Skocz do zawartości

Szukam chętnych na kurs doskonalenia jazdy w CSP


-lisio-
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

apropo prostowania rąk przy hamowaniu, pokaz z kopnięciem w koło mi wystarczył żeby to stosować.

 

Mnie tam jeszcze nikt nigdy nie kopnal w kolo podczas hamowania :P

Pamietam w CSP w czasie teoretycznej gadki maly wkret prowadzacego na temat zablokowanych/wyluzowanych rak i tego, ze "w duzej warszawskiej szkole to niektorzy ucza zle" ;)

W tym temacie jestem po stronie Tomka, ale ogolnie w CSP sa mili ludzie, aczkolwiek moim zdaniem poziom nie jest jakis niewyobrazalny [chociaz napewno powyzej przecietnej polskich kierowcow].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wielkim plusem jest to, ze powstaja miejsca, gdzie mozna sie doszkalac. Mysle, ze warto, aby sprobowac opracowac pewne stale elementy aby uniknac zamieszania - w tej szkole mowia to, a wtamtej to - i nie mowie tu o szkolach nauki jazdy ale o kursach doszkalajacych. Hmm w sumie to o szkolach na kurs prawa jazdy tez. Moze warto opracowac "Biblie" z elementami, ktore sa ogolnie przyjete, sprawdzone, gdzie wiadomo co o i jak. Mysle ze pokaze to jak jest to wazna sprawa - ze sami, w swoim motocyklowym swiatku dzialamy dla naszego dobra i sami z taka inicjatywa wychodzimy.

 

Wiadomo, sa rozne "szkoly" ale ci, ktorzy troche km juz nawineli, maja pewna wiedze i potrafia zweryfikowac to, co sie do nich mowi...

 

Sorry za maly OT, tak mi przyszlo do glowy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie mówili o zewnętrznej nodze. Rozgorzała burzliwa dyskusja na temat przeciwskrętu, ale nie wiem już teraz czy wynikło to z niezrozumienia (szum informacyjny) słow instruktora przez grupę, czy rozbieżnych poglądów, niech któryś z uczestników jeszcze się wypowie, żeby info było z różnych źródeł, a nie subiektywne :)

Jeżeli chodzi o ręce podczas hamowania - kazali blokować łokcie. Ale tylko podczas hamowania awaryjnego, gdzie walimy po heblach "na maksa".

Tak z czystej ciekawości: co o przeciwskręcie wydało Ci się nowe/dziwne/niezrozumiałe? Może chodzi o nazewnictwo pewnych zjawisk/technik?

 

Mnie tam jeszcze nikt nigdy nie kopnal w kolo podczas hamowania :P

Pamietam w CSP w czasie teoretycznej gadki maly wkret prowadzacego na temat zablokowanych/wyluzowanych rak i tego, ze "w duzej warszawskiej szkole to niektorzy ucza zle" ;)

W tym temacie jestem po stronie Tomka, ale ogolnie w CSP sa mili ludzie, aczkolwiek moim zdaniem poziom nie jest jakis niewyobrazalny [chociaz napewno powyzej przecietnej polskich kierowcow].

Ręce opadają. Ciekawe, czemu hamując z kosmicznych prędkości na torze, zawodnicy odciążają ręce?

Cóż, proszę o zapisanie mnie na kolejną edycję. Obiecuję nie mądrzyć się i zachowywać kulturalnie, nawet gdy coś mnie się (prywatnie) nie spodoba :buttrock:

Edytowane przez Tomek Kulik

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wielkim plusem jest to, ze powstaja miejsca, gdzie mozna sie doszkalac.

 

To akurat wygląda na miejsce gdzie wyrabia/ utrwala się złe nawyki - chodzi mi o te sztywne ręce - IMO kompletna klapa. Moto trzyma równowagę właśnie dlatego że ma luźną kierownicę. A kopanie w koło, które, domyślam się, ma naśladować nierówność to jakiś kompletny odjazd.

 

Dobrze, że szkolenie zostało tu opisane - wiadomo czego tam można oczekiwać. A ja wiem, że to nie miejsce dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moto trzyma równowagę właśnie dlatego że ma luźną kierownicę.

Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli źle mi się wydaje, ale jak trafię na konkretną dziurę, to raczej nieco zmieni się tor jazdy, jeśli nad kierownicą się nie zapanuje. Raczej nadmierna swoboda kierownicy tutaj nie pomaga.

Edytowane przez ajriszkofi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat wygląda na miejsce gdzie wyrabia/ utrwala się złe nawyki - chodzi mi o te sztywne ręce - IMO kompletna klapa.

Dobrze, że szkolenie zostało tu opisane - wiadomo czego tam można oczekiwać. A ja wiem, że to nie miejsce dla mnie.

