Mandat kredytowy w Turcji

[schneider]

Rok temu dostałem za prędkość mandat kredytowy w Turcji na ok 600 PLN. Oczywiście, nie zapłaciłem go w ciągu miesiąca. W tym roku chcę jechać do Afryki, znowu przez Turcję. Czy ktoś miał podobne problemy ?

[email protected]

 

[PrzemekB]

Dopóki nikt Cię nie zatrzyma to nie masz się chyba czym martwić. Dostałem we Włoszech i poszedł do kosza. Następnym razem jak jechałem to uważałem na patrole i tyle. W razie kontroli pewnie trzeba by było płacić z odsetkami :cool: Ale to tylko moje gdybanie.

 

[schneider]

Dopóki nikt Cię nie zatrzyma to nie masz się chyba czym martwić. Dostałem we Włoszech i poszedł do kosza. Następnym razem jak jechałem to uważałem na patrole i tyle. W razie kontroli pewnie trzeba by było płacić z odsetkami :cool: Ale to tylko moje gdybanie.

Masz rację jeżeli jeżdzisz na terenie Unii Europejskiej. Przy wjeżdzie do Turcji jest kontrola i mają niestety komputery. Dlatego boję się trochę. Wolałbym nawet ominąć Turcję i popłynąć promem z Grecji do Egiptu. Nie mogę niestety znależć takiego połączenia.

 

[Gość josha]

Nie zapłacony mandat w ciągu 30 dni= odsiadka , w przeliczeniu 10$ za dzień. Po 60 dniach, zwłoka jest naliczana w wysokości 21% za każdy m-c do odsiadki. Jest to jakoś skomplikowane, bo w skali roku wychodzi to tylko ok 18%

[MYCIOR]

Tureckie więzienia nie nalezą do najprzyjemniejszych. :icon_razz:

 

pzdr

 

[darqvader]

chłopie, nie mów że z powodu niezapłaconego mandatu masz zamiar już nie wjeżdżać do tego kraju :biggrin: myślę, że przeprawa promowa wyjdzie porównywalnie :icon_biggrin:

[Gość Zbycho]

chłopie, nie mów że z powodu niezapłaconego mandatu masz zamiar już nie wjeżdżać do tego kraju :biggrin: myślę, że przeprawa promowa wyjdzie porównywalnie :icon_biggrin:

 

 

Bo płacenie mandatów jest passe ... Dwa, trzeba mieć jakieś zasady, a zasadą jest że mandatów się nie płaci :wink:

[PrzemekB]

To może przerejestrować motocykl (co by inne tablice były) - wyjdzie taniej ;)

[Gość Zbycho]

To może przerejestrować motocykl (co by inne tablice były) - wyjdzie taniej ;)

 

 

Znaczy kolega dobrze kombinuje.

Tak przy okazji, czy do zmiany numerów wystarczy zgubić tablicę czy musi być zagubiony dowód rejestracyjny.

Muszę zgłosić stratę i nie wiem co zgubić.

[JareG]

(..) Tak przy okazji, czy do zmiany numerów wystarczy zgubić tablicę czy musi być zagubiony dowód rejestracyjny.

Muszę zgłosić stratę i nie wiem co zgubić.

Moze pomoze Ci informacja, ze gdy jakis czas temu (=kilka lat, to byly juz te nowe blachy ale jeszcze bez znaczka EU) ktos zarypal mi jedna tablice z auta, to przy wizycie w WKom* proponowali mi NOWE tablice (=numery) zamiast zamawiania jednej starej.

 

* poprzedzonej wizyta we wlasciwej komendzie MO.. eee.. Policji znaczy :icon_mrgreen:

[Gość josha]

To może przerejestrować motocykl (co by inne tablice były) - wyjdzie taniej ;)

... i jeszcze "zgubić "paszport, coby nowy wydali

[WSR]

Taaaa i zmienić płeć, imię i nazwisko :D

[PrzemekB]

Dostałem za złe parkowanie (przyczepiłem moto do znaku zakazu parkowania :biggrin: ) - po tym co widziałem na ulicach byłem pewny, że motocyklom wolno wszystko. Chyba Wenecja rządzi się swoimi prawami. Jak przyszedłem kwit był wetknięty za kierownicę a oni stali 15 metrów dalej. Po cichu dałem dyla i tyle mnie widzieli. Na kwicie był tylko numer blachy - nie sądzę by dochodzili czyje to moto. Gdy mnie teraz zatrzymają i sprawdzą to pewnie wyjdzie, że na tej blaszce wisi mandat. Jakbym zmienił, raczej do niczego nie dojdą. Ale olać to - przygody muszą być.