necie jest tego pełno ale żeby kupić cały komplet DOBRYCH to pare stowek tezeba wydać. Własnie dlatego nie dałem sprzęta do serwisu tylko grzebalem sam bo wolalem te kasę wydać na narzędzia ale to i tak jeszcze jest wiele zeczy co by fajnie było mieć :)

[qurim]

Dostępność jest spoko, problemem jest sam fakt że trzeba kupować osobne narzędzia. Mam 3 skrzynki metrycznych narzędzi, trochę dobrych i trochę "no name" ale jednak są. A calówki musiałem dokupić bo inaczej nie da rady robić. :icon_evil: Nasadki, kute imbusy nasadkowe, płaskie...trochę się nazbierało, a byłby za to już fajny podnośnik czy inny gadżet do warsztatu. No i teraz się mieszają narzędzia czasami. Trzeba sortować, układać, przekładać a z czasem i tak znowu się pomieszają. Ostatnio leciałem nad morze i brałem trochę narzędzi "na wszelki wypadek". A że nie wiedziałem co wziąć to wziąłem większość calówek. No i już chyba zostaną w tym kufrze na dłużej. W bocznym nie przeszkadzają, dzwonią tylko czasami. :biggrin: Ale niech tam są. Tam gdzie Harry tam narzędzia calowe mam i spokojna głowa.

[jimmimg]

Dziś kupiłem świece jutro wymienie zobaczę na te wycieki i się zobaczy jak sprzecik będzie latał mimo wsztstko jazda tym sprzętem jest tego warta . Vulkan był niezawodny nie mogę zlego słowa powiedzieć zawsze na miejsce dowiozl bez problemów ale jednak tu jest wygoda i moc :) a tempomat to już mistrzostwo na autostradzie :) jak bym do tyrki nie musiał chdzic to w domu bym ani chwili nie siedział :crossy:

Edytowane 31 Lipca 2010 przez jimmimg

[qurim]

Nom. Ja też najchętniej bym nie schodził z moto. :biggrin: Chociaż w życiu już się najeździłem motongami. Gdyby nie praca...znajdź sobie pracę polegającą na jeździe moto. Zobaczysz że po jakimś czasie nie będziesz mógł patrzeć na motocykl. :icon_evil: Moje pierwsze dni z Electrą były takie że nie chciałem schodzić z moto. Tak wygodnie, miło i w ogóle fajnie. Nawet na tankowanie nie schodziłem, jak dobrze że niektóre stacje mają bramki i kasy na wyjeździe, można podjechać pod okienko i zapłacić. :biggrin: Z autostradą już gorzej, chociaż tempomat mam - plastikowe pokrętło blokujące manetkę gazu od spodu. :eek: Ale brakuje z 10-15KM żeby dobrze się czuć na szybkiej trasie.

[jimmimg]

A jednak świece :notworthy: czyli cały zabieg zakończył sie na 8 £ sprzęcik lata że aż miło nie szarpie nie kicha :biggrin: tylko km kręcić :crossy:

Edytowane 31 Lipca 2010 przez jimmimg