 

:bigrazz: dlatego napisalem: "Wiadomo, sa rozne "szkoly" ale ci, ktorzy troche km juz nawineli, maja pewna wiedze i potrafia zweryfikowac to, co sie do nich mowi... "

 

I stad tez moja propozycja na stworzenie wytycznych, w/g ktorych mogloby sie organizowac szkolenia w ramach jakiegos standardu. Wtedy wiadomo: mieszkasz np. w Katowicach czy Szczecinie, do Warszawy masz kawalek i nie mozesz pojechac, ale u Ciebie jest szkola ktora uczy w/g standardow - czyli np. tak jak w pewnej dobrej warszawskiej szkole jazdy :)

 

Opis szkolenia sluzy m.in temu co piszesz - zeby bylo wiadomo co gdzie jest pokazane i zzeby kazdy mogl zobaczyc czy mu to odpowiada czy nie.

W trakcie czesci teoretycznej (a takze poziej, w trakcie szkolenia) bylo sporo dyskusji o roznicach w podejsciu do niektorych spraw - jak chocby blokowanie kola czy technika pokonywania zakretow - ustalanie toru przejazdu oraz punktow odniesienia.

 

Edit: a'propos Twojej sygnaturki - akurat wczoraj po powrocie siegnalem do lektury ksiazki Code'a :bigrazz:

Edytowane przez tango
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówili o zewnętrznej nodze. Rozgorzała burzliwa dyskusja na temat przeciwskrętu, ale nie wiem już teraz czy wynikło to z niezrozumienia (szum informacyjny) słow instruktora przez grupę, czy rozbieżnych poglądów, niech któryś z uczestników jeszcze się wypowie, żeby info było z różnych źródeł, a nie subiektywne :)

Jeżeli chodzi o ręce podczas hamowania - kazali blokować łokcie. Ale tylko podczas hamowania awaryjnego, gdzie walimy po heblach "na maksa".

 

Z tym przeciwskrętem to miły Pan Instruktor mówił, że da się jechać bez używania. Z czym część kursantów raczyła się nie zgodzić i chwała im za to. Fizyki nie oszukasz.

 

Krzysztof Rychter

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla totalnie początkujących czyli takich jak ja to bardzo fajny kurs

Uczą podstaw poruszania się po mieście np swobodnego lawirowania pomiędzy autami w korku tak by ich nie zarysować to trenowaliśmy na slalomie z bramkami :crossy:

Co robić z moto i własnym ciałkiem żeby jadąc powolutku utrzymać równowagę :biggrin:

Jak hamować nagle i omijać przeszkodę czyli typowy najazd na babę :wink:

Drugiego dnia jak jeździć w zakrętach by optymalnie wykorzystać powierzchnię i nie tracić na prędkości. Osobiście podobało się mi nawet jeżdżenie w grupie, przecież często umawiamy się na wspólne latanie :icon_biggrin: i miałam okazję tę jazdę w szachownicę przetestować wracając z Wami ulicami Warszawy :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli źle mi się wydaje, ale jak trafię na konkretną dziurę, to raczej nieco zmieni się tor jazdy, jeśli nad kierownicą się nie zapanuje. Raczej nadmierna swoboda kierownicy tutaj nie pomaga.

Czy konkretna dziura to np. studzienka kanalizacyjna bez pokrywy? Wtedy pewnie żadne zabiegi nie pomogą. Zdarzało mi się nieświadomie przejeżdżać przez dziury na ulicach, moto się chwieje i wraca do równowagi - właśnie dlatego, że ma luźną kierownicę.

 

Usztywniania kierownicy przy hamowaniu nie trzeba się uczyć, to robią wszyscy, może prawie wszyscy, którzy nie wiedzą że tak nie wolno robić. I właśnie oduczenie się tego jest trudne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto zdjęcie pamiątkowe. Z góry przepraszam, jeżeli komuś coś obciąłem, zbyt długi obiektyw zabrałem i całej grupy nie objąłem. Trzeba było sztukować :-)

 

Fotka grupowa

 

A tu cały materiał, bez obróbki żadnej:

 

Kurs CSP

 

Będą jeszcze filmy, ale w związku ze sposobem montażu kamery troszkę trzeba będzie poedytować...

 

Krzysztof Rychter

 

 

Osobiście podobało się mi nawet jeżdżenie w grupie, przecież często umawiamy się na wspólne latanie :icon_biggrin: i miałam okazję tę jazdę w szachownicę przetestować wracając z Wami ulicami Warszawy :crossy:

 

Z tym to troszkę przegięliśmy - nie da się lawirować między samochodami, trzymając ciągłość grupy. Będzie na filmie :-) Z moimi przekleństwami, bo byłem na końcu...

 

Krzysztof Rychter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...