Skocz do zawartości

Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>


andymotors
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Jestem totalnie załamany. :icon_rolleyes: Tak jakoś sam z siebie zaczął mi lecieć płyn chłodniczy do cylindra. Oczywiście wiadomo smuga dymu i zamuła. Na następny dzień nie ma szans odpalenia moto.

Co oczywista nasówa się na myśl uszczelka pod głowicą bądź pod cylindrem.

Z początku wymieniłem tylko uszczelkę pod głowicą. Odpaliłem moto, może pochodziło z 5 min i znowu DYM! :(

Następną próbą była wymiana uszczelek zarówno pod cylindrem jak i pod głowicą (ta spod głowicy nie nadawała się już do ponownego użytku bo byłą rozciągnięta o jakiś centymetr na obwodzie). Poskładałem i odpaliłem gada. Ale efekt podobny jak za pierwszym razem. 5 min i świeca dymna :(

Pomyślałem, że może jeszcze jakieś felerne uszczelki mi sie dostały (chociaż były z zestawu i na usczelkach z takiego samego zestawu przejeździłem cały poprzedni sezon). Postanowiłem zakupić oryginalne uszczeli w serwisie Yamahy. Zamontowałem je. I co? I nico, znowu to samo :banghead: :(:(:(

Co może być przyczyną tej jakże wielkiej dla mnie katastrofy?

Dodam, że przed założeniem uszczelek z serwisu Yamahy dałem głowicę do splanowania.

Napisałem juz taki sam wątek na forum.motox.com.pl ale ostatecznie sprawa ucichła i nie znaleźliśmy rozwiązania :rolleyes:

Uprzedzę już pytania i podam odpowiedzi na wcześniej zadawane pytania na motox:

- Śruby rónomiernie dokręcam według serwisówki,

- Zrobiłem test na szczelność cylindra. Zatkałem otwory w cylindrze, zalałem kanały wodą i napompowałem około 1,5 bara. Żadnego wycieku nei zauważyłem, a przyglądaliśmy się z bratem bardzo dokładnie. Ani uszczelka pod głowicą, ani sam cylinder nie przecieka. W czwartek rozebrałem cały silnik w drobny mak, bo miałem łożyska na wale do wymiany. W piątek poskładałem moto, zwracając szczególną uwagę na cały układ chłodniczy. Oczywiście znowu nowe uszczelki Dzisiaj chciałem se pośmigać, ale oczywiście moto miało inne plany i nie zagadało z kopa. Wziąłem je na hol za autem. Też z początku tylko kręciło silnikiem i nie chciało zaskoczyć, ale w końcu poszło. Odpiąłem linkę i pojechałęm rozgrzać sprzęta. Wróciłęm do domu, może na 5 minut, zalać paliwa więcej i wziąźć plecak. Chcę odpalić, a tu NIC! Świeca była tatalnie zalana płynem chłodniczym.

- Kartery równomiernie zużyte, więc wnioskuję, że są w parze od nowości, więc powierzcznia ich styku z cylindrem rownież jest gładka i nie powinno tamtędy przeciekać.

 

Pomóżcie mi, BŁAGAM WAS :notworthy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłodnica po zalaniu świecy płynem jest gorąca, obieg płynu i pompa wody normalnie działa.

Cylinder sprawdzałeś na zimno ? Bo moze byc tak że wyciek dopiero pojawi sie po rozgrzaniu, o ile dobrze kojarze z motoxa to masz tam tuleje , moze nie jest płaska na górze w miejscu styku z głowicą ??
Tak, sprawdzałem na zimno, a czemu tuleja nie miala by być płaska na górze? Wcześniej wszystko było OK z tą tuleją... Jak sprawdzić czy jest tak jak mówisz, że wycieka dopiero po rozgrzaniu?

Szczelnosc cylindra sprawdzales... a glowicy? Prawdopodobne moze byc ze jest peknieta przy plaszczu wodnym.
Szczelność cylindra sprawdzałem mając założoną na nim głowicę i żadnych wycieków ani w cylindrze, ani w głowicy, ani pomiędzy nimi na oringu nie dostrzegłem...

Może rzeczywiście dopiero na ciepło coś się rozszczelnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy moto sie rozgrzeje przez pare minut, mniej wiecej tyle po jakim czasie mowisz ze robi sie wyciek, odkręć wtedy korek od chłodnicy gdzie wlewasz płyn, oczywiście zrób to delikatnie żeby sobie krzywdy nie zrobić, i zobacz czy płyn bulgocze i idą bańki delikatne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelność cylindra sprawdzałem mając założoną na nim głowicę i żadnych wycieków ani w cylindrze, ani w głowicy, ani pomiędzy nimi na oringu nie dostrzegłem...

Może rzeczywiście dopiero na ciepło coś się rozszczelnia?

 

Po rozgrzaniu trzeba sprawdzac. Najlepiej oddac do zakladu zajmujacego sie regeneracja glowic. Jak w swoim robilem uszczelke pod glowica to zaryzykowalem i nie oddalem do sprawdzenia, ale to przez to ze koszt glowicy u mnie jest taki sam co sprawdzenie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy przypadkiem nie jest tak , że żeliwo ma większą rozszerzalność temperaturową od aluminium ? I w przypadku źle wykonanej tuleji lub jej nawet minimalnym przemieszczeniu, po rozgrzaniu może być coś takiego że tuleja po rozgrzaniu delikatnie będzie podnosić głowice przez co nastąpi rozszczelnienie ???? Mam nadzieje że rozumiecie o co mi chodzi ;p ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc okazało się, że jednak cały czas przeciakało pod oringiem pod głowicą. Może na zimno nie ciekło (tak jak podczas sprawdzania przezemnie szczelności) ale jak sie moto nagrzało to się coś rozszczelniało i zaczynało cieknąć... Uporałem się z tym w ten sposób, że do rowka na oring wewnętrzny do połowy wysokości nawaliłem sylikonu, poczekałem aż zastyknie (24h) i na to dopiero nałożyłem oring. Wyszło tak jakbym dał szerszy/wyższy oring.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